właśnie został zawieszony. Oczywiście wcześniej premier Brown (Partia jak najbardziej Pracy) nie omieszkał go potępić i pochwalić Margaret Thatcher (nie jednocześnie).
Ten lewycowy burmistrz Londynu jest członkiem Fan-Clubu Chaveza. Nie może poprosić o pomoc tego Bolivara? Może Wenezuela mogłaby przejąć londyńską Tubę? Może Chavez powinien przysłać swoich ludzi od komunikacji? Nie wątpię, że wenezuelscy spece od masowej komunikacji w mig rozwiązaliby problem i zarówno pracownicy, jak i Tubą podróżujący mieliby OK. I warto sprawdzić, jak takie problemy rozwiązuje się w Caracas.
a Chavez zdaje się miał sie dorzucic do systemu komunikacji w Londynie, ale jakieś grosze, ileś tam milionów dolców...
starsze niż np. w Warszawie, i ma kilka linii...