we Francji upada.
Byle legendarny działacz IV Międzynarodówki, Oliver Besancenot, zdążył stanąc na czele tych protestów. :)))
W tytule komentarza przywołałem cytat z pewnego "antysystemowgo" artysty tez lubującego sobie kpić z czerwonych i podkreślać swoją prawicową orientacje polityczną pomimo głoszonych również antyklerykalnych poglądów.
Ale przynajmniej zatrzymane zostaną niektóre neoliberalne reformy, a Sarkozy utraci twarz polityka ,,centrowego''
A ABCD polecam pod uwagę hasło dawnego francuskiego i angielskiego ruchu robotniczego ,,Więcej niż reforma, mniej niż rewolucja''
Naprawdę protesty mają sens nie tylko wtedy gdy powodują ,,światową rewolucję''...
Że społeczeństwo we Francji potrafi protestować, okazać obywatelskie nieposłuszeństwo? Że społeczeństwo nie jest tam aż tak zdemoralizowane i chore na kapitalizm jak w Polsce? Tylko im pozazdrościć.