dla wielu Rosjan Lenin/Stalin są wciaz najwybitniejsi, podobnie jak dla Niemców Hitler...
tego rodzaju "wybitność" nie zmienia faktu, że wszyscy wspomniani byli bandytami i zbrodniarzami, łacznie z Che z lubością zarządzającym plutonami egzekucyjnymi...
Oni mają wielkiego CHE,my Wał ęse i JP2.....Ojciec Dyrektor w odwodzie
a dla Polaków papież...
Jeśli stajesz po stronie kapitału - masz na sumieniu śmierć głodową, wojny i przemoc. Ty i twój idol Bush.
Moim idolem nie jest, ale cenię CHE za uwolnienie świata od kilkuset kapitalistów i wojskowych s...synów. Z tymi typami nie można było po dobroci. Jak się zmienia system to parę łbów trzeba rozbić, sęk w tym żeby właściwe i nie za dużo.
- dwie wypromowane na wyrost ikony amerykańskiej kultury masowej (coraz częściej zresztą występujące łącznie, np. w musicalu Evita z Madonną i Antonio Banderasem).
A ja jestem guevarysta i wcale się nie dziwię Argentyńczykom. Che był człowiekiem wielkiego pokroju - dziś dobie globalizacji, szczególnie powinniśmy sobie brać do serca jego filozofię. Z jednym Irakiem jankiesi dadzą sobie radę - zafundujmy im więc 10 "Iraków" w różnych miejscach świata w wtedy neokolonialne imperium legnie w gruzach.
Che Guevara to jedna z największych postaci XX wieku i zostanie kimś w rodzaju Spartakusa ery imperializmu. To był gość, który miał głowę na karku i jeszcze walczył (co nie zawsze idzie w parze). Zawodnik kompletny czyli prawdziwy rewolucjonista. Jego wypad do Boliwii był fatalnym kiksem politycznym i militarnym, ale ten nie robi błędów, kto nic nie robi. Wielki szacunek dla niego. Che jest wielki.
trochę umiaru w chwaleniu CHE. Był bez wątpienia zasłużonym bojownikiem walki z kapitalizmem i imperializmem, jednocześnie krytykującym Związek Rad. za zdradę ideałów marksistowskich, ale miał też sporo wad. W pełni rozumiem jego popularność i sam go podziwiam, ale bez przesady.
"Che: Godząc się na zdemontowanie baz i wycofanie rakiet, rosjanie popełnieli historyczny błąd...
Ja: A ty, co byś zrobił na ich miejscu?
Che: Gdyby rakiety były w moich rękach, zostałyby odpalone i trafiłyby w cele, na które zostały nakierowane. Po to tutaj się znalazły.
Ja: Ale przecież gdybyście odpalili rakiety, to amerykańska riposta byłaby natychmiastowa i straszna. Kuba wylądowałaby na dnie oceanu.
Che: Być może.Tak rzeczywiście mogłyby sie potoczyć wydarzenia. Ale cel zostałby osiągnięty. Razem z nami na dnie oceanu wylądowałby również imperializm yanki..."
Fragment wywiadu Leopolda Ungera z Che Guevarą z 1962 roku. Zródło: Leopold Unger, "Intruz", Warszawa 2001
jeżeli on taki cudny był w raalu(!), jak na fotce prezentowanej tutaj, to ja OŚWIADCZAM, że ten gewara mi pasuje. Oddałabym mu się za darmo. Olałabym rewolucję....
oddaj się komandorowi Rikerowi ze Star Trek, kropka w kropkę ta sam morda, no i żywy, hehe...
Zawsze ku zwycięstwu!
Chwała pamięci tow. kom. Che!
Chwała pamięci tow. kom. prez. Allende!
Chwała tow. kom. prez. Chavezowi!
Chwała tow. prez. Moralesowi!
Hasta la victoria siempre!
Niech żyje Wolność i Socjalizm!
"W imieniu ptaków uwięzionych w klatce,
w imieniu ryb schwytanych w sieci.
w imieniu uwięzionego przyjaciela,
który miał odwagę mówić to co myśli!
PRZYZYWAM WOLNOŚĆ!"
(pieśń o kom. Che)
Ay! Carmela!
http://geocities.com/legaba2003/film.htm
...
zwlaszcza w kierowaniu bankiem narodowym...
Tak, ja też zawsze poważałem Che, co ciekawe sam zawsze uważałem że Chruszczow nie powinien wycofywać rakiet, nawet kosztem konfrontacji, niemniej dziś wiadomo że Kennedy miał na Kremlu szpiona Pieńkowskiego który kapował wszystkie decyzje politbiura, i to dlatego Kennedy był taki do przodu, w przeciwnym razie szybko podkuliłby ogon i szukał porozumienia.
Che był naprawdę wielkim człowiekiem którzy nie zdarza się w każdej erze i nie rozumiem "lewicowców" którzy go krytykują. A co miał z kumplami siadać na ulicy i protestować przeciwko złym kapitalistom? Byłby równie śmieszny jak ci dzisiejsi "lewicowcy" i anarchiści pędzeni policyjnymi pałami i gazem w Berlinie i gdzie indziej jak barany na rzeź.
Propaganda antychegewarowska z lubością lubi wypominać tą Boliwie, ale to jest wiedza którą mamy dzisiaj, podczas walki gdy podejmuje się dynamicznie decyzje nie było to takie oczywiste, mogło choćby dojść do ludowego zrywu jak na Kubie i wtedy sytuacja wyglądałby zupełnie inaczej.