(z mainstreamu, nie z marginesu polityki, np M. Jurek) próbują umniejszyć zbrodnie Pinocheta, całkiem go wybielić, albo nawet zrobić z niego bohatera, który "uratował ojczyznę i nie pozwolił, żeby kraj stał się drugą Kubą". Pinochet to jeden z najokrutniejszych tyranów drugiej połowy XX wieku, jego ludzie byli specjalistami od naprawdę najwymyślniejszych tortur. Ci sami prawicowcy są nieprzejednanymi wrogami Jaruzelskiego (którego nawiasem mówiąc ja też nie lubię). Jednak przy Pinochecie nasz przywódca junty to demokrata i obrońca praw człowieka.
Cześć Jego Pamięci!
"[...] Trzy lata rządów Allende to była fiesta, ludowy karnawał. W wielu callampas po raz pierwszy zaświeciły się żarówki, po raz pierwszy poleciała woda z kranu[...]"
^^ zapraszam na moj blog
www.kobylinski.blox.pl
Czesc bohaterom.
Jakkolwiek wiem bardzo malo o polityce i reformach Allende, chyle czola przed czlowiekiem, ktory pozostal wierny wlasnym przekonaniom...do gorzkiego konca. To prawie niespotykana cecha wsrod politykow...
Urząd ten sprawował dopiero w latach 1976-1977 za rządów Geralda Forda. W okresie popieranego przez USA puczu w Chile był nie sprawował żadnych funkcji rządowych