jak PiS nawiazuje do buntu ekonomicznego i socjalnego robotnikow, po czym w porozumieniu z pewnym zwiazkiem zawodowym podpisuje bardzo prospoleczne porozumienie. Na wszystko mozna spojrzec z roznych stron. Mam wrazenie ze autorka komentarza napisala cokolwiek, zeby tylko dopier... Kaczkom.
rządzi w sposób totalitarny?
Totalitaryzm zakłada, między innymi, likwidację opozycji. Czy w Polsce ten warunek jest spełniony?
A ja mam wrażenie, że niektórzy użytkownicy forum od paru miesięcy piszą cokolwiek, byle tylko sławić nową Przewodnią Siłę Narodu. Ale to pewnie tylko moje wrażenie.
zepsuł mi się telewizor, bo przecież Polska MIMO WSZYSTKO nie może być tak po..banym krajem...
Oglądam jakiś nie kończący się, surrealistyczny spektakl, gdzie halabardnicy uprawiają żałosną arlekinadę nawet nie nicując kostiumów...
Napisałbym raczej że Kaczyńscy mają ciągotki autorytarne, lub że odwołują się do wzorców sanacyjnych, ale totalitaryzm to przesada. Ponadto Kaczyńscy nie są tacy znowu charyzmatyczni czy wyrafinowani by uwieśc większośc społeczeństwa, sprawowac totalną władzę i wynależc religio=podobną ideologię. To mali zakompleksieni ludzie, którzy dorwali się do władzy ponieważ ich frustracje są podobne co frustracje znacznej części społeczeństwa. To sprawni demagodzy, ale nic po za tym
Niezależnie od tego, że styl rządzenia Jarosława jest bliski autorytaryzmowi, trzeba sobie jasno powiedzieć: jak dotąd rządy PiS-u w najmniejszym stonpiu nie ograniczyły swobód obywatelskich tzw. zwykłych obywateli. Lewica.pl istnieje i ma się dobrze, racjonaliści sprawnie prowadzą akcję ujawniania się ateistów, sądy orzekają inaczej niż chce tego prokuratura itd. itp.
Afera z aresztowaniem Kaczmarka i niemożnością wykonywania swoich zadań przez sejmową komisję śledczą, jakkolwiek karygodna z punktu widzenia procedur demokratycznych, jest tylko i wyłącznie wojną elit. W tej wojnie czynny udział biorą takie media jak TVN24 czy "Gazeta Wyborcza" i to po określonej stronie, dlatego stykając się z doniesieniami o pojawianiu się totalitaryzmu w Polsce bądźmy sceptyczni.
Faktycznie, na razie autorytarne praktyki PiSu dotykają głównie elit. Ale nie tylko. Przykładem mogą być sądy 24-godzinne - większość spraw przez nie rozpatrywanych jest w następnej instancji kierowana do ponownego rozpatrzenia z powodu uchybień procesowych - zatem w większości przypadków skutkują one dla obywateli WYDŁUŻENIEM procesu. Wypełnianie oświadczeń lustracyjnych dotyczyło paruset tysięcy ludzi, których z wielkim trudem można nazwać elitą. Innym przykładem mogą być mundurki w szkołach ( parę milionów uczniów musi je nosić, paręnaście milionów rodziców musi je kupować) czy wliczanie ocen z religii do średniej. Co z tych pomysłów jest już autorytarne, a co jeszcze nie, nie będę wyrokował, ale wszystkie idą w tą stronę.
ktulu > wprowadzenie sądów 24-godzinych, jakkolwiek krytycznie byśmy oceniali ich funkcjonowanie, nie jest dowodem na autorytarne praktyki. Sam zresztą napisałeś, że "większość spraw przez nie rozpatrywanych jest w następnej instancji kierowana do ponownego rozpatrzenia z powodu uchybień procesowych". A więc mamy dwuinstancyjność, sądy wyższej instancji nie przyklepują uchybień procesowych, tylko z ich powodu uchylają wyroki. Z przewlekłością spraw mamy do czynienia od początku transformacji i naprawde nie jest to zasługa "tych potworów" Kaczyńskich.
Komentarz Karoliny Jankowskiej świadczy o tym, że nie wie, czym jest system totalitarny. Z taką formą rządów mieliśmy w Polsce do czynienia w latach 1939-56. System autorytarny przypada na lata 1926-39 (rządy sanacji) i lata 1956-89, przy czym z jego klasyczną odmianą mieliśmy do czynienia w w II RP i w czasie rządów Jaruzelskiego po uchyleniu stanu wojennego (1983-89).
W dzisiejszej Polsce nie ma autorytaryzmu - trzeba tu odróżnić dwie płaszczyzny: autorytarny STYL sprawowania władzy przez Jarosława Kaczyńskiego od autorytarnego PAŃSTWA (czy dzierżenia władzy w sposób autorytarny). "Autorytarny styl sprawowania władzy" to kategoria socjologiczna i psychologiczna, związana z osobowością decydenta, sposobem komunikowania się z jego najbliższym otoczeniem, sposobem komunikowania się w systemie. "Dzierżenie władzy w sposób autorytarny" jest związane z istnieniem autorytarnego państwa, którego system umożliwia tę formę rządów nawet w przypadku, gdy dycydent nie jest osobą o skłonnościach autorytarnych. Nie chce mi się w tej chwili sięgać do źródeł politologicznych, zakładam, że zainteresowani sami to uczynią. Ze swej strony powtórzę: Polska A.D. 2007 nie jest państwem autorytarnym, a już kompletnym nieporozumieniem jest pisanie o totalitaryzmie.
Zdaje sobie sprawe, ze dzis w Polsce, w UE o totalitaryzm raczej trudno... Czu Białoruś jest państwem autorytarnym? Zwróćcie jednak uwagę, że nie napisalam, że Polska jest totalitarna. Napisałam, że Kaczyński rządzi w sposób totalitarny. Co nie znaczy, że ten totalitaryzm ma szansę bytu w Polsce, w której jakiś poziom demokracji się wytworzył. Wykorzystuje metody totalitarne (moje zdanie), i znowu - nie wszystkie i nie zawsze. Ale mi wystarczy już jeden/dwa/kilka prób/usiłowań Kaczyńskiego (może i nieudolnych). Może ja nie znam totalitaryzmu, bo go nie przeżyłam w czystej formie, ale Kaczyński ma problemy z demokratycznym rządzeniem. Wczorajszy quazi zamach stanu. U nas wielu mówi, że to był zamach na demokrację. W dziennikach zachodnich mówi się jasno - demokracja jest w Polsce zagrożona. To, że trudno Sejmowi podjąć decyzję o przyspieszonych wyborach, kiedy w dalszym ciągu do PiS należy prokuratura, ABW... Kiedy niektórzy politycy (nie wszyscy, PO nie) słusznie boją się, że PiS wykorzysta swa wpływy, które dzięki rządowm zdobył, aby "ustalać" kampanię wyborczą, listy innych partii... (czy nie problem zamknąć za dzień, dwa Tuska lub Olejniczaja z jakichś nieznanych opinii publicznej powowodów?) Głsowania raczej nie ustalą. Wow, super! :( Nie, to nie totalitaryzm - (jeszcze nie???) Ale ważam, że mam prawo napisać, że totalitarne myśli i sposby sprawowania władzy wkradły się tylnymi drzwiami do Polski... Jesteśmy jednak na tyle silnie osadzenie w demokratycznych strukturach UE i świata, że totalitaryzm w Polsce nie następi. Każde jego przejaw należy nazywać jednak po imieniu, bo to, co się dzieje teraz w kraju, jest nie tylko obrzydliwe. Jest prawnie niemożliwe w innych krajach UE.
To był komentarz autorki komentarza na stronie - K. J.
To prawda rzadko się zdarza by ruch robotniczy miał tak obłędnie prawicowo- wyznaniowy charakter. To jest chyba możliwe tylko w Polsce, czy ogólnie rzecz biorąc w Europie Wschodniej gdzie sympatie polityczne społeczeństwa są wyjątkowo chwiejne
1) Solidarnosc nie deklaruje sie jako "prawicowy" zwiazek zawodowy ale chadecki, a to nie to samo
2) wyznaniowy charakter zwiazkow zawodowych to w Europie norma
jest też to iż są lewicowe czy nawet można by rzec klasowe związki zawodowe.
Obawiam się że w Polsce takiego silnego związku klasowego czy lewicowego w pełni niema poza rozwijającym się OZZ "IP" czy Sierpniem 80.
W Polsce jest NSZZ "Solidarność" która deklaruje się pomimo wszystko jako centrala "prawicowa" i zwykle popiera formacje prawicowe przed wyborami czy też wchodzi z nimi w sojusze wyborcze.
Ciekawie to się obróciło przeciwko tej centrali w Kielcach gdzie wywodzący się nawet z "Solidarności" prezydent wysłał na związkowców z..."Solidarności" niejakich żółwików...
Teraz fakt ten dość mocno ucichł i bonzowie "$" nie wypominają tego prezydentowi...
W "Tygodniku Solidarność" pamiętam że ruszyła kampania na rzecz...wybudowania w Polsce tarczy antyrakietowej.
OPZZ to "związek zawodowy" który ze swej lewicowości jeszcze z lat 90-tych wiele stracił i dziś zamiast np. działać na niwie społecznej staje się pożyteczną dla "L"iD-u organizacją promującą jej działania.
Hasło "takie związki na Powązki" jest wciąż aktualne...