samym Afgańczykom, by decydowali o swojej przyszłości zaowocowało ostatnio rządami talibów i niszczeniem zabytków światowej kultury. Co oczywiście nie znaczy, że trzeba ich tej kultury uczyć bombami. Nie znam wyjścia z sytuacji (ktoś zna?) Znam natomiast takie typki jak organizator protestu, wygłaszający komunały, by zaistnieć.
neokolonializm w nowym wydaniu pod płaszczykiem walki z tzw.terroryzmem,a kultura Iraku czy Afganistanu jest starsza od polskiej a tym bardziej IV Rzeszy USA
Gdy Brytyjczycy opuścili iracką Basrę to gwałtownie zmalała liczba zamachów - tzn.,że nieprawdą jest teza, że po opuszczeniu Iraku mieszkańcy tego kraju nawzajem się powyrzynają. Myślę, że podobnie rzecz ma się z Afganistanem i zgadzam się z Tobą - najlepsze jest danie Afgańczykom możliwości samodzielnego decydowania o sprawach ich własnego kraju.
NIE zgadzam się Twoją opinią, araya...
rządy Talibów to efekt finansowania Al-Kaidy w przez USA w czasie wojny z okupacją radziecką, a nie efekt świadomej decyzji samych Afgańczyków.
Naprawdę wierzysz w istnienie jakiejś Al-Kaidy?
Wierzę w istnieje Al-Kaidy, ale jednocześnie wiem, że obecnie jej liczebność to jakieś 20% tego, co było przed atakiem USA. To tylko potwierdza moją tezę, że najlepiej będzie, gdy okupanci natychmiast wycofają się z Afganistanu, albowiem talibowie nie stanowią już w Afganistanie wielkiego zagrożenia.
Dlaczego wierzysz i skąd wiesz?
Jeśli to prawda, to znaczy że Bush miał rację i wojna z terroryzmem przynosi wyniki.
Ja nie wiem. I nie wierzę.
a talibowie - to nie Al-Kaida?
Możesz nie wierzyć, Twoja sprawa. Ale skoro nie wierzysz, to tym bardziej powinieneś popierać natychmiastowe wycofanie wojsk okupacyjnych z Iraku.
A o liczebności Al-Kaidy wiem z zdaje się z Przeglądu. Świadczy to nie o tym, że wojna z terroryzmem przynosi pożądane efekty, ale to, że już na początku inwazji wymordowano terrorystów z tej organizacji, więc dalsza okupacja Afganistanu jest niepotrzebna.