Szpiedzy na Białorusi, szpiedzy w Rosji.
K..wa gdzie ja żyję ?
W państwie idiotów, czy tylko zidiociałych niemotów katolików.
Bo już sam nie wiem jak tę kompromitację na cały świat mam rozumieć.
Ciekawe na co naszemu bandustanowi informacje o lokalizacji i uzbrojeniu szeregu jednostek wojskowych i związków taktycznych? Albo nowa wojna, albo Jankesy se życzyły. I lokaje się wywiązały ze "obowiązań sojuszniczych". Jak umiały, tak się wywiązały. Obciach. Czechowicz to był szpieg!!!
Szpiedzy wpadali, wpadają i wpadać będą. A na podstawie jednego przypadku trudno wyrokować o skuteczności bądź nie polskiego wywiadu w ogóle.
Ja też nie rozumiem, za Vanzettim, Twojego zdziwienia i oburzenia Twojego przedmówcy. Nie bardzo wiem, jak to odebrać, czy jako postulat zlikwidowania polskich służb wywiadowczych? To może od razu jednym śmiałym posunięciem zlikwidujmy państwo?
Moim zdaniem data mówi wiele. Cokolwiek by powiedzieć na SLD, wydaje mi się że Polska była bezpieczniejsza za ich rządów niż w czasach porządków Wassermana.
A że tak już przymrużę oko i uderzę w nutę patriotyczną: Polacy wyrwali szpiega Rosji! Kiedy ostatnio wydarzył się taki przypadek? Pełne uznanie dla służb wywiadu z 2005 roku.
go Rosjanie nakryli po dwóch latach. Nie lada wyczyn skaperować jakiegoś partacza! A może i nie partacza, ale przy "możliwościach" naszych spec służb, rozpindrzonych przez kacze stado, to niewielki problem, drogi arayo...
Zresztą co ja będę pisać. Już się tu kilku mądrzejszych ode mnie wypowiadało na temat bagna w naszych służbach, które zostały rozwalone przez różnych skautów rządowych...
czy Rosjanie przypadkiem sami nie podsunęli tego szpiona naszym tuzom od "wywiadu" (*_*)
Hyjdla daj spokój z takimi tekstami.
Bo niedługo jeszcze napiszesz, że to śmierdzące holenderskie mięso, co poszło do Rosji na naszych papierach, to tez Ruskie sami wysłali.
Zanim coś takiego głupiego drugi raz napiszesz , pomyśl choć przez minute.
Kilka miesięcy temu Wiadomości udowadniały, że sfałszowane dokumenty na wwóz mięsa z Polski do Rosji podrobili sami Rosjanie. Na dokumencie znajdowały się rusycyzmy.
w naszych "stosunkach" z Rosjanami ciągle coś śmierdzi...
Jak by nie patrzeć proces szpiona Jurenija (zwerbowanego za panowania Kacząt - pod koniec 2005) rozpoczął się 17 września podczas pompatycznej wizyty Kaczora-prezydenta, który olał Moskwę, a robił pokazowy cyrk nad katyńskimi grobami...
Jak by się nie obrócić ciągle można jakimś śmierdzącym zbukiem oberwać...