"proekologiczna" i "zielona" lewica...
dla panów z PPP:
http://oceans.greenpeace.org/raw/content/pl/documents-reports/po-owy-dorsza-w-ba-tyku-niezr.pdf
Polscy rybacy to grupa najbardziej zainteresowana, aby rownowaga między połowami, a populacją dorsza była zachowana, ponieważ jakięś 70-80 % ich dochodów pochodzi z dorsza (tylko debil podcina gałąź na której siedzi).
Parlament Europejski zwrócił uwagę KE, że używa starej błędnej metody szacowania zasobów - co KE (przecież tam jest silny spór o kompetencje) zignorowało.
Widzę, że połowy paszowe wam nie przaszkadzają tylko, że Sierpeiń 80 udzielił pomocy rybakom między innymi poprzez udostępnienie sowich kontaktów Brukseli...
Czy to dlatego wyławiają nielegalnie o połowę dorszy ponad limity? Śmieszne, doprawdy.
Owszem, ograniczenie połowów paszowych też jest istotne. Ale to NIE jest argument przeciw ograniczeniom w połowach dorsza, bo i tak co roku limity połowów są zawyżane, właśnie ze względu na rybaków.
Aha, no i jakim "wam"?
dorsza przeławiają dokłądnie wszystkie kraje bałtyckie od jakiś15 lat i jakby dane oficjalne były prwadziwe dorsz by nie istniał jako gatunek w bałtyku.
Widzę, że nie bradzo rozumiesz sytuację... Tylko Szwecja posiada 5oo kutrów odławiających nielegalnei dorsza...
Według danych, które tłumaczyłem ograniczenie połowów paszowych pozwliło by na podneisienie limitów połowowych na dorsza o jakieś 300%.
Wiedzę w dodatku, że komentujesz argumenty t6ylko te kitóe pasują do twojej wizji, a co z dokumentami Euro Parlamentu?
Najśmieszniejsze jest to, że środki na budowę i wyposażenie punktów sprzedązy ryby wylicozno i przeznaczono na bazie wyższych szacunków, a limity połowowe na niższych (czy to ma sens).
Nie znasz widzisz całośc i siejesz propagandę pierwszym i podstawowym postulatem związków (nad którym pracują już ludzie w PE) jest powołanie Komisji, która oszacuje zasody dorsza bałtyklu ponieważ częśc naukowców i rybacy twierdzą, że jego liczba wzratsa a nie maleje...
Zresztą jeżli liczba zmneijsza sie to trzeba umożliwić rybakom przestawienie się (jak i pretwórnią), a nie szast siekierą i na zieoloną trawkę ludzi...Czasemplsscy ekolodzy są tak liberalni gospodarczo, że Giloska to przy nich komunistka
Takie rabunkowe rybołówstwo jak w Polsce samo siebie zabija.Niedługo nie będzie co łowić.W innych krajach bałtyckich, takich jak choćby Szwecja dawno są surowe limity połowów.Postawa typu 'miejsca pracy ponad wszystko'jest bardzo krótkowzroczna...
Cyklista mijasz się z prawdą
Szwedzi to kraj przy którym nasze rybołóstwo jest bardzo proe -ekologiczne.
Według Szwedzkiego Urzędu Morskiego flota dorszowa tego kraju to 1852 jednostek.Limit dorsza dzielą na zaledwie 531 kutrów. Z czego żyje reszta z stania w porcie?
Rosjanie na wschodnim bałtyku robią dokladnie, co chcą...
Duńczycy to potęga połówów paszowych...
Mysliż, że jak zlikwidujemy nasz rybołóstw tamci sie uspokoją ?
Najwżniejsze jest wstrzymanie połówów paszowych i ponowne okreslenie zasobow Bałtyku, o co staraja sie obie organizacje na forum Euro Parlamentu... za to polscy eklodzy wolą walczyć z kilkoma polskimi kutrami i przymykać oko na polwy paszowe i przekreczanie limitu połowowego przez Szwecję. Brawo !
Kuba, to że Szwedzi łowią za dużo, to jest argument za ograniczeniem połowów przez Szwedów, a nie przeciw ograniczeniom dla Polaków. Tak samo, jak nieprzestrzeganie przez USA protokołu z Kioto nie jest argumentem przeciw zamykaniu elektrowni węglowych...
Ja się wcale nie dziwię, że rybacy twierdzą, że dorsza jest "coraz więcej", bo w ich interesie leży brak jakichkolwiek limitów. Ale nie opowiadaj, że "rybakom zależy najbardziej", bo zakaz połowów wziął się stąd, że rybacy limity połowowe mieli w dupie. W końcu jesteśmy w czołówce przeławiających:
http://gospodarka.gazeta.pl/firma/1,61785,3919577.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80636,3917561.html
Jasne, że rybakom należą się działania osłonowe.
Jakbym była liberałem, to bym była za łowieniem dorszy póki jest na nie zbyt.
Słuchaj jestem w kontakcie z kilkma organizacjami rybaków i "eksperci" mówią im wprost - brak połowów paszowcyh + wiecej dorsza...
Caly czas nie przyjmujecie do wiadomości, ze nie tylko rybacy, ale część ekspertów iu Euro Parlament zwracają uwagę, że ilość dorsza w bałtyku zostałą błednie oszacowana w połwoiue lat 90-tych, a obecnei powiele sięten błąd.
Z tego co wiem to częśc polskich rybaków przeławia i jestem za kraniem przelawiajacego, a nie wszystkich rybaków z całego kraju...Zbiorowa odpowiedzialność zawsze była idiotyzmem.
Uważam i w tym zakresie podjąłem starania, że taki szacunek zasobów Bałtyków jest bezwglednie potrzebny.
KE nie może we wrześniu 2007 informować, że obcpina limity połowowe na następny ro o 1/3.
O takich decyzjach trzeba informować chyba wczęsniej dysponując danymi...
ZResztą jeżeli nowe szacowanie dorsza w bałtyku potwierdzi jego niski stan będę sie opowiadał nie tylko za natychmiastową likiwdacja polówów paszowych, a ściślejszą kontrolą połowów.
że po niepowodzeniach w szukaniu elektoratu wśród polskich przedstawicieli homo sapiens, targetem PPP stał się dorsz.
widże,m że jako akademicki teoretyk masz p0roblem w rozróżnieniu walki zwiazkowej od partyjniactwa.
Ja na przyklad nie jestem członkiem PPP i nie startuję z list tego urfupowania natomiast angażuję się w działalność związkową (czyli cos, czego Ty nie nie chcesz robić).