chyboczących na wierzbach. Larum i kakofonia...
u mnie w powiecie wcozraj złapano starostę z POSL jak stał na środku drogi w poprzek i pil sbie piwko. Plicja i on przekonująwszystkich że miał zaledwie 0,3... Ale świqdkowie twierdzą, że ledwo sie na nogach trzymał...
Dizęki genialnemu odczytowi bedzie miła tylko wykroczenie !!!
czekam kiedy L. Foltyn w imieniu PSL rzuci propozycje, zeby wyrzucic religie ze szkol, a rodzicom zakazac wychowywac swe dzieci w atmoferze jednego okreslonego swiatopogladu :-)
w wczorajszej Superstacji TV?
zrobił się wygadany i mówił z sensem.
Czemu w Polsce wszystkie partie wiejskie muszą być tworami tylko dla swoich działaczy. PRzecież PSL nic nie zrobił, oprócz uzupełnienia SLD dwa razy arytmetyki sejmowej.....To co mówią to jest populizm, tym nie mniej bardziej sympatyczny od gansterskiej samoobrony próbującej się ratować politycznymi przegranymi.
Jeden światopogląd jest ale owszem narzucony w szkołach...
I raczej nie jest to światopogląd szczególnie zgodny z wolą tych którzy się z nim nie zgadzają.
Jeśli artykulacja interesów ludzi pracy to dla Ciebie coś godnego potępienia to trudno, choć wówczas lepiej od razu dać sobie spokój z lewicowością.
Nie wiem natomiast, co ma niby być "gangsterskiego" w Samoobronie. Związki z gangsterami miały raczej inne ekipy (np. dawniej niby taki wróg, a obecny kumpel Kwaśniewskiego i jego poprzednik na fotelu prezydenta, który ułaskawił "Słowika" Zielińskiego).
Artykulacja musi być sensowna, tak zwana praca u podstaw. A nie dajemy na hurra...Bo to tylko oproznia budzet panstwa i jest w dluzszej mierze nie korzystne dla panstwa.
Samoobrona to partia gwałcicieli i byłych SBków. Nieidowa grajaca na sfrustrowanym elektoarcie.
Praca u podstaw to zadanie kształcenia i organizowania społeczeństwa u dołu. Partia polityczna nie musi tego robić (chociaż może, jak PPS czy ludowcy w międzywojniu - ale nie było to ich zajęciem pierwszoplanowym) - ma reprezentować interesy swojego elektoratu podczas prac parlamentu i rządu. Samoobrona to w dużym stopniu robiła, czego dowodem np. pewne decyzje dot. urlopów macierzyńskich i korzystnych zmian w kodeksie pracy.
LiD na odwrót - zliberalizował kodeks pracy, prywatyzował na potęgę polski przemysł i banki.
SB-ków to akurat najwięcej jest w LiD-zie (po sieci od roku krąży dowcip, że LiD to koalicja TW z ich oficerami prowadzącymi :-), dużo też w Platformie (Olechowski). Udowodnione kontakty z SB miało kilku polityków z tej partii, z czego większość już w niej nie funkcjonuje (Łyżwiński).
Ile jeszcze osób będzie potwierdzać te NIEPOPARTE ŻADNYMI DOWODAMI plotki i bzdury z mass-mediów o "seksaferze"?
Przepraszam, że się wcinam, ale to Ty mylisz pojęcia. Zeznania pokrzywdzonej i zeznania świadków SĄ DOWODEM. Stwierdzenie, że "to tylko słowa przeciw słowom" są tylko retoryczną próbą odciągnięcia od tego dowodu uwagi opinii publicznej, odebrania im medialnej (ale nie procesowej) wiarygodności. Jakiego dowodu chciałbyś tutaj? Śladów biologicznych? Przecież dużo przypadków oskarżeń o zgwałcenie opiera się na właśnie na zeznaniach pokrzywdzonych i nie ma tam mowy o "twardych" dowodach w postaci śladów biologicznych, bo pokrzywdzone ze względu na traumę i względy społeczne zgłaszają fakt popełnienia przestępstwa po jakimś dopiero czasie.
Co więcej, wydaje mi się, że Ty mylisz te pojęcia celowo, w celu odwrócenia uwagi od wątpliwości, które przed wyborami pojawiają się w związku z formacją Samoobrona. Piszesz o plotkach zamiast o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, o bzdurach z mass-mediów zamiast o zarzutach prokuratorskich i aktach oskarżenia (tak, tak, te już są).
Jeszcze z innej beczki, dzięki za odpowiedź w poprzednim wątku. Szkoda tylko, że jesteś tak pewien, że tylko jedna strona jest winna marnej kondycji stosunków między tymi grupami lewicy. I szkoda, że nie możesz zobaczyć tego co ja. A to, że jedni posługują się bardziej przemyślanymi strategiami dowalenia drugim, a drudzy wolą prostackie wyzwiska. No cóż, to chyba nie powinno przesłaniać zamiarów, które - mam wrażenie - po obu stronach są jednakowe.
Zarzuty postawiono tylko Lyzwie, ktory zostal odsuniety od jakiejkolwiek dzialalnosci politycznej. Cala reszta, to nagonka "Wybiorczej" i "Dziennika".
Nieprawda, nie tylko Łyżwińskiemu. Zobaczymy, czy nie postawią ich Lepperowi. A nawet gdyby skończyło się na tych, co obecnie, to nie jest to żadne usprawiedliwienie. Ci ludzie byli bowiem tolerowani, byli bronieni przez liderów Samoobrony (co mnie bardzo dziwiło, gdyż medialnie lepszym posunięciem byłoby całkowite odcięcie się od tego pokroju ludzi). Przypomnij sobie wypowiedzi Łyżwińskiej, Hojarskiej, samego Leppera. A pisałem Ci już wcześniej, że ten problem nie zaczyna się i nie kończy na sprawie Krawczyk.
Myślę, że te wszystkie wypowiedzi i zachowania są dowodem na to, że Samoobrona nie jest autentycznie lewicowa. I nie chodzi mi tu teraz o feminizm, emancypację i inne tego typu historie. Oceniam to po prostu przez pryzmat tego, jak zachowują się politycy Samoobrony, kiedy przychodzi do nich człowiek, który twierdzi, że został skrzywdzony. To nie jest lewicowe zachowanie. To jest zachowanie obrzydliwe.
artykulacja interesów ludzi pracy to stwarzanie im warunków do osiągnięcia sukcesu na rynku pracy. (darmowe szkolenia, popieranie darmowej edukacji, urlopy macierzyńskie, popieranie spółdzielni) przez racjonalne, kompromisowe ustawy(Ludzi pracy jest wiecej, wiec partie chocby dla swojej egzystencji politycznej beda je popierac), a nie zakładanie gumiaków i wysypywanie zboża, a później branie 2 mln długów i ukrywanie się za imunitetem....TO NIE JEST LEWICA. Wole juz socjal-liberalow. Wstydze sie ze samoobrona jest w polskim parlamencie.
Ps. Nikt mi nie bedzie mowil, zebym dal sobie spokoj z lewicowoscia. Troche to brzmi jak ZSRR, kto ktrytykuje klasyczny socjalizm, juz jest na uslugach burzuji...
Nie masz prawa mi tak mowic!!
No tak, znowu salon się odezwał w sprawie Samoobrony. Jak się bardzo panowie brzydzą zwykłymi ludzmi! Otóż, czymś innym jest słuszny protest obywatelski w postaci wyrzycania zboża, a czymś innym wybryki Łyżwińskiego. Jeśli chodzi o Leppera wiara w te jego wszystkie winy po akcji ABW w min. rolnictwa, to już tylko duży, duży brak obiektywizmu, albo objaw nienawiści klasowej odbierajacej rozum. Wiara w prawdomówność prostytutek- raczej darzących pogardą polityczne salony, pod rządami mężczyzn, od których ew. są one skłonne brać pieniądze( i słusznie)- to czysty absurd. Samoobrona ma duże kłopoty, bo będąc partią protestu poszła na układ z partią elit PiS,i w ogóle z elitami, ponieważ "elitom" SO zaczęło się roić, że mogą należeć do tamtego świata, oraz dlatego, że ta zdrada była łatwiejsza do uzasadnienia ze względu na głoszone przez PiS w kampanii hasła socjalne. Tyle że w SO nadal jest lud ( rolnicy i robotnicy), a te "elity" SO widzą, że złudzenia były złudzeniami. Teraz należy z nimi być, próbować wpływać, a jakie siły w SO przeważą - zobaczymy. W każdym razie Lepper jest w bardzo kiepskim stanie zdrowia, wręcz wdeptany w ziemię i to dla normalnego człowieka powinnien już być powód, żeby pomyśleć trochę. Was też będą próbowali zniszczyć jeśli wyskoczycie za wysoko. Przypomnijcie sobie Daniela Podrzyckiego. O Lepperze można powiedzieć, że niewiele brakowało.
stwarzać warunki morze partia współrządząca i SO radziła sobie na tle innych całkiem nieźle. Większość prosocjalnych kroków tego rządu to zasługa wywodzącej się z SO ekipy Min. Pracy.