cytując klasyka:)
Słyszałem, że to Szmajdziński krytykował RPO (Zemke wczoraj był w TokFM i nie mówił o RPO, jeśli pamiętam) - i to za ferowanie wyroków. Czyli za ziobryzm, za złamanie zasady domniemania niewinności.
Ale lewica.pl słyszy to, co pasuje do linii portalu?
Co za kretyn z tego Balcerowicza...
Taka obrona żołnierzy oznacza przyznanie przez gen.Balcerowicza przyznanie, że armia polska, jej dowódcy, polityczni dysponenci, inne wojska interwencyjne w Afganistanie i, co oczywista, w Iraku oraz ich zwierzchnicy, nie stosują się do obu konwencji, nie mają zamiaru się do nich stosować, łamią je i będą łamać. Tępy zupak chyba nie pomógł tym konceptem oskarżonym żołnierzom.
zachowuje się jak wyjątkowa menda. Wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich było szczególnie właściwe
To tym ludziom "lewicy" należy podziękować za "rzeczowe" wyjaśnienie kwestii wysłania żołnierzy do Iraku.
Balcerowicz powtarza slogany mające przekonać "ciemny lud" do forsowanej przez buszystów i ich popleczników tezie o sensowności "walki z terroryzmem".
Jak donosi "Nowy Kurier Warszawski", zdecydowana większość ludności polskiej lojalnie popiera niemieckie dzieło odbudowy w GG, jedynie pozostające na żołdzie Anglii i Moskwy grupki terrorystów...
Gdzie Zemke skrytykował RPO? To robił Szmajdziński i to nie z powodów, które podano w tym fałszywym newsie.
Ja wiem, SLD straszne jest, gotują zupy z niewiniątek irackich i zagryzają neoliberalną kaszanką, ale przynajmniej podajcie źródło lub sprawdźcie, zanim coś zrobicie. Histerycy jak Ziobro.
na strone Zemke sobie wejdź
http://wiadomosci.wp.pl/kat,58714,wid,9420424,wiadomosc.html
jak to nie jest krytyka?to co to jest?
Wzywam CK-LA, NL, MS, MPnT, itd do wielkiej lewicowej demonstracji przeciw złu jakim jest wojna.
Pozdrawiam: a
Ciekawa jestem czy na tym forum jest ktoś komu przyszło doswiadczyć "wojny" strzelania do ludzi, kiedy do niego strzelano itd. - smarkateria zbyt wiele nie ma dopowiedzenia o tym.
Ja sądzę, że ci wojacy sa strasznie krzywdzeni - przez wszystkich.
Myślałam, że w wojsku wykonuje sie rozkazy itd. - to za co ich karać - oczywiście mogli odmówić itd - tylko gdzie byli by dziś i co by powiedziała Wyborcza- jak zwykle za jakiś czas dowiemy sie, że to wszystko było nie tak - ale kto będzie pamietał, że zrobiono komuś krzywdę.Panowie tam wysoko załatwiaja swoje sprawy - naszymi rękoma i to wszystko.
Za to zrobiono mnóstwo badań nad zespołem stresu pourazowego u żołnierzy, który rzadko występuje w przypadku prowadzenia wojny z rzeczywistym najeźdzcą ( obrona współobywateli, kobiet, dzieci), ale za to na potęgę występował w przypadku żołnieży powracających z Wietnamu. To pokazuje, że człowiek nie nadaje się do napadania i mordowania innych ludzi w imię kasy i/lub interesów elit.
Gen. Balcerowicz podobny nie tylko duchem ale i ciałem do Feliksa Dzierżyńskiego.
Balcerowicz tylko twórczo interpretuje zasady wprowadzone przez Busha. w Guantanamo też nie obowiązuje konwencja genewska. Po prostu generał jest szczery, ściśle trzyma się wyznaczonej linii ideologicznej. Nie na darmo ukończył w 1980 roku akademię wojskową w Moskwie....Nauczyli go tam zmieniac poglądy....Kiedy Demokraci będą u rządów Balcerowicz zapewne znowu ,,przeinterpretuje'' konwencje międzynarodowe
Stosuje tylko twórczo metodę dwójmyślenia której nauczono go na akademii wojskowej w Moskwie na przełomie lat 70 tych i 80 tych;)
ja bralem udzial w 4 konfiktach zbrojnych dwukrotny potsrzal w pluca o mniejzych urazach nie wspomne.akurat smierc i jej preludium widzialem z bliska.mam swoja wlasna teorie co do zachowania tych zolnierzy oparta na obserwacji polskich zolnierzy w iraku.w kazdej normalnej armii a wiec chyba takze i w polskiej jest zasada ze jak zolnierz nie zgadza sie z rozkazem ma prawo otrzymac go po wykonaniu na pismie od bezposredniego przelozonego.odmowa dostarczenia takiego rozkazu na pismie jet karana.akurat w tej sytuacji nastapily matactwa,proba ukrycia skandalu itd..gdyby ci zolnierze odmowili rozkazu i nastepnie poinformowali odnosne wladze o takim rozkazie raczej nic by im sie nie stalo oprocz wycofania z misji i pomijania w dalszych.prawdopodobnie zaciazyl aspekt ekonomiczny a to swiadczy tylko o kregolupie moralnym owych zolnierzy.
Wymiękłem jak to przeczytałem. Ja też brałem udział w różnych misjach, między innymi w Somali w 1991 roku na terenie Ceel Buur. Terroryści wytłukli mi wtedy 50% stanu. Sami czarni z plemienia Durmin. LAV-y zniszczone były doszczętnie. Gdyby nie wsparcie helikopterów US Army, byłbym tylko wspomnieniem gdzieś tam, na pustyni pełnej kopców termitów i niczego więcej. Okazało się, że te same orły zrównały z ziemią kilka wiosek dalej o jakieś 10 km od nas. Nikogo to nie obchodziło. Nikt z tego powodu nie rozpaczał a lakoniczne raporty „oliwkowi” przyjmowali jak leci. W czasie wojny żołnierz nie ma takich dylematów. Nie ma na to czasu. Jest ostrzał i albo robisz w spodnie albo walczysz. Był rok 1983. Wojska interwencyjne w Libanie. Francuzi, Brytyjczycy, Amerykanie, nawet Węgrzy. No i oczywiście my. Nie dziw się. Nawet PRL nas wysyłał gdzie popadło. Wieża Babel. Hezbollah zaatakował koszary, w których stacjonowały wojska ONZ. Zgadnij ilu zginęło? Ok. 300 za jednym zamachem. Niedobitków szukających swoich kończyn załatwiał snajper z odległości ok. 200. Siedział w ruinach. Patrol go złapał. Miał chyba 12 lat. Głupi szczeniak, któremu oszalały imam namieszał w głowie. Rozumiesz? Miał 12 lat. Co należało zrobić? Pogłaskać go po głowie, dać klapsa? A może podyskutować z przełożonym o rozkazie na piśmie. Przełożony akurat nie miał głowy, została mu odstrzelona, jak arbuz. Amerykanie może by go nawet przekazali żandarmerii albo wywiadowi, ale nie zdążyli. Nie pamiętam ilu wtedy żołnierzy francuskich strzelało do niego. To, co zostało, można było zasypać trzema łopatami piasku. Wojna to strach i piekielny smród. Człowiek nie ma żadnych problemów z rozpoznaniem tego, co jest dobre a co złe. Przetrzymaliśmy wściekły atak fanatyków, z których część, była niepełnoletnia. Z regularną, wielonarodową armią z ramienia ONZ, walczyły dzieci. Jasne, że masz rację dotyczącą żądania rozkazu na piśmie po wykonaniu zadania. Powiem tak. Sądzę, że żołnierze doszli do wniosku, iż atak na wioskę był uzasadniony z militarnego punktu widzenia. Mało tego. Uważam, że jesteś wyjątkowo niesprawiedliwy twierdząc, że przemawiały za tym względy ekonomiczne. To jest oskarżenie dość krzywdzące. Ty, jak na żołnierza przystało a za takiego się ponoć uważasz, powinieneś swój komentarz przemyśleć. Nie mógłbym w żadnym wypadku zakwestionować racji ani tych chłopców, ani ich przełożonych, niezależnie od politycznych konfiguracji naszego rządu. Powiem więcej. Gdzie był w tym czasie wywiad i gdzie były zdjęcia satelity geostacjonarnego, który patroluje Afganistan metr po metrze, 24 godz. na dobę. Przecież powinieneś o tym wiedzieć. Prawda? Nasz wywiad takie zdjęcia otrzymuje i albo z nich korzysta, a powinien, albo się zwija do domu. Jak może wywiad działać rzetelnie w warunkach bojowych, skoro ministrem od tego był człowiek upośledzony umysłowo. Możesz mi to wyjaśnić? Prawdziwa wojna, to nie zabawa w strzelankę w Internecie. Żołnierz albo walczy, albo przeprasza i prosi o wysłanie go do kraju. Koniec. Jest na kontrakcie. Jeżeli masz wątpliwości, co do decyzji tak żołnierzy jak i sztabu, bo uważasz, że nasi żołnierze zabijają dla pieniędzy, to podziel się tymi wątpliwościami ze sztabem a nie udzielaj Kasi swoich dobrych rad, bo ktoś Ci, kiedyś, przestrzelił płuco. Ona mówi to, co myśli a Ty niepotrzebnie kontestujesz. Masz okazję do podyskutowania o misjach wojskowych i o ranach? Proszę bardzo. Może nam się jakoś uda przemycić maila. Pogadamy o starych wojakach. Jestem do dyspozycji.
w somalii nie bylem.bylem w libanie w 83 roku jako 18 latek i ochotnik.nie hezbollasie wtedy wysadzili koszary w ambasadzie amerykanskiej i francuskiej tylko amal.wiec chrzanisz.atak na koszary byl przeprowadzony przy pomocy 3 ciezarowek ktore sforsowaly bramy i detonowaly pod budynkami,zrezta byly prowadzone droga radiowa a nie przez jakis samobojcow.po drugie wtedy nie bylo snajperow wsrod 12latkow.snajperami byli w bejrucie wtedy glownie druzowie przeszkoleni w syrii lub marabutini z iraku.ogolnie pieprzysz za przeproszeniem z tymi nieletnimi w 83 roku w libanie.za duzo sie naogladales ostatnio telewizji z pochodami hezbollahu czy hamasu gdzie pokazuje sie dzieci z plastikowymi kalachami.cos krecisz z tymi wscieklymi atakami w libanie.polacy byli na wzgorzach golan i nikt ich nie atakowal a jedynie czestowal rakija zreszta z balbek.po drugie czym sie wtedy amerykanie popisali to bombardowanie wiosek druzow a nie walkami ala rambo.do walk ladowych nie dochodzilo.siedzieli w koszarach i wlosi i francuzi i jankesi.jedyne co robili to patrolowali palac prezydencki w bejrucie a nie walczyli jak lwy.po atakach amalu zreszta zwiali momentalnie.tyle co do libanu i hehe ciezkich walk z 12 letnimi snajperami.
co do sytuacji afganskiej.chlopaki albo sie za duzo opalili albo i im szajba odbila albo pozazdroscili jankesom i tez postanowili byc niegorsi.matactwa ktore pozniej robili byly glownie z strachu przed wyleceniem z misji i nie braniem na nastepne a te maja tylko aspekt finansowy.rozmawialem parokrotnie z zolnierzami polskimi w iraku,obserwowalem ich i wiem co za pulla na misje wyjedza.szmal i tylko to sie dla nich liczy.nie wierze ze akurat do afganistanu pojechali idealisci wierzacy w demokracje itd..jezeli w iraku ich brak.
nie wiem gdzie byl wywiad,rozpoznanie itd..wiem ze zabili z premedytacja ludzi w niebronionej wiosce.poniewaz w ich mniemaniu smierc afganczyka czy irakijczyka to jest dobry zart i to nie sa ludzie.coz mysleli ze beda bezkarni co tez swiadczy kompletnie o nieznajomosci realiow gdzie ich poslano.
co do kasi.spytala sie czy ktos widzial wojne z bliska.ja widzialem pare to i odpowiedzialem.w zadnym wypadku nie uwazam sie za zolnierza i nie chcialbym zeby ktos mnie za takiego uwazal.gardze najemnikami.ja przynajmniej mialem odwage odmowic rozkazu w 87 roku kiedy zostal wydany zeby wszystkich ktorzy podejda do naszych pozycji zabijac.rozkazalem swoim zolnierzom (bylem dowodca kompani)utworzyc korytarz w umocnieniach i lapac gnojow z opaskami na czole "bog jest wielki" ktorych jednym zadaniem bylo zdetonowanie min na przedpolach.
ci zolnierze ktorzy radosnie ostrzelali wioske w afganistanie tej odwagi nie mieli choc im pluton egzekucyjny w oczy nie zagladal co najwyzej oslabienie konta.dlatego dla mnie osobiscie to sa tchorze,mordercy i istoty pozbawione krztyny czlowieczenstwa ktore jecza teraz i szlochaja ze im kajdanki zalozono a nie myslaly kiedy strzelali do ludzi na weselu.zreszta o czym dyskutowac?pojechali tam zabijac w imie czyis intereow wiekszych niz ich pare dolarow extra na koncie.
No no a to sie chłopcy filmów naogladali - teksty nic współnegoz realiami nie mają - obiegowe filmowe pierdoły.
Był taki film - Alternatywy 4 - tam jest taki facio co był wszędzie i wszystko wiedział - wszyscy na niego polowali SS, SB itd. a jakie fajne miał teksty - podobne do tych wcześniejszych.
Panowie wstyd - megalomani.
Wychodzi na to, ze tu są sami kombatanci - to co zakładamy ZBOWiD.
Pozdrawiam: a
Najpierw do Kasi. Nikt tu filmów nie oglądał i nie są to Alternatywy, tylko portal lewica.pl. Pazuzu ma swoje zdanie na ten temat i kwestionuje to co napisałem a ja swoje. To jest dyskusja oraz przytaczanie faktów. Przypadkowo stanąłem po Twojej stronie i wierz mi, temat nie został przekręcony. Więcej tego nie zrobię. Tyle Kasiu.
Pazuzu. Jak to nie hezbollah wysadzał koszary? Na litość Boga. Sama organizacja się przyznała. W czym problem? Dlaczego kwestionujesz oczywiste fakty? Co do ciężarówek to się zgadza. Bramy zostały sforsowane przez ciężarówki naładowane materiałami wybuchowymi po burty. Nie zakładaj, że ktoś „pieprzy”, bo jest to obraźliwe. Jeżeli piłeś rakiję na wzgórzach Golan to Twoja sprawa. Ja nie. Jak twierdzę, że smarkateria strzelała ze snajperek, to tak było. Udział dzieci w konfliktach zbrojnych jest znany już od wieków. To nie jest nic nowego a jeżeli chodzi o Bliski Wschód to wysyłanie na „linię frontu” /celowo napisałem w cudzysłowie/ w imię Allacha jest na porządku dziennym. Nikt z małolatami nie walczył i tego nie napisałem. Nie interesuje mnie to co pokazują w TV na temat parad szkół koranicznych w Libanie czy gdziekolwiek na Bliskim Wschodzie. Propaganda robi cuda i z tym należy być ostrożnym. Miałeś odwagę odmówić wykonania rozkazu a teraz twierdzisz, że nie jesteś żołnierzem? Chcesz zbudować sobie pomnik jako jedynego sprawiedliwego? Jako ochotnik w wieku 18 lat pojechałeś do Libanu w roku 83 a potem w 87 dowodziłeś kompanią? Mam się śmiać? Na jakiej zasadzie i kto Cię wypuścił do Libanu? Czy Ty czasami nie tworzysz bajek na podstawie wiadomości z Wikipedii? Dobra. Nie znoszę ignorantów oraz fantastów. Koniec dyskusji na ten temat bo Kasia ma nadwyrężone poczucie smaku.
jak chcesz to sie smiej.hezbollasie nie mogli tego zrobic z prostej przyczyny w 83 roku jeszcze nie istnieli.amal przeprowadzil zamachy,dopiero w 2 polowie lat 90 zaczeto twierdzic w zachodniej prasie ze to hezbollach.w 83 roku dopiero dotarly bataliony iranskie do libanu i zaczely organizowac hezbollach ktory jeszcze przez pare lat byl malo liczaca sie organizacja.wzrost ich znaczenia nastapil po 91 roku i interwencji syryjskiej w libanie.tyle na ten temat.mozesz sobie twierdzic ze smarkateria w 83 roku strzelala z snajperek tylko tyle ma to zwiazku z prawda co pobyt twardowskiego na ksiezycu.wtedy jeszcze nawet nie istniala taktyka samobojcow na bliskim wschodzie nie wspominajac o wysylaniu dzieci zeby strzelaly do francuzow czy jankesow.dlatego pisze ze pieprzysz.chlopcze ty chyba myslisz ze ja jestem polakiem?twoj blad.ojciec wykladal na uniwersytecie amerykanskim w libanie i bylem u niego z siostra w odwiedzinach.zwialem z konwoju do damaszku w czasie ewakuacji bejrutu w 81 i z siostra zaciagnelismy sie do plo.w 86 zostalem powolany do wojska i po 12 tyg kursach oficerskich zostalem dowodca kompani.nie wiem co w tym dziwnego?jaki sprawiedliwy jakie pomniki cos ci sie pomieszalo.byl rozkaz rozwalac wsio co podchodzi na przedpola,iranczycy uzywali wtedy dzieci i kaleki do rozminowywania pol minowych.ja sie z tym nie zgadzalem i utworzylem korytarz i kazalem chlopakom lapac te dzieciaki.koniec kropka.na razie ignorancja to ty sie wg mnie popisales mylac hezbollah z amalem i opowiadajac o 12 letnich snajperach w libanie.ciekawe z jakich ugrupowan byli ci 12 letni snajperzy?moze z falangi albo tygrysow szamuna?