Ciekawie co polscy Zieloni powiedza na temat postawy i czeskich towarzyszy...
Czyli mniejsza o większość społeczeństwa.Racja musi być po stronie tych co posiadają państwo.Zgodnie ze starą prawicowa zasadą,że 'większość to motłoch'.Tak jak w 'Królu Ubu'.Demokracja na zasadach większości właściwej czyli takiej,która choćby była mniejszością i tak jest większością, tą właściwą...
amerykańce twardo trzymają za mordę wschodnioeuropejskie demokracje. Pogodziłbym się z faktem amerykańskiej bazy gdyby społeczeństwo w referendum, w swej większości biorącej udział wyraziło zgodę. A tak cały czas będę powtarzał że tych paru polityków nalerzy osądzić za działalność na szkodę Polski.
Przeciwnik amerykańskiej tarczy w Polsce - Józef Brzozowski Żory.
Jeśli referendum w rej sprawie przejdzie w jakims kraju to zacznę wierzyć w demokracje
Naszym władzom, niespodoało się , że na terenie tarczy, która jak same twierdzą nie jest wymierzona w Rosję, być może będą kontrolować rosyjscy oficerowie. Skoro tarcza nie jest wymierzona w Rosję tylko w Koreę Północną i Iran to skad to oburzenie? A czy to pierwszy raz dogadują się za naszymi plecami. Mam inną teorię, pozornie bez sensu, ale może warto się nad tym zastanowić. Amerykanie już wcześniej informowali, że Rosja może wysłać swoich obserwatorów by kontrolowały pracę tej tarczy, jeśli Polska i Czechy nie będą miały nic przeciwko. Mało to, ale zawsze coś. Tymczasem nasi chyba się przestraszyli, że tarcza rzeczywiście ma nie być wymierzona w Rosję jak wcześniej zakładali i co miało się skończyć wyścigiem zbrojeń, który Rosja miała znowu przegrać i pogrążyć się w nowej smucie. To nie jest moja paranoiczna teoria, ja naprawdę usłyszałem taką żecz podczas rozmowy ładnych kilka miesięcy temu na TVN 24. Dębski powiedział, że tarcza wywoła nowy wyścig zbrojeń, którego Rosja nie wygra, a pozostali prawicowi publicyści - był wśród nich Majcherek i chyba Gabryel Janowski, ale głowy nie dam-odpowiedzieli "Wiemy". Fakt, że może z tego wyniknąć nieszczęście wogóle ich nie ruszał. Zresztą skoro już mówimy o zainteresownych, zauważmy, że o tarczy negatywnie wypowiada się nie tylko Rosja ( co oczywiste), ale i Chiny a nawet Francja, która jest przecież ostatnio bardziej proamerykańska niż kiedykolwiek. Niewykluczone jest zresztą, że Amerykanie wkalkulowali naszą gwałtowną odmowę w plan rozmów z Rosją, tym samym wszytkie ustępstwa USA stają się fikcją. Zresztą sami daliśmy USA taka możliwość, skoro oddajemy część naszego terytorium, to nie możemy o niej decydować, wszak to już nie Polska tylko USA (baza jest eksterytorialna, to nawet nie jest dierżawa, no chyba, że taka jak ta kiedy Wielka Brytania wydzierżawiła od Chin Tajwan na 100 lat). Dokąd jeszcze zajdziemy? No ale prowadzenie polityki na jednego sojusznika, którego klientem się stajemy już zaczyna przynosić efekty.