nie startuje z list PO, która ma największe szanse dostać się do Sejmu?
Chciałem głosować na kogoś z Unii Lewicy, ale nie zamierzam oddawać swojego głosu na Lewicę i Demokratów. Niestety, argumentacja Beaty Stach jest nieprzekonująca, bo najprawdopodobniej i tak nie wejdzie ona do Sejmu z 13. miejsca na liście w okręgu krakowskim, a więc głos oddany na nią przejdzie np. na prof. Widackiego, który ostatnio podkreślał, że LiD nie jest ugrupowaniem lewicowym...
Podobnie, głosując na Pawła Jezierskiego z okręgu chrzanowskiego, można być pewnym, że nie dostanie się on do Sejmu, a głosy oddane na niego przejdą na kandydatów wyżej postawionych na liście, jak np. były senator Bogusław Mąsior - liberał i zadeklarowany przeciwnik legalizacji związków partnerskich osób tej samej płci...
Przywódcy LiD kierują się zasadą, że elektorat lewicowy i tak zagłosuje na tę formację - z braku innego wyjścia, ale przyszedł najwyższy czas, aby dać kosza butnym i w istocie centroprawicowym hipokrytom spod znaku LiD!
Miałem zamiar oddać głos na Pana Grzegorza Sybilskiego z Unii Lewicy, startującego z 3. miejsca na liście Polskiej Partii Pracy, która ma przynajmniej wyraziście lewicowy program...
Nie jestem entuzjastą PPP, jako takiej, więc chciałem zagłosować na kogoś z UL na listach PPP, ale już UL na listach LiD nie poprę!
Skoro zarząd UL nawołuje do głosowania na kandydatkę do Sejmu na liście LiD (jak już pisałem, głosy na nią oddane, przejdą na konto np. prof. Widackiego), to w takim razie nie zagłosuję na nikogo z rozbitej Unii Lewicy i oddam swój głos na Partię Kobiet... A co... To przynajmniej jakaś nowość na polskiej scenie politycznej, a nie - farbowane lisy. Szkoda, że nie zarejestrowały swoich list w całym kraju :/...
"PPP nie ma szans przekroczyć 5-procentowego progu wyborczego, więc kandydowanie z jej list byłoby tylko marnowaniem, cennych lewicowych głosów".
A ja uważam, że głosowanie na Panią Stach jest marnowanie lewicowych głosówm, bo ona i tak się nie dostanie, a głosy na nią oddane przejdą na ludzi z górnych miejsc na liście, jak np. prof. Widacki, którzy z lewicowością nie mają nic wspólnego...
Czyli teraz będziemy głosować z braku lewicowych kandydatów np. na Krasnoludki? Bo tak brzmi twoja argumentacja głosowania na PK...
A program tych pań mnie nie przekonuje, ani tym bardziej dosyć hmm... orginalna kampania wyborcza.
oddaje się głos na Ziobrę lub Gowina, czyli kandydatów nie tyle nielewicowych co antylewicowych.
... Grzegorz Sybilski! Na niego możesz zagłosować!
Małopolska UL popiera jednak Beatę!
Szanse na to że Beata zostanie teraz posłem są symboliczne!
Ale nie zmienia to faktu że Start Beaty z 13 miejsca z listy LiD daj większą szanse na dostanie się do sejmu niż z 3 z listy PPP! I taka tu jest "filozofia".
decyzja jest racjonalna. Chce się dostać do Sejmu więc kandyduje z list liber-socjalnej LiD. Ale prawda jest taka, że start z list ugrupowań, "które nie mają szans przekroczenia 5% progu" ma głęboki sens etyczny i polityczny.
Jest to głos poparcia bez zgniłych kompromisów. Bez plucia sobie w brodę, że głosowało się na kogoś, kto potem np. obniża płacę minimalną lub nie głosowało się wcale.
CZAS PODSUMOWAĆ KAMPANIĘ.
========================
Kampania reklamówkowa ze strony PPP niestety nie została zrobiona, tak jak można było. Chociażby nie nałożono napisów dla osób niesłyszących, co można było zrobić na posiadanym materiale bez praktycznie żadnych dodatkowych kosztów. Nie przedstawiono solidnego uzasadnienia dla tez programowych. W sytuacji, gdy nie istnieją praktycznie debaty w telewizji publicznej TVP1 i TVP2, była to unikalna szansa dana ustawowo i niestety niewykorzystana. Tzw. trójki publicznej praktycznie nikt nie ogląda (ona ma mniejszą oglądalność niż Superstacja).
Nie wykorzystano serwisu youtube do zrobienia reklamówek programowych, skoro tv nie za bardzo się nadaje. A przecież wcale nie jest tak, że nie było ludzi i sprzętu. 700 kandydatów to armia ludzi i na pewno znalazłby się operator z kamerą wideo, technik informatyczny do obróbki wideo.
Mam nadzieję, zę w przyszłej kampanii będzie lepiej. A ta kampania może nadejść już w styczniu 2008....
Jestem wierny programowi PPP i w tych wyborach na nich zagłosuję, ale obawiam się, że z taką kampanią medialną będzie trudno zyskać planowane 3%. Zobaczymy czy kampania bezpośrednia odniesie skutek, w sytuacji, gdy znacząca część (ponoć wg badań grubo ponad połowa) ludzi w ogóle nie była zainteresowana mitingami politycznymi/
Głosowanie na PPP nic nie zmieni To marnowanie głosu bo ta partia nie ma najmniejszych szans wejścia do sejmu Glosowanie na PPP to oddanie głosu na przypadkowych ludzi wziętych z łapanki ciemną nocą Chwyt ze znanymi nazwiskami na pierwszych miejscach potwierdza to To rozbijanie głosów lewicy i przysługiwanie się PO PiS
Nie keżdy jest socjalistą lub Trockistą! Więc nie każdemu PPP odpowiada!
Ja jak i Beata jesteśmy socjaldemokratami! Więc do LiD nam bliżej ale nie jesteśmy jednak jego bezkrytycznymi fanami!
A ja osobiście nie widze sensu działania w partii która nie jest w stanie realizować swojego programu. TO STRATA CZASU!
szlag mnie trafi, cóż za logika!
Gdyby ci wszyscy myślący podobnie jak pani Stach startowali z list PPP nie byłoby gadaniny o niskim poparciu dla tego komitetu, a elektorat lewicowy ( który podobno tak bardzo sobie ceni pani Stach) nie musiałby wbrew sobie, zaciskając zęby, pchac głosów w LID- parodię. Ot co, niby proste a nie dla wszystkich...
Komentarze niektórych, to już wiem do kogo konkretnie skierowany był apel Donka Tuska z dzisiejszej debaty.
Można dyskutować,czy gorsi są ludzie obojętni czy tacy "pragmatycy".
Będę trzymał kciuki za powodzenie. Choć LiD nie jest tworem, który kocham, to jednak realizacja celu jest najważniejsza. Tym bardziej, że wiem iż jest Pani stała w poglądach.
Pozdrawiam serdecznie.
Jestem kandydatem do Sejmu z listy PPP, okręg 20 (Warszawa II). Czuję wielki niedostyt reklamy partii. Natomiast sam sobie zrobiłem filmik i zamieściłem go na swojej stronie wyborczej w internecie.
http://www.z_kwasniewski.republika.pl/
Rzeczywiście moje notowania zmieniły się znacznie po tym fakcie. Na zwycięstwo nie liczę. Sukcesem PPP jest już sam fakt zaistnienia w świadomości ludzi.
Do następnych wyborów jednak trzeba się już dziś przygotowywać.
http://pl.indymedia.org/pl/2007/10/32542.shtml
PPP.
Kiedy ta grupa przestanie ośmieszać całą lewicę w Polsce?
przyczyny tego opisanego w artykule stanu rzeczy mogą być różne.
Np.
ludzie podpisali zgodę na kandydaowanie ale potem się rozmyślili, bo:
1. uznali że nie chcą firmować przedsięwzięcia, które może się okazać klapą
(wstyd przed sąsiadami)
2. przemyśleli swą decyzję i boją się np. odpowiedzialności, zmian w swoim
życiu (sam miałem taki przypadek w rodzinie, gdy założył mój ojciec swemu
bratu firmę, by poprawadzić kiosk, po wyjeździe (był na urlopie), brat
szybko zlikwidował firmę przed rozpoczęciem działalności)
nie wierzę już prasie, nawet gdy w nazwie ma słowo "trybuna".
wielokrotnie mogliśmy się przekonać, że publikowane są brednie, albo bajki stworzone na kanwie prawdziwych wydarzeń. Z tekstu możemy się domyśleć, że osoby pytane nic nie wiedziały o tym, że kandydują. TO ja się pytam, w jaki sposób PKW przyjęła ich jako kandydatów, skoro potrzebne są we wniosku i zgodzie szczegółowe
dane włącznie z numerami dokumentów tożsamości.
Przecież nie można ot tak sobie umieścić na liście kandydata, bo skąd weźmie się numer dowodu osobistego, PESEL, czy drugi dokument tożsamości np. nr książeczki wojskowej oraz osobiście napisaną zgodę z podpisem, który przecież musi być zgodny z wzorem na innych dokumentach.
No chyba, że te osoby zostały podstawione, na takiej zasadzie, że najpierw się zgłosiły na listy PPP, a potem wyparły wszystkiego. Ale wtedy to nie jest w całości problem PPP, co prowokatorów.
Były już takie przypadki w
wcześniejszych wyborach, np. podstawiano ochotników przez wrogie komitety do zbierania podpisów, dokładając sfałszowane listy (numery pesel się zgadzały,
więc ktoś z GUS musiał kupić te dane, a podpisy sfałszowano). Tak np. zniszczono Ogólnopolski Związek Bezrobotnych.
Niestety żyjemy w parszywym kraju, gdzie organizacje pro-pracownicze i pro-społeczne są niszczone przez media a swój udział aktywny mają środowiska biznesowe nawet w badaniach sondażowych nie chcą uwzględniać takich
organizacji. To o czymś świadczy.
Dr ABCD jak zawsze po stronie antyPPPowskich prowokacji...
jak lew bedzie bronić przestepców startujących z Samoobrony, ale jak w PPP ktoś rzuci kamieniem, to ten z miejsca bierze i rzuca drugi. Ot i moralnośc środowiska "obywatelskiego". Przykre. Dokopac PPP - jedynej partii, co nie weszła w alians z establiszmentem biznesowym - oto cel dr ABCD i reszty.
Nie twierdzę, że tak było, ale chyba być mogło.
Wyobraźmy sobie, że prowadzę akcję zbierania podpisów na względnie popularny cel społeczny. Dzięki temu dysponuję pewnym zbiorem danych osobowych. Następnie zgłaszam do wyborów swoją partię polityczną: Unię Fanów Komentarzy ABCD.
A skąd ta partia wzięła kandydatów i sygnatariuszy? Ano, ze zbioru danych, o którym tu wcześniej była mowa.
nie masz pojęcia jakie są procedury rejestracji kandydatów na posłów. Więc twój przykład jest całkowitą kompromitacją.
Przy zbieraniu podpisów pod jakimś społecznym przedsięwzięciem nie zbiera się numerów dwóch dowodów tożsamości. Weź sobie wejdź na stronę jakiejkolwiek partii czy pkw i sciągnij wniosek o start w wyborach. Zobaczysz ile potrzebnych jest danych i że start taki to nie jest łapanka i nie może być. Natomiast może ktoś się podłożyć by następnie zrobić szum medialny. Tak, to drugie jest możliwe.
Czyżbyś Ostapie już zapomniał, jak twoi koledzy wielokrotnie i często rzucali dowolnymi kamieniami w "środowisko obywatelskie". Gdzie wtedy byłeś, moralisto? Zaprotestowałeś choć raz przeciwko kłamstwom, nagonkom, donosom? To twoi koledzy odpowiadają na lewicy za rozpętanie atmosfery nienawiści - kto sieje wiatr, ten zbiera burze.
wypierać się do upadłego?
W dobie internetu dane osobowe nie tak trudno się zdobywa.
Powiem szczerze: gdyby PPP miała ze 3% poparcia w sondażach, to od wielkiej biedy bym uwierzył, że ktoś się stara ją skompromitować. A tak jak jest... Kompromitować PPP mogą tylko zachowania tych czy innych jej działaczy, których warto pohamować.
miała w kilku regionach poparcie powyżej 3%, a w debatach na tvp3 w sondzie telefonicznej nawet 8%
ogólnopolskie?
Doskonale wiesz, że tylko raz przeprowadzono dla Gazety Wyborczej sondaż ogólnopolski, w którym w ankiecie uwzględniono PPP. I to właśnie z niego wiadomo, ze w kilku regionach PPP miało poparcie powyżej 3%. Ośrodki badawcze uparcie pomijają PPP w sondażach zgodnie z zasadą "zamilczeć na śmierć". Nawet na portalach internetowych Onet, WP nie ma najczęściej opcji głosowania na PPP, a jak się już pojawia, to nie zlicza głosów hahahaha. Mamy po prostu bojkot PPP przez reżimowe ośrodki i media. Taka jest prawda.
W kilku sondażach regionalnych, robionych najczęściej na zlecenie dużych gazet lokalnych, PPP była uwzględniana - w żadnym z tych, które widziałem, nie przekraczała 1,5% poparcia. Wczoraj na Onecie widziałem sondaż dla internautów - na 160 tysięcy głosujących PPP miało 0,4% poparcia. Z kolei w tych ogólnopolskich sondażach, które nie uwzględniają wprost PPP, jest zazwyczaj opcja "inna partia" - nie widziałem sondażu, w którym całkowita wartość tej opcji wyniosłaby więcej niż 2%, uwzględniając w tej wartości nie tylko PPP, ale też np. Partię Kobiet.
Dodam dla jasności: nie podoba mi się pomijanie w sondażach PPP, uważam, że to poważny błąd w sztuce sondażowej. Ale zupełnie bez sensu są twierdzenia, że to wynik spisku i rzekomego zagrożenia, jaki stanowi PPP - w Polsce "sondażownie" są albo apolityczne, albo sympatyzują niejawnie z różnymi, często dość sprzecznymi opcjami, więc pomijanie PPP nie leży w ich interesie. Regionalne wyniki wskazują, że PPP ma po prostu niewielkie poparcie, a sondaże nie mają tu nic do rzeczy. Nawet jeśli w kilku miastach jej wyniki oscylowały wokół 3%, to w wielu innych były znacznie niższe. Trzeba być naprawdę mitomanem, żeby wierzyć, że ktoś na serio obawia się partii z przeciętnym poparciem na poziomie 1% i że zorganizował szeroko zakrojoną akcję pomijania jej w sondażach.
Tak jak ty nigdy na łamy Obywatela nie zaprosisz nikogo z PPP, tak też nikt z mediów liberalnych nie będzie chciał widzieć u siebie na antenie partii odwołującej się do socjalizmu. Dla mnie jest oczywiste, że liberałów z wielkich miast szlag trafia na samo słowo socjalny, socjalistyczny. Dostają furii. Tak samo jak nienawidzą leppera i samooobrony, ale tutaj to partia parlamentarna, więc nie mogą tak totalnie bojkotować.
To takie proste do objęcia rozumem, a tobie to tak trudno przychodzi.
To fakt, my na łamy nie zapraszamy drobnych cwaniaków, krętaczy, specjalistów od donosów, politycznych kameleonów itp. Cieszę się, że to zauważyłeś.
Natomiast co do meritum, nie dyskutujemy o nastawieniu mediów, lecz firm zajmujących się badaniem opinii publicznej. A one mają po prostu gdzieś, czy startujące partie są socjalistyczne, czy liberalne. Ich interesują natomiast partie powważne a nie marginalne. Samoobronę też dawniej notorycznie pomijano w sondażach (podobnie jak w mediach, gdzie albo nie pisali nic, albo dziesięć razy bardziej krytycznie niż o was), co nie przeszkodziło Lepperowi zyskać tak duże poparcie, że sondażownie nie mogły go lekceważyć, a on sam nawet mimo spadku realnego poparcia jest traktowany jako poważny polityk. Wasza partyjka natomiast po prostu nie potrafi do siebie przekonac wyborców, ale zamiast szukać przyczyn tam, gdzie one naprawdę są - w mizerii programowej, nieskuteczności taktycznej, kiepskiej jakości liderów, braku poważnych kandydatow, niestabilności przekazu politycznego - wolicie upatrywać ich w wielkim liberalnym spisku. To takie proste do objęcia rozumem, a tobie to tak trudno przychodzi.
Racja na listach LiDu To sie nazywa lewica he he he he