nie jest tu wyjątkiem. Bardzo proszę, niech ktoś uściśli (głowa już nie ta), ale zdaje mi się, że gdzieś czytałem o nowej polskiej ustawie, która daje policji prawo do użycia siły w razie "zakłócenia spokoju publicznego", czy też "porządku społecznego" - nie pamiętam dokładnie sformułowania. Pamiętam jednak, że polska ustawa wpisuje się idealnie w schemat określony przez Mariner. To ogólnoświatowy zamordyzm. Po to był 9/11.
Przypomniałem sobie nazwę tego aktu strzelistego - ustawa o zarządzaniu kryzysowym.