ukorzenić jankeską demokrację na irackich piachach, wtedy każdy Jankes byłby dumny ze swego wodza. Baki byłyby pełne, ropa tania ja barszcz, Jankesolandia zyskałaby dodatkowy stan i przestrzeń życiową... A tak co? Psińco. Zostały trupy, kaleki, kupa utopionego szmalu i kolos na glinianych nogach z łapami ubabranymi krwią niewinnych...
Dobre i cokolwiek. W każdym razie dla Irakijczyków. Hyjdla - naprawdę sądzisz, że wojny wywołuje się po to, żeby ropa staniała a nie zdrożała? Od razu widać że nie jesteś posiadaczką akcji Exxona czy innego Texaco.
przynajmniej na początku, co by zrekompensować straty ludzkie w krucjacie poprawiającej samopoczucie zwykłego Jankesa... Innym by zdrożało, co normalne w gospodarce z "niewidzialną ręką rynku" i przeróżnymi akcjami...