Widok inżyniera Pawlaka osłaniającego się Schmittem przed fotoreporterami powinien przejść do annałów polskiej polityki - podobnie jak wypowiedzi (także z tego portalu) opisujące PSL jako partię solidarystyczną partię ludową. Jeśli eseje Schmitta posłużyły inżynierowi Pawlakowi za coś więcej niż przesłona lub np. podstawka to zapamięta, że wspólny cel polityczny jest ważniejszy od sympatii czy antypatii. No i PSL SWÓJ plan realizuje - w sojuszu z niefarbowanymi żadną solidarną czy europo-socjalną politurą liberałami. Powtarzam: SWÓJ plan, czyli post-ZSL-owskiej nomeklatury, która wie, że licznik bije a BGŻ nie jest wieczny i rozpaczliwie chce całapać się na ostatnią być może kolejkę posad i wywłaszczania naszego wspólnego majątku. Ja tam do nich pretensji o to nie mam (tak jak nie mam ich do drapieżnika pożerającego antylopę) - do naiwnych, a wierzących w jakieś alianse z inż. Pawlakiem lewicowców owszem.
Przełknijcie na moment zrozumiałe obrzydzenie do Jacka Kurskiego i odświeżcie sobie ostatnie ujęcie "Nocnej Zmiany".Inżynier mówi tam coś o ładzie i porządku, sytuacji pod kontrolą, bez zakłóceń itp. rzeczy, które w kapitalizmie zawsze powinny cieszyć mających kapitał i władzę - a na nas działać jak czerwona (sic!) płachta.