na Bliskim Wschodzie - poza Izraelem - p. Gaby Lasky mogłaby reprezentować przed niezależnym sądem "aktywistów pokojowych" (czyli np. Arabów domagających się uznania Izraela od swojego państwa)?
O to chodzi, że w żadnym.
Jakim prawem władze izraelskie najpierw zadecydowały się aresztować tą dziennikarkę?
Rozumiem że władze te "tłumaczy" rozpoznanie w dziennikarce, "terrorystki".
np. w Libanie.
P.S. a propos pojawiających oskarżeń o "antysemityzm" polecam
http://latuff2.deviantart.com/art/Get-rid-of-Anti-Semitism-69568241
przykład bardzo wątpliwy.
Liban ma pewne elementy demokracji głównie dlatego, że skrjanym ugrupowaniom palestyńskim oraz islamskim, jak również usiłującej mu świadczyć nieproszoną opiekę Syrii, nie udało się do końca zniszczyć tamtejszego ustroju politycznego, który w znacznej mierze był tworem libańskich chrześcijan. Wzorowano go raczej na państwach Europy Zachodniej niż islamie politycznym.
Dobra robota z tą Anią! Tak trzymać, nie pękać przed krytyką! Nie jest ważne, że krytykują, jak deportują izraelscy Żydzi!
kurcze, znam Anię i bardzo cenię jej zaangażowanie - ale była przede wszystkim AKTYWISTKĄ, a nie dziennikarką - nie wariujcie i nie przeginajcie z tą propagandą. Jeżeli dziennikarz chodzi w marszach jako ich uczestnik, to traci przywileje dotyczące tego zawodu - to oczywiste dla każdego?
Ania walczyła o wolną Palestynę a nie niezależność dziennikarską i relacje prasowe. Złapali ją i trudno się dziwić deportacji, zwłaszcza jeśli nie miała ważnej wizy. Okrutne, ale takie jest życie - nie zawsze się wygrywa. Obrażać się na Izrael nie ma tym razem o co, bo każdy rząd by tak postąpił.
Podobno tej bohaterskiej dziennikarce udało się nakręcić rewelacyjny film o życiu na zachodnim brzegu Jordanu. Wpiszcie w google "A.Wajda Ziemia obiecana".
CHErwony ty to jestes jednak niezly zawodnik. Nie dalej jak pare dni temu wychwalales pod niebiosa rzady bolszewikow w Rosji, a teraz placzesz nad tym, ze Izrael odeslal do ojczystego kraju jakas wariatke.
Heh...o twoim "zawodowstwie" ciężko dywagować.
Ciekawi mnie na jakiej podstawie oceniłeś iż, ta nie przeczę aktywistka ale i w głównej mierze dziennikarka jest wariatką?
Nie wiem w czym mój stosunek do Rewolucji Październikowej (wszakże nie zauważyłem abym tylko ja był pozytywnie nastawiony do tego wydarzenia, w dalszym ciągu trwa polemika m.in z tobą (odsyłam do komentarzy pod tekstem Rozenberg) w której ja nie biorę udziału) miałby wykluczać zainteresowanie sprawą zatrzymania przez izraelskie władze aktywistki na rzecz wolnej Palestyny.
Nie zauwazasz sprzecznosci w pochwalaniu rezimu budujacego od 1918 roku obozy koncentracyjne a przejmowaniem sie niezwykle wyjatkowo ciezkim losem aktywistki ktora wmieszala sie w pewien konflikt i zostala w efekcie odeslana do swojego kraju?