Gore jest współodpowiedzialny za zbrodniczą interwencję NATO na rzecz bandziorów z Kosowa.
Ale co to kogo obchodzi? Ważne, iż martwi się on o losy jakiegoś rzadkiego gatunku muszek, którego populacja może zmniejszyć się o 0000000000000000,1%, jeśli średnia temperatura na globie wzrośnie o 00000000000000000000,2 stopnia Celsjusza :)))
Mało tego. Udowodniono, że Gore sam niespecjalnie przejmuje się swoim (dość krzykliwie tandetnym w formie i przez to przeciwskutecznym) przekazem, bo jego posiadłość zużywa znacznie więcej energii niż jego sąsiedzi.
Działalność Gore'a dobrze podsumował Olaf Swolkień:
Publiczność na całym świecie bije mu brawo, po czym jak gdyby nigdy nic rozchodzi się do swoich zajęć. Trudno się jej dziwić, bo sam autor posługuje się w swojej tak zwanej prezentacji multimedialnej stylem typowym dla akademickich showmanów, którzy zdominowali ostatnio uniwersytety. Łączą oni biegłość retoryczną ze stylem junacko-cynicznym, i wszystko w tych przedstawieniach musi być podane w zabawnym sosie, wyzbytym jakiejkolwiek powagi i silniejszych uczuć. W rezultacie ich wykłady odnoszą sukces komercyjno-frekwencyjny, podobno studenci nawet klaszczą i to na stojąco, ale niczego w rzeczywistości nie zmieniają.
A co ma jaki jest związek między "walką" z globalnym ociepleniem (dodatkową obłudną "walką" na pokaz) a działalnością na rzecz pokoju?
"Ledwie w Europie Środkowej opadł polityczny kurz po antykomunistycznej rewolucji w 1989 r., świat wstrzymał oddech z przerażenia, z powodu niewiarygodnego poziomu zanieczyszczenia środowiska - szczególnie powietrza - w całym bloku komunistycznym. Dowiedzieliśmy się na przykład, że w niektórych rejonach Polski dzieci są regularnie zabierane pod ziemię do głębokich kopalń, aby choć na chwilę odetchnąć od nagromadzonych w powietrzu gazów i zanieczyszczeń wszelkiego rodzaju. Możemy sobie wręcz wyobrazić ich nauczycieli wychylających się niepewnie z kopalń, biorących ze sobą kanarki, aby ostrzec dzieci, jeśli na powierzchni nadal nie jest bezpiecznie".
Wałęsa a Alem Gorem mogą się uściskać za chwilę na ziemskim padole, a Nobel się w grobie przewraca.............
rzeczywiście nie bardzo pasuje do nagrody pokojowej.
Ale problemy klimatyczne to rzeczywistość, którą negują prawicowcy (i konserwatywni sojaliści jak ABCD) w interesie globalnych korporacji.
Alfabet nie pisał, że neguje zagrożenie katastrofą klimatyczną i ekologiczną. Sporo o gospodarczych przyczynach rabunkowej eksploatacji przyrody mówi też Ikonowicz.
Natomiast Twoi technokraci z LiD-u owszem nie dostrzegają problemu, ale to (nieudolni, ale może akurat tym razem dobrze) budowniczowie autostrad przecież.
Juz dzisiaj z powodu zmian klimatycznych gina tysiace ludzi. Nie pamietam dokladnej liczby ale nawet te najbardziej konserwatywne dane z WHO sa alarmujace.
Efekt cieplarniany bedzie na poczatku (znaczy juz jest) najbardziej odczuwany przez kraje najbiedniejsze.
Popatrzcie na przyklad na to co sie dzieje teraz w Bangladeszu.
Wiele krajow, w ktorych juz teraz sytuacja jest bardzo zla, nie bedzie sie w ogole nadawalo do zamieszkania co doprowadzi do gigantycznych migracji i potencjalnie wojen o te regiony ktore nie zostaly jeszcze tak dotkniete przez zmiany klimatyczne.
naukowych w kwestii efektu cieplarnianego. To nie kwestia technokratyzmu czy nie, prawicowego czy lewicowego.
Dlatego nagroda jest trochę na kredyt.
Ale i tak lepiej, niż miałby ją dostać jakiś Szuszkiewicz czy ktoś w tym rodzaju.
West - jest w chwili obecnej praktycznie calkowity konensus w sprawie efektu cieplarnianego.
Bez przerwy publikowane sa nowe badania, ktore to potwierdzaja. Tylko ze mieszkajac w Polsce albo w USA o tym nie uslyszysz. W UK ten temat jest bez przerwy w mediach, i wszyscy politycy zarowno ci z prawa jak i z lewa o tym mowia.
"Naukowcy" ktorzy twierdza ze efektu cieplarnianego nie ma sa w wiekszosci oplacani przez koncerny petrochemiczne. Gigantyczna korporacja Exxon Mobil niedawno sie do tego w koncu przyznala i teraz przeprasza i udaje bardzo skruszona (oczywiscie to wszystko tylko PR). W tej chwili nawet George Bush zaakceptowal istnienie tego problemu wiec osoby ktore caly czas zaparcie twierdza ze on nie istnieje sa coraz bardziej osamotnione i zostaly juz tylko w towarzystwie najwiekszych oszolomow. ;)
Globalnego estabilishmentu w stronę ekologów. Dobre i to.
Chociaż Gore nie jest święty
to czemu biznes nie miałby na tej wierze zarobić? Pamiętasz - "...sprzedadzą nam sznur, na którym ich powiesimy". Skutki walki z efektem cieplarnianym nie będą zresztą złe, bo ograniczenie emisji gazów spalinowych do atmosfery wiąże się przy okazji z ograniczeniem emisji bezdyskusyjnie szkodliwych związków, tlenków azotu chciażby. Nawet jeżeli teoria efektu cieplarnianego (a choćby tylko i jego antropogenicznych przyczyn) okaże się w końcu wielką pomyłką.
Jeżeli jeszcze jestem w stanie zrozumieć i się zgodzić z decyzją kapituły odnośnie przyznanej literackiej nagrody nobla to pokojowa nagroda nobla przyznana Al Gore'owi jest dla mnie jednym wielkim nieporozumieniem.
robi pieniadze na wykladach dla debili o tym ze trzeba cos zrobic bo topnieja lodowcei dostaje za to nobla???