Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
tylko próba przypodobania się lewicowym radykałom, którzy niechętnie widzą FMS na swych demonstracjach - i nic więcej. Podejrzewam, że nawet jeżeli program nie zmieni się po myśli FMS, to Federacja dalej będzie wierną młodzieżówką SLD.
FMS mści się na Oleju za marginalizację swoich kandydatów na listów. Sama jest socjalistyczna dokładnie tak samo jak Olej, czyli w ogóle.
Potrafiła tylko protestować przeciw Giertychowi. Ambitniejszych zadań, mających związek z przekonaniami (chociażby) socjaldemokratycznymi sobie nie postawiła.
brak słów po prostu. Jak widać - i tak źle, i tak nie dobrze. Obawiam się, że gdyby całe FMS popełniło w jednym czasie masowe samobójstwo, z tekstem Manifestu Komunistycznego na ustach, to i nawet wtedy uważałbyś, że to było robione na pokaz. ;)
Idą wybory, a więc wobec oczywistej agresji PiS, Kaczystów i zwolenników IV RP, widocznej akurat nie wiedzieć czemu na plakatach PO, obóz Olejniczaka musi przedstawić swój naturalny charming i bon ton. Oto on: Sześcioprocentowy wzrost gospodarczy - utracone szanse.
Spadek bezrobocia - wszyscy wyjechali.
Niska inflacja - czasowo i niepewnie.
.............. tu lista około trzydzieści punktów, a na końcu o zgrozo - na pasku wiadomości TVN24: UTRZYMAĆ DOTYCHCZASOWY WZROST GOSPODARCZY. I jak tu nie poprzeć Waszego protestu.
jest tak samo absurdalne, jak utrzymywanie przy władzy starego establishmentu. Może by tak zaczęło się liczyć kto co ma w głowie, a nie kto ma ile lat, skąd pochodzi itp.. rasistowskie kryteria?
szkoda,że nie ma na lewicy nikogo mądrego, tylko albo młodzi albo starzy.Więc każdy daje, co ma.
Nie masz się czego obawiać. Zapewniam Cię, że nic nie będę musiał mówić, gdyż najzwyczajniej w świecie FMS nigdy nie popełni masowego samobójstwa z Manifestem Komunistycznym na ustach.
FMS to banda bezideowców i karierowiczów, którzy czasem skrytykują SLD za zbyt małą lewicowość, a po kilku miesiącach poprą w wyborach tych rzekomo wcześniej przez nich krytykowanych neoliberałów mających na swoich rękach krew niewinnych Irakijczyków.
"O spokój duszy mojej nie lękam się - napisał przed wiekami w testamencie pewien szlachcic - bom całe życie był przykładnym katolikiem, wspierałem groszem pastorów, dysydentów (z UW) i grzeczną kwotą przyczyniłem się do pokrycia blachą miejskiej bożnicy".Wojciech Olejniczak pewnie o owym szlachcicu i jego testamencie nie słyszał wcale, ale o spokój swej duszy partyjnej zabiega z podobna szczodrobliwościa - z tą jedną różnicą, że idzie mu nie o spokój wieczny,ale jak najbardziej doczesny, konkretnie, o możliwość robienia w przyszłości interesów gospodarczych!!!!
Uznajmy tę drobną różnicę za znak czasów.
czy uważasz więc, że "raz się skurwisz – kurwą zostaniesz", cytując imć Orwella?
I co by złego nie mówić o młodzieżówce SLD, to nie ukrywajmy, że oświadczenia takie są potrzebne. W FMS nie ma samych osób 'noszących teczki', jak to się przyjęło mówić, a akcje organizowane przez tą młodzieżówkę są potrzebne, bo uderzają najczęściej w prawicowych populistów, którzy z lewicą mają niewiele przecież wspólnego. Tylko jeszcze przestać kolegować się z Platformą, i mamy przykład pięknej, socjaldemokratycznej młodzieżówki. Czyż nie?
Grunt, że takie oświadczenia dają szansę na poprawę sytuacji w przyszłości.
Zupełnie wystarczy, jeśli młodzi socjaldemokraci - jak już się odgrażają - wrócą do prowadzenia swoich firm.
Biznes polityczny im nie wyszedł, ale na szczęście - jeśli wierzyć przechwałkom ich lidera - mają swoje biznesy gospodarcze.
"FMS skarży się, że Wojciech Olejniczak zepchnął ich na margines działalności politycznej."
Nic nowego. Takie samo narzekanie słyszałem już 10 lat temu. Z jednej strony faktem jest, że w przeciwieństwie do ugrupowań prawicy, w SLD flekuje się młodych, w czym najgorliwsi są zresztą ich niewiele starsi koledzy. Z drugiej jednak strony - w przeciwieństwie do młodych działaczy LPR, PiS czy UPR, którzy zazwyczaj mają wiele do powiedzenia - młodzi eseldowcy to typowi teczkowi-garniturowi, którym się wydaje, że kariera do Sejmu wiedzie w gajerze przez tyłki starszych działaczy. Jak trzeba publicznie na forum partii powiedzieć coś mądrego, odkrywczego, niepopularnego - żaden się nie wychyli. Miarą sukcesu staje się za to praca w biurze tego czy tamtego (p)osła czy wspólna impra z Olejniczakiem, na której działy się taaaakie rzeczy.
w PiS nikt nie ma nic do powiedzenia, poza wodzem, zatem jest tam pełna równość.
jedynym usprawiedliwieniem FMS może być atak na PiS, to o czym tu jeszcze dyskutować?
FMS jeszcze długo poczeka na działacza formatu Krzysztofa Bosaka. 25-letniego posła, którego wystąpienia medialne nie sprowadzają się do podkreślenia, że "pan przewodniczący ma rację".
Oby nie była to Sylwia Pusz i już-bis, znana właściwie tylko z dwóch rzeczy: pojawienia się ze sztandarem "Odmłodzienie", na sali obrad starszych kolegów i koleżanek partyjnych oraz z zazdrości wyrażonej na widok młodszej posłanki-koleżanki w filmie dokumentalnym o posłach wyemitowanym w TVP. Dodatkowo starzy wyjadacze podkreślają, że lubiła robić impry w hotelu sejmowym, na których brylował poseł Sebastian Florek.
Zgadzam się z Alfonso, nie jestem jakimś super fanem FMS, ale chyba robią coś zgodnego z lewicowymi ideałami, a z jakich powodów to robią , trudno powiedziec, może rzeczywiście chcą sie komuś przypodobac , ale taka jest już niestety dola polityków, że muszą uwzględniac w jakimś stopniu przekonania swego elektoratu, mimo, iż zwykle robią to tylko pozornie...
Co musiało by zrobic FMS by wam się spodobac? Wszystko co robią zawsze jużbedzie tylko dla pozoru? Nie demonizujcie FMS. Nie róbcie z nich takich chłopców do bicia jakim dla prawicy jest np Michnik. Cokolwiek zrobi Michnik to w złych i demonicznych intencjach...Ludzie mają prawo do pomyłek i zmiany swych poglądów... Chyba na tym polegają ideały lewicy by nikogo z góry nie potępiac, nie wykluczac, dac szansę...
Brawo FMS !
Pozwolę sobie uzupełnić wypowiedź Marcina Dumy, gdyż pozwoli to lepiej zrozumieć i ocenić postawę "buntowników" z FSM:
"... Polityka prowadzona przez Olejniczaka doprowadzi do tego, że kolejne pokolenie młodej lewicy odejdzie z polityki. - FMS to młodzi ludzie. Zdecydowana większość z nich prowadzi własne firmy i z tego żyje. Polityką zajmują się, bo to ich interesuje. Ale zaraz będą musieli wybrać, czy mogą zrealizować swoje ambicje w polityce czy lepiej im wyjdzie rozkręcanie własnego biznesu - opowiada Marcin Duma. ..."
http://fakty.interia.pl/kraj/polityka/news/bunt-mlodszej-lewicy,975159,4727
Wzruszenie ścisnęło mi krtań po przeczytaniu, jak to owi młodzi ludzie "prowadzący własne firmy i z tego żyjący", a także kalkulujący co lepiej im się opłaci - uprawianie polityki czy "rozkręcanie własnego biznesu" - krytykują LiD za liberalny program ...
Dodałbym do twojego komentarza,wszystkich forumowiczów z PPP,sierpień 80 i innych niszowych partyjek bogobojnych nie wyłączając alfabeta.
Zamiast ciągle jęczeć jakie to SLD niedobre, to może czas najwyższy aby "ideowe" FMS odcięło się od partii i zostało organizacją niezależną. To ciągłe narzekanie, że "jesteśmy czyści, ale czasem trzeba się sprzedać w imię otrzymania wpływu na rzeczywistość", które słychać od członków FMS po pewnym czasie przestaje przekonywać, bo ciągle się oni sprzedają, a nawet owego wymarzonego wpływu nie mają.
http://lewica.pl/index.php?id=11090 - rok temu napisałem ten text dla "Trybuny" jak widać od tamtego czasu nic się nie zmieniło.
faktycznie idą zmiany na lepsze.
Podobno nie startują Jaruga i Banach.
W sejmowej reprezentacji SLD nie będzie lepiej, ale za to ładniej.
Aby FMS stało się dla nas wiarygodne, powinno przestać być młodzieżówką SLD, powinno wydać oświadczenie, w którym nazwie SLD zdrajcami ideałów lewicowych i zbrodniarzami wojennymi, nie namawiać do głosowania na SLD, nie brać udziału w wyborach z list Sojuszu, pojawiać się na alternatywnych wobec pochodu SLD-SdPl-UP pochodach pierwszomajowych, na których skandowane będą hasła "Powiedz nie burżujom z SLD" a w stronę demonstracji eseldowców będzie krzyczane "Sprzedaliście kodeks pracy!", wypie***lić ze swojej organizacji wszystkich zwolenników SLD i neoliberałów, przyznać się, że mariaż z Sojuszem był ich wielkim błędem, no i oczywiście działać społecznie, a nie nastawiać sie na karierę w partiach. Tylko tyle i aż tyle...
jeśli mają coś świeżego do powiedzenia, to mogą się dostać i z numerami w środku stawki.
Ale jeśli będą stękać, że nie są promowani, to wątpię, aby przysporzyło im to popularności.
Mnie ostatnie wypowiedzi ich działaczy mocno rozczarowany (jak gadanie o zdrajcach z SdPl) - wydają się być skażeni partykularyzmem.
Ja jestem za wystawianiem kandydatów najlepszych i ze wszystkich frakcji, a nie młodych czy starych.
na pewnym stopniu ideowego, moralnego i wszelkiego innego rozkładu, formacja polityczna nie może już wyłaniać kandydatów "najlepszych", tylko wyłącznie najgorszych. Tak też się dzieje w SLD i jego przystawkach.
Naszla mnie typowa, przedwyborcza refleksja: Zauwazmy ze im kraj bogatszy i stabilniejszy tym ludzie w mniejszym stopniu
interesuja sie ogolnie pojętą polityką. Mozna powiedziec ze zatraca sie swiadomosc polityczna spoleczenstwa. Ale dlaczego
sie zatraca? Ano dlatego ze kraj bogaty jest i znamienita wiekszosc ludzi nie ma troski typu jak przezyc do pierwszego i co do garnka wlozyc ale czy kupic nowy samochod teraz czy poczekac jeszcze pol roku. Ten brak troski o polityke nie oznacza jednak ze ludzie sa zupelnie nieswiadomi i mogliby glosowac czy popierac formacje ktore żądają jakichs dziwnych i niezrozumialych z logicznego pktu widzenia zmian (np. rewolucja socjalistyczna). Ludzie sa po prostu za mądrzy na to, telewizor moze na nich wplywac, to fakt, ale tylko do pewnego, dosc ograniczonego stopnia. Tak wiec jankes raz bedzie glosowal na republikanow, raz na demokratow, ale w gruncie rzeczy tak czy siak ogolne standardy gospodarcze i polityczne nie ulegna zmianie. W kraju biednym i niestabilnym wybory to spor o rzeczy bardzo ogolne, strategiczne dla kraju, typu - mamy wprowadzac
socjalizm kapitalizm czy moze oligarchiczny feudalizm? W kraju bogatym - wybory to tak naprawde spor o detale
(nawet jesli w gre wchodza przesuniecia budzetowe rzedu dziesiatkow mld dolców), bowiem ogolne standardy
dotyczace gospodarki juz dawno zostaly ustalone i zweryfikowane i nikt nie zamierza wywracac nic do gory nogami (nie musze chyba mowic jakie są to standardy). Tak ja to widze, nie wiem czy zgodzicie sie ze mną. Pewnie sie nie
zgodzicie, no ale slucham waszych argumentow, mam nadzieje ze będą konkretne i na temat.
Fakt, że SLD jest nadal w kryzysie, i upadnie wraz z LiDem (czytajcie Millera na http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14). Dlaczego tak sądzę? Już dosyć dawno rozmawialiśmy o martwocie panującej na forum www.sld(na które trzeba było oddelegować Albisię, żeby wniosła trochę życia, co i tak nic nie dało) i w ogóle o braku jakiejkolwiek refleksji ideowo politycznej w tej partii. Partia traci wpływy z dnia na dzień, najprawdopodobniej przerżnie najbliższe wybory (dzięki fuzji z LiDem), pojawiają się pomysły na jej rozparcelowanie – a członkowie zachowują się jak karpie w stawie dotkniętym przyduchą.
co za odwaga,a jakie przekonania,))))
W Polsce, która nie jest państwem bogatym, wciąż toczy się debata na temat kształtu systemu podatkowego, roli związków zawodowych, skali ochrony praw pracowniczych. W tej dyskusji SLD niemal zawsze reprezentował stronę liberalną.
Ale nawet w bogatym kraju - zakładając, że takim właśnie jest Hiszpania - w którym istnieje, powiedzmy, konsensus co do sfery gospodarczej, są ogromne różnice zdań w innych sferach polityki. Rząd i partia Aznara przegrała wybory przede wszystkim dlatego, że zupełnie ignorowała głos społeczeństwa w kwestii wojny z Irakiem.
Nie uważam jednak, że różnice zdań w dzisiejszej polityce bogatych społeczeństw sprowadzają się tylko do polityki zagranicznej i sfery wartości sensu stricte. Tak sądził Francis Fukujama 15 lat temu w książce "Koniec historii", ale wydarzenia, które nastąpiły później (m.in. powstanie ruchu anty- i alterglobalistycznego) przeczy temu poglądowi. To jednak temat na inną dyskusję.
Dwie wizje lewicowości: Ryszard Bugaj kontra Tomasz Nałęcz.
> bowiem ogolne standardy
> dotyczace gospodarki juz dawno zostaly ustalone i
> zweryfikowane i nikt nie zamierza wywracac nic do gory
> nogami (nie musze chyba mowic jakie są to standardy). Tak > ja to widze, nie wiem czy zgodzicie sie ze mną.
Drogi seniorze,
dobrze to wykoncypowałeś i naprawdę Olejniczak powinien Ci przyznać granta, a nie Albisi, jeśli ma on w ogóle coś do powiedzenia w tej sprawie.
Pozostaje przyznać Ci w zasadzie rację, ale wniosek stąd jest prosty i rada, trzeba poczynić niezbędne kroki, aby i Polska była krajem bogatym, a tendencja nie była spadkowa, a przede wszystkim, żeby poczuli to wyborcy. Zapewniam Cię że oleją wtedy nie Oleja lecz wszystkich radykałów razem do kupy wziętych.
Jednak pozwolę sobie zauważyć, że i w bogatym kraju sąsiednim wobec widocznej niepokojącej tendencji, wprowadzania „neoliberalnej ekonomii koziego rogu”(określenie moje),
budzą się duchy komunizmu, a obok w każdym razie rośnie ruch autentycznie lewicowy.
„Ogólne standarty” są jeszcze nie kwestionowane, ale w ich ramach możliwa jest całkiem odmienna polityka gospodarcza, która decyduje w jakim kierunku koziego rogu pójdzie
poziom życia większości.
Jak więc widzisz drogi seniorze, to nie tylko ludzie biedni są głupi jak sądzisz, ale także politycy, którzy nie potrafią zapewnić odpowiednich standartów życia swoim wyborcom starając się tylko zabezpieczyć swoje własne.
A przecież już klasycy mówili, że byt określa świadomość.
Wielu tu na tym forum sugerowało, aby lewicowcy podjęli współpracę z Liberałami i Demokratami.
I mamy właśnie wspaniały przykład tego jak taka współpraca się układa.
Młodzi jeszcze nie skażeni korytem są zmarginelizowani na listach- ktoś trafnie zauważył.
I przypominam, że ten program to czysta prawica.
No i teraz nich mi ktoś powie , że lewica ma współpracować z tymi cwaniakami z LID.
Nich mi ktoś powie!!!
A wyśmieje mu się prosto w mordę!!!!
Przepowiadam, że LiD zdobędzie 8,5% głosów.
Dawno już zresztą wywróżył to Fellini.
Kto się zakłada?
ze LiD zdobedzie 2 razy wiecej glosow.
Zdobędzie mniej więcej tyle co w wyborach samorzadowych, czyli może kilkanaście %. Nie sądzę jednak aby było to więcej niż 14-15%, czyli mniej niż kiedyś wynosił "żelazny" elektorat samego SLD. W przyszłym parlamencie tych kilkudziesięciu parlamentarzystów LiD od razu sprzeda się PO i bedziemy mieli "lewicową" koalicję.
stawiam na PO-PiS-a.
I 8,5% głosów na LiD.
Kto się zakłada?
Moim zdaniem nie będzie koalicji PO-PiS. Nie z powodu różnic programowych. Bynajmniej. Nie będzie wspólnego rządu z powodu głębokiej niechęci, żeby nie powiedzieć nienawiści, która dzieli liderów obu opcji, a której geneza tkwi w dwuletnich rozgrywkach politycznych.
Te wybory prawdopodobnie wygra PiS. Ale jeśli ta partia nie uzyska bezwględnej większości w Sejmie, rząd prawdopodobnie stworzy druga w kolejności PO. Pomoże jej w tym Kwach, który na kolanach będzie błagał pana Tuska o uwagę, zapewniając go, że LiD nie będzie kłopotliwym sojusznikiem.
w Platformie nienawidzą Komor i Niesioł. Ale - w razie czego - jest tam też Rokita.
Pomarzyć o PO-LiD-zie! Co byśmy się za jego rządów nadekonstruowali heteronormatywności i naoduczali mohery, jak się modlić - to nasze!
NOWOCZESNY KOMUNISTA
jak pisze Paweł Kończyk.
superkonserwatyści z PO dekonstruują heteronormatywność? Ich kapelan, Stanisław Dziwisz pewnie nie byłby zadowolony. Zresztą lidowcy dekonstrukcją też nie są chyba za bardzo zainteresowani.
12% dla LiD
to też spodziewam się niewielkiego zwycięstwa PiS i słabego (w granicach 10%) wyniku LiD, a po wyborach koalicji PO-LiD-(zapewne)PSL. Koalicja PO-PiS byłaby możliwa przy znaczącej przewadze PO, na co się nie zanosi. PO to prawica zdecydowana, ale myśląca: kto zdecyduje się na koalicję z małpą z brzytwą?