apelu Michała Kozłowskiego - w artykule Pójdźcie w LiD - o staratowanie z listy Lewicy i Demokratów? Czy ktoś z jego środowiska stamtąd kandyduje?
To po co jej partia rejestrowała komitet ?
Widać dla tej Pani fotel w sejmie (którego nie zdobędzie) jest ważniejszy niż jej formacja>
Widać że dla tej pani ("socjalistki") liczy się szczególnie własny interes a nie tej marginalnej DPL.
Cóż...wszakże bardzo "ideowa" i "lewicowa" postawa...
a DPL powstała na bazie działaczy SLD, w swoich sojuszach tworzyła m.in. UL, startowała w wyborach z SO i zaś z SLD, a część działaczy także z PPP.....
Ludzie!!! Kiedy obserwuję polską scenę polityczną to niestety widzę rzędy KUBŁÓW z POMYJAMI napełnionymi resztkami z jakiejś najpodlejszej knajpy...
Ludzie!!! Nasza "scena" polityczna to jedna wielka spelunka, kubły to partie polityczne, a pomyje z to niektórzy z jej członków...
Rzygać się chce... smród, syf i miernoty...
Na wejście do Sejmu z 4-tego miejsca na liście LiD są takie same szanse, jak na spotkanie UFO-ludka.
A jeśli Jagieliński wejdzie do Sejmu, to ja zaprenumeruję pismo Rewolucja :)))
Dla tej pani widocznie liczy się szczególnie własny interes, tak jak dla Nelly Rokita.Ja mam do Ciebie ważniejsze pydanie:Dlaczego zwodowano Millera? Czy Miller przeszkadzał Onyszkiewiczowi? Czy naraził się Lityńskiemu? Moim zdaniem NIE. To SLD i SDPL wspólnym wysiłkiem Kwaśniewskiego i Olejniczaka spuscili go z wodą.
czemu kolega redaktor ptaszek obraża panią Wasia mianem socjalistki? Ani ona tego nie chce (bo socjalistką nie jest a rekomendacje dostała od parti Hausnera i Belki) ani socjaliści nie życzą sobie takiego towarzystwa :)
Jaka "lewica"?! Jacy "demokraci"?! Przecież to całe towarzystwo to jedno wielkie stronnictwo gospodarcze. I w tym kontekście Jagieliński wypada najuczciwiej, przynajmniej jeśli chodzi o dobór nazw ;)
to Miller spuścił się do kanału SAM. PRZEINWESTOWAŁ...
Założył se interes z kilku wspólnikami (takimi samymi cwaniakami jak on), razem z tymi cinkciarzami wchodził w różne spółki z zwiększą lub mniejszą wypłacalnością i odpowiedzialnością, kręcił lody na boku, oszukiwał, bzykał się z wrogami i przyjaciółmi, a teraz jak męska prostytutka dziwi się, że został przeleciany, pobity, okradziony, i że ocknął się w rynsztoku. Wcale mi go nie żal. Jak każdej starej dziwki jego czas minął. Będzie egzystował na obrzeżach interesu i wspominał stare dobre czasy. Jego wspólnicy skońcżą nie lepiej...
Chciałeś znać moje zdanie? Proszę bardzo. Użyłam kilku dosadnych przenośni, bo nie chciałam używać brzydkich słów...
Dokładnie tak. Miller będąc księciem bzykał się z przyjaciółmi i wrogami, decydując o tym kto trafi do rynsztoka. A kiedy przestał być księciem i w końcu sam trafił do rynsztoka, podniósł larum, że go okradziono, że demokracji wewnętrzpartyjnej ni ma (jakby za Konusa była), że SLD stracił niepodległość na rzecz Mumii Wolności (jakby za Millera Bush nie wytyczał celów polskiej polityki zagranicznej, a Michnik wewnętrznej).
Czytałem wiele nieprzychylnych komentarzy internautów o Millerze na onet.pl. Tragedia tego leszcza polega na tym, że - niezależnie od tego jak bardzo liberalne poglądów by głosił, ile platform liberalnych by nie stworzył, ile razy przyznawał rację wolnemu rynkowi - dla prawicy zawsze będzie KOMUCHEM.
Niestety to ze zwolennicy prawicy wszelakiej uznają Leszka "killera" za "komunistę" świadczy tylko o nich samych...
na zakończenie.
PiS wygrywa, Platforma decyduje się na wielką koalicję.
Disco Olo zostanie na lodzie, cha, cha, cha
... powiem to jeszcze inaczej, bo zaś mi się, cholera, na przenośnie zebrało:
Mnie Miller kiedyś uwiódł swoją urodą pięknej kurtyzany, która trafiła na salony wychodząc za nowobogackiego milionera, który popełnił z nią niewybaczalny mezalians...
Tylko najwyższej próby kurtyzany rodzą dzieci, niańczą wnuki i w końcu są szanowane jako dostojne matrony. Miller nie był najwyższej próby kurtyzaną. Zwiedziony mariażem z nowobogackim hochsztaplerem stracił instynkt samozachowawczy, zaczął się puszczać i skończył, jak skończył - jak pospolita ladacznica, której głos się łamie, kiedy wyrzuca niewdzięczność dawnym kochankom i klientom...
"Rewolucja" chyba będzie musiała się obejść bez twojego wsparcia finansowego, ponieważ Jagieliński startuje do Senatu :)
ale "rywinland", to przyznanie przez LiD racji Ziobrze... Widać w tym całą hipokryzję i nieuczciwe intencje liderów LiD. Wszyscy skończą jak Miller.
"Ogrodnik" Jagieliński wejdzie do Senatu, też zaprenumeruję.
Leszek Miller będzie otwierał listę Samoobrony w Łodzi.
Wrzodak startuje z tej samej listy.
"poloneza" czas zacząć! Ci którzy spadną pod stół, nie dorwą się do zagrychy...