Wybory przyniosły 1 proc., ale gramy dalej i w następnych bedzie lepiej m. in. dzięki takim akcjom.
fajne oświadczenie,
niestety zupełnie bez znaczenia jak PPP :(
i przerwie z tym związanej PPP wraca do ulubionego zajęcia, czyli wydawania oświadczeń na każdy temat.
Towarzysze! Mieliście szansę na wejście do sejmu i wpływ na tworzenie prawa (w tym dotyczącego edukacji) tam gdzie ono powstaje. Niestety, woleliście bawić się w oszustwa wyborcze w nadziei, że niektórzy mniej zorientowani wyborcy zlapią się na "Ziobrów" i "Borowskich". Jak łatwo było przewidzieć, wyborcy oszukać się nie dali i potraktowali was adekwatnie do waszych metod walki o głosy.
Może wypadałoby wyciągną wnioski z wyborów, także personalne?
na pewno przejmie się oświadczeniem PPP. Na 1 kwietnia.
DONALD
Oczywiście zawsze można nie wydawać żadnego oświadczenia i w swojej marginalizacji utopić jeszcze bardziej swoje łzy nic nie robiąc.
Te oświadczenie jest jednak tym bardziej ważne bo dotyka one szczególnego problemu jakim jest chęć wprowadzenia przez niektórych rektorów uczelni odpłatności za studia.
Problem jest o tyle ważny iż taka próba przekształcenia uczelni w płatne placówki uderzy w tych najbiedniejszych studentów i pozbawi ich możliwości dalszej edukacji.
Prawdą jest jednak iż dzisiejszy system bezpłatnego nauczania to fikcja.
Uczelnie państwowe zamiast tworzyć dodatkowe miejsca na poszczególnych wydziałach to pozostawiają pole do popisu uczelniom prywatnym i skazały młodych ludzi na opłacanie studiów.
Przez lata pozwalano rozwijać się prywatnym uczelniom, co spowodowało iż te wypierają uczelnie państwowe.
Wprowadzenie wolnego rynku do wyższego systemu nauczania jest już faktem.
Doprowadziło to do obniżenia standardów nauczania na tychże wyższych uczelniach.
Postulat likwidacji odpłatności za studia jest bardzo słuszny ale w tej chwili jest to postulat niestety nierealny.
Widocznie rektorzy pragną powrócić do sytuacji z okresu przedwojennego gdzie nie stać było większości młodych ludzi na odpłatne studia.
Wybory wybory i po wyborach. Dzisiaj w Warszawie demonstrowali rybacy. Kilkanaście dni temu w czasie kampanii wyborczej protest rybaków poparł WZZ Sierpień 80 i PPP. Dzisiaj związkowców z Sierpnia i PPP zabrakło. Już jest po wyborach.
1. protestowali rybacy, którzy są sfederowani z WZZ
2. Nie na każdy protest musi gnać autobus ze Śląska
3. Rybacy przygotowują inne akcje w których weźmiemy udział
4. zaraz będą protesty rolników i tam też będą potrzebni nasiu ludzie (to dla tych handlujacych informacjami)
byłem dziś na proteście. Problem nie w tym aby wysylać autobus górników ze Śląska do różne porotesty na północ od Śląska. W Warszawie jest grupa PPP, niestety pojawiają się oni na demonstracjach głównie gdy pojawia się Ziętek a tak na codzień to ich działalność to głownie opluwanie innych na lewica.pl vide przykład politbiura.
parvus, ty to masz akurat duży interes polityczny by oczerniać warszawską PPP, więc jesteś bardzo nie wiarygodny.
Dziękuję za odpowiedź nie wiedziałem w mediach pokazywali rybaków z flagami narodowymi tylko. Nie było flag związkowych. Popieranie i pomaganie w słusznej walce to lepsze niż startowanie w wyborach gdzie dominują bogaci i liberały i się ich nie przeskoczy. Cofam zarzuty.
Ale fakt pozostaje faktem - warszawskich PPP-owców widać w Warszawie tylko na tym forum. Ale za to jak widać! Zuchy.
kwestia nie-bytnosci PPP na dzisiejszym proteście nie jest dyskusyjna. Jest faktem.
Oczywiście o odpłatności za studia wyższe nie może być mowy, ale postulat PPP jakoby wszelkiego rodzaju opłaty były zniesione wydaje się absurdalny. Rozważmy bowiem dla przykładu przypadek studenta państwowej uczelni, studiującego jednak w trybie zaocznym bądź wieczorowym. Zapewne pracuje, chyba, że to jakiś ekstremalny przypadek, dlaczego więc ma mieć darmową naukę? Gdzie jest wedle p. Ziętka sprawiedliwość zestawiwszy owego studenta ze studentem dziennym, który nie ma możliwości na siebie zarabiać i którego najpewniej utrzymują rodzice? Studia powinny być nieodpłatne, ale TYLKO I WYŁĄCZNIE studia na uczelni państwowej w trybie dziennym. Bo to jest właśnie sprawiedliwe.
Niech mi ktoś powie czy za "niesusznych czasów" szkolinctwo było lepsze??? Miom zadaniem raczej tak (ktos pewnie zapyta sie o mój wiek, jak 'komuna' padła miałem 8 lat, cuż są jeszcze... książki i zapał do wiedzy). Pamiętacie napewno przedszkola i to dość na wysokim poziomie, Już w wieku przedszkolnymm poznawało sie litery, cyfry po przez zabawe ba! Była, niechcę skłamać z tego co kojaże nieodpłatna stołówka dla ubogich rodzin. W niemal w każdej szkole (podstawowej, ponadpodstawowej) istniało... harcerstwo, jeżdziło sie na ogniska, wycieczki i poznawało sie historię swojego kraju po przez zabawę. Dziś wiemy jak sie ma polski skauting, lepiej nie kometować wszyscy znamy jego sytuacje. Nie było amerykańskiego nowotworu na polskiej edukacji w postaci "bezdresowego wychowania", czytaj wkładania koszy nauczyielowi na głowe (sic). Można nielubiec Giertycha ale jego pomysł z mundurkami popieram w całej rozciągłości, choć były minister zrobił błąd dająć wolną rekę rodzicom w projektowaniu mundurków. Mundurki powinny byc jednolite dla wszystkich szkół w kraju, jednolite dla podstawówek, jednolite dla szków średnich i tak dalej. Szkolnictwo wyrzsze bez mundurków ale bez rewii mody. Dziś niestety edukacja to towar taki sam jak Cocacola, big mac (a fe). Na wyszszych uczelniach i nie tylko wmawia sie ze tylkoo własnośc prywatna jest lekarstwem na mocną gospodarke, wszyscy widzimy jak jest. mugłbym pisac ale sami wszyscy wiemy ze panstwo niepowinno dawac kolejnego pola "badylażom". Już za wiele dało.
to przed wojna edukacja byla platna???
jest fundamentem mocnej i zdrowej gospodarki, czy to "liberalne" USA czy to "socjalistyczna" Szwecja, własność prywatna jest podstawą ustroju tych państw...
a może jakiś przykładzik obalający tę tezę towarzysze, hehe???
Bo jedno z drugim niekoniecznie musi iść w parze.
a) kogo masowo w ostatnich wyborach poparli studenci?
b) kto te wybory wygrał?
c) jakie sa plany tej partii wobec szkolnictwa wyzszego?
d) co na to kwiat liberalnej inteligencji?
Pracuję na uczelni i m.in.dlatego jestem przeciwko płatności.Mało kogo będzie wtedy stać na studiowanie i spora część kadry utraci miejsca pracy.Poza tym, gdyby studia były płatne ja nigdy bym na nie nie poszedł...
- jeśli nadążam za tokiem Twojego myślenia - pracujący student wieczorowy lub zaoczny, harujący jak dziki osioł i poza pracą i nauką nie znajdujący już czasu na nic innego - powinien zostać przykładnie ukarany słonym czesnem? Za to, że zarabia jakieś mniejsze lub nieco większe grosze? W czasach wygwizdywanego dzisiaj PRL-u studia - zarówno stacjonarne, jak i wieczorowe, zaoczne czy eksternistyczne - nie były odpłatne. A uczelnie nie wypuszczały produkowanych taśmowo magistrów o wiedzy nieraz bardzo (delikatnie mówiąc) problematycznej.
Na ten pytania odpowiedzi nasuwają się samoistnie.
Studentom można tylko "pogratulować" wyboru...;)
Dziś te "niesłuszne czasy" jak się mawia o PRL-u były lepsze i to w wielu dziedzinach od nowej rzeczywistości.
Niestety...propagandziści sukcesu ostatnich lat mają na ten temat inne zdanie.
Teraz np. w Kurierze na TVP Info pewien dziennikarz jednoznacznie się wyraził iż nie warto się odwoływać do tych złych czasów w kwestii wolnych od pracy niedziel.
...'rozwiązaniach systemowych taki jak wprowadzenie wyższych podatków dla najbogatszych i dla pracodawców'
Dlaczego zabierac najbogatszym? Moze cyklistom rowniez? Dlaczego maja placic za nie swoja edukacje?
'dla pracodawcow' - umowa o prace jest dobrowolna, dlatego obopolnie korzystna dla pracownika i pracodawcy (inaczej by jej nie zawierali), a poniewaz obie strony korzystaja z wiedzy zdobytej na studiach przez pracownika dlatego powini za nia placic tak samo.
Jest jeszcze jedno rozwiazanie (wg mnie najlepsze) - ulga podatkowa dla osoby placacej czesne.
Jesli jest to pracujacy student zaoczny dostaje zwrot do wysokosci czesnego.
Jesli ten student podpisze kontrakt z fundatorem stypendium (np fundator placi, student zobowiazuje sie do pracy u niego przez kilka lat) to fundator dostaje zwrot podatku.
Jesli za studia placa rodzice - to oni dostaja zwrot.
Czy to rozwiazanie ma jakies wady?
przy okazji - rodzice od czasu matury nie musieli wydac na mnie ani zlotowki, a ukonczylem studia. Da sie?
zapytam o liberałów jak Zagłoba pytał o Lapończyków : "Czy oni mają duszę czyliż do animalibus są podobniejsi?" Uzupełniając: czy liberał ma rozum i wolną wolę?
A pytam używając tych pojęć w kategoriach materialistycznych?