Otóż nie wspomina bo to by zagrażało interesom tych mediów.
Lepiej zaakcentować takie ważne informacje jak ta czy Doda być może zaśpiewa dla naszych żołnierzy w Iraku a Bush jest "orędownikiem" pokoju i bojownikiem o "demokracje".
Demonstracje tak duże jak te które się odbywają teraz w Portugalii, tak bardzo wypływające z klasowej świadomości świata pracy w Portugalii są nie na rękę naszym "pluralistycznym informatorom".
Nie są one na rękę naszych mediów bo organizatorami tych manifestacji nie są związki solidarystyczne a związki uformowane przez lewicę socjalistyczną i komunistyczną.
Należy wspomnieć że "socjalistyczny" premier Portugalii wyraża głębokie poparcie dla porozumienia zawartego przez "Europejską Konfederacje Związków Zawodowych" i pracodawców na szczycie UE, które mówi że należy uelastycznić prawo pracy i wzmocnić konkurencyjność gospodarek co ma się odbywać z "pożytkiem" dla pracownika.
Podobno nie tylko w Polsce, lecz w całej Europie się o tym nie wspomina w mediach
Powinni o tym wspomniec bo 200 tysięcy jak na Portugalię, to tak jakby w Polsce w Warszawie protestowało milion osób, manifestacja bez precedensu jak na ruch związkowy, który podobno znajduje się w nieuchronnym kryzysie
Tego w zasadzie można było się spodziewać że informacja o tych masowych demonstracjach nie przedostanie się do kapitalistycznych mediów, niestety.
W Polsce na dodatek trwa "cisza wyborcza", w związku z czym poruszanie takiego wątku przez media nie dość że jest "niedopuszczalne" to i "niewłaściwe" gdyż ludzie mogą zobaczyć że odbywają się takie nieludzkie akty sprzeciwu wobec neoliberalnej ofensywy...;)