Organizacja na rzecz Odbudowy Komunistycznej Partii Grecji (Orgánosi yia tin Anasigkrótisi tou Komounistikoú Kómmatos Elládas) jest chyba najciekawszą partią na greckiej lewicy. Wywodzi się z maoizmu, mocno popiera industrializację i wierzy w rosyjski spisek, który ma na celu, ich zdaniem, korumpowanie lewicy i stworzenie światowego reżimu.
że Grecy to kuzyni Polaków. U nas też pół Polski mogłoby się spalić a drugie pół zatopić a i tak naród głosowałby na PiS. Już teraz wiadomo, dlaczego Jarek K. tak często udaje Greka :)
Skrajnie prawicowy Ruch Ludowo-Prawosławny (Laikos Orthodoxos Sunagermos) też jest ciekawy. Partia jest mocno antyamerykańska, a jej lider ma w swoim gabinecie portrety Che Guevary i Fidela Castro "jako antyamerykańskie symbole".
Grecka skrajna prawica walczy także z homofobią, a na jej listach byli otwarci homoseksualiści oraz przedstawiciele mniejszości religijnych i wyznaniowych. Wbrew nazwie partia ma też niewiele wspólnego z prawosławiem.
Dochodzę do wniosku że grecka polityka jest nawet bardziej pokomplikowana od naszej ;)
to akurat wcale nie jest takie dziwne: skrajna prawica w Holandii też walczy z homofobią, a jej nieżyjący charyzmatyczny lider i założyciel, Pim Fortuyn, był gejem.
Ja to się nawet niespecjalnie dziwię. Od dawna wiadomo, że skrajna prawica bardzo przyciąga homoseksualistów pewnego rodzaju. Wiesz, ta męskość, dryl, kult siły, mundurki...
Żeby była jasność: nie mam nic przeciwko homoseksualistom i nie próbuję ich obrazić, zwracam jedynie uwagę na paradoks.
Jest krajem o wybitnie antyamerykańsko nastawionym społeczeństwie. Powszechne było np. poparcie Jugosławii w czasie NATOwskich bombardowań. Nic dziwnego że nawet tamtejsza skrajna prawica, zwiazana z kościołem prawosławnym, ma antyamerykańskie stanowisko. Co do homoseksualizmu, to istnieje całkiem spora liczba grup wywodzących poparcie dla homoseksualizmu właśnie z patriarchalizmu i przekonania, że kobiety są gorsze, dlatego i związki hetero są gorsze. Warto zresztą zobaczyć jak wyglądało to w starożytnej Grecji - braterstwo silnych mężczyzn, tworzących polis wojowników i kobiety przeznaczone tylko do rodzenia dzieci.
Nie do końa macie rację. LAOS była partią mocno homofobiczną, więc ich ostatni zwrot jest dosyć specyficzny i porównywanie go z zachodnieuropejską skrajną prawicą jest raczej chybione.
Dla każdego politologa ta partia była by świetnym materiałem do badań. U swoich początków to klasyczna antysemicka i homofobiczna skrajna prawica związana z Kościołem prawosławnym. Dziś nie tylko zmienił się ich stosunek do wszelkich mniejszości, ale także doszło do praktycznie całkowitej laicyzacji tej partii (poza starą nazwą z perawosławiem nic ich nie łączy), ale nawet podkreślają oni kres podziału na lewicę i prawicę. Na szczeblu międzynarodowym jednak wciąż ich kontakty ograniczają się do środowisk skrajnej prawicy.
Co ciekawe bardzo wielu wyborców LAOS głosowało wcześniej na PASOK lub skrajną lewicę. Tu widzę podobieństwa do bułgarskiej Ataki, której wielu wyborców wywodzi się z lewicy czy do szwedzkiej eurosceptycznej partii Junilstan.
Lewica jednak w Grecji też niczego sobie. Od eurokomunistów i stalinistów po szerokie koalicje skupiające w jednym bloku maoistów i trockistów do lewicowych konspiracjonistów wierzących we wszechświatowy spisek rosyjskich imperialistów.
Warto dodać że komuniści z KKE prawie podwoili swoją reprezentacje w greckim parlamencie.
Wszakże lepsze rezultaty zwykle ta partia osiągała w wyborach do parlamentu europejskiego.
Teraz komuniści z KKE osiągnęli bodajże najwyższy wynik w wyborach parlamentarnych po 1990 roku.
Ciekawa jest też koalicja radykalnej lewicy czyli "Synaspismos..." w której jest dość szeroki wachlarz poglądów. Znajdują się tam lewicowi socjaldemokracji, socjaliści jak i także komuniści.
Synaspismos opiera swoją ideologię na Marskie, Leninie, Róży Luksemburg a także Gramscim.
Istotnie dużo jest ugrupowań radykalnie lewicowych w Grecji.
Co najważniejsze przynajmniej dwa z nich się liczą.
Zdecydowanie te wybory to sukces radykalnej lewicy. Komunistyczna Partia Grecji zdobyła 10 mandatów więcej, a SYRIZA (w której Synaspismos jest tylko jednym z ugrupowań) 8 więcej.
Właściwie wszystkie nurty filozoficzne starożytnej grecji odnosiły się z pogardą do handlu, nawet detalicznego. To od nich te socjalistyczne zapatrywania przejął kościół chrześcijański, który dopiero się opamiętał jak doprowadził do upadku cesarstwo rzymskie (dopiero wtedy św Augustyn w "Państwie Bożym" zmienił zdanie na temat wolnego rynku). Także tradycję mają Grecy wyjątkowo podatną na socjalizm. A jednak tak naprawdę nigdy go na szerszą skalę nie doświadczyli. A przydało by się. Wtedy zniknęłyby partie mające bezpośrednio w nazwie "socjalizm", byłyby zastąpione eufemizmami jak w Polsce (np. socjaldemokracja SLD czy solidarność PiS).
pogarda starożytnych Greków odnosiła się nie do handlu (nawet w skrajnie utopijnym państwie Platona jest klasa kupców), ale do pracy fizycznej, którą - jak sądzono - mogą wykonywać jedynie niewolnicy. Tak więc starożytna myśl grecka do socjalizmu pasuje średnio.
Pogarda Greków była nie tylko w stosunku do handlu, ale działalności gospodarczej w ogóle. Zarowno Platon jak i Arystoteles preferowali silnie zelityzowane spolecznosci, gdzie praca fizyczna oraz dzialalnosc gospodarcza to zajecia niegodne prawego obywatela. Klasa kupców to klasa pogardzana. http://encyklopedia.interia.pl/haslo?hid=128327 http://www.esciagi.info/koncepcje-struktury-spolecznej-w-mysli-socjologicznej-od-starozytnosci-do-oswiecenia,1023 ("Niegodne bowiem człowieka wolnego jest wykonywanie pracy rzemieślniczej, kupieckiej czy rolniczej.")
to nas powaliłeś źródłami. "Eściągi", ho ho ho!
Wszystkie starożytne panstwa potępiały zajmowaniem się lichwą i handlem. W rzymie senatorowie za lichwe byli skreślani cyceron twierdził że "nic dobrego nie może wyjść z kramu" itd. W formacji niewolniczej to nic dziwnego że zamiast kultu handlu i pieniądza mamy kult latyfundysdy (na którego polach pracują niewolnicy) i żołnierza (który tych niewolników latyfundyście dostarcza).
Grecja jest lewicowa bo lewica tam walczyła z totalitaryzmem królów i wojska. Wyzwalała kraj od hitlera. To resentymenty po tamtych czasach a nie jakiś spekulatywny związek z rzekomo socjalistyczną filozofią starozytnej grecji (tak jakby masy niewolników interesowały się tym)). A napewno nie jest to jakaś wyższość greckich komunistów nad komunistami innych krajów. Komunizm jest słaby i dopuki nie wróci do swej ortodoksji słaby bedzie.
Co do KKE to jest partia która w latach osiemdziesiątych wyżuciła ze swoich szeregów wszystkich niestalinistów. Propaguje kult stalina, pomimo iż jest on jednym z tych którzy przyczynili sie do wymordowania wielu członków KKE tuż po wojnie światowej. Mam nadziej ze synapsismos ich prześcignie kiedyś i zycze im jak najgorzej.
Masa organizacji komunistycznych w tej Grecji. Imponujące rozbicie i rozdrobnienie. I pożałowania godne. Zupełnie nie mieści się w głowie jak można tak bardzo poróżnić się, zamiast zjednoczyć w obliczu wspólnego wroga klasowego i politycznego. Widać, że wszędzie fala reakcji oznacza rozbicie sił rewolucyjnych.
Prezentujesz dziwaczna logikę bardzo powszechną niestety w Polsce. Dlaczego ludzie o odmiennych wizjach rzeczywistości mieliby się łączyć tylko dlatego że wszyscy funkcjonują w ramach szeroko pojętej lewicy? Socjaldemokrata, socjalista, komunista czy anarchosyndykalista mają wprawdzie wspólnych wrogów - liberałów i konserwatystów, ale w sferze postulatów pozytywnych ich programy są w wielu kwestiach sprzeczne.
Sojusz wyborczy byłby tylko tworzeniem tworu niestrawnego dla zwolenników każdej z tych ideologii, bo niemającego żadnych wspólnych celów (mówię o tych szczegółowych, a nie ogólnej walce z systemem). Siłą lewicy jest właśnie pluralizm (pod warunkiem że oparty na różnicach ideowych, a nie personalnych) i jednoczenie się w konkretnych kwestiach, ale sojusze polityczne to zwykle niewypały.