szkoda, że nie wywołał większego zainteresowania. Nic dziwnego, że region zamieszkany przez Słowian nie chce być częścią rumuńskiej Mołdawii, państwa obcego im etnicznie i dodatkowo politycznie wrogo do nich nastawionego. To zupełnie naturalne, że naddniestrzańscy Ukraińcy i Rosjanie chcą mieć bądź swoje państewko, bądź też przyłączyć się do Ukrainy albo jako esklava być częścią Federacji. Opinia "między"narodowa jest oczywiście przeciwna secesji; gdyby jednakże sytuacja była odwrotna, tzn. Naddniestrze byłoby częścią Ukrainy lub - jeszcze gorzej - Rosji, wtedy zapewne by ją popierała (jak z Kosowem). A co do samego skansenu sowieckości: cóż, mieszkańcy Tyraspola i Sloboziji (nomen omen) mają prawo do życia takiego, jakie uznają za stosowne.
i ja tam byłem, koniak ichni piłem, w nadmierny zachwyt jednak bym nie popadał...