Ludzie go nie lubią. AIPAC, Bilderberg czy co tam kreci demokracja fasadową, nominuje następnego pomazańca. A sam bedzie czysty jak łza.
Myslalem, ze "czarni" wszystko moga...
W USA religijne oszołomy mają znacznie lepiej niż w Europie, ale Watykan tam kart z pewnością nie rozdaje. Troszkę próbowano postraszyć kodem Leonarda da Vinci, na racjonaliście sporo pisali o potężnym Opus Dei, ale KK jest wg. mnie organizacją schyłkową. W Polsce będzie raczej bronił tego co sobie wyszarpał, a jak stopnieje liczba wiernych, to sie go odstawi od budżetu. Bez aktywnej walki zajmie to czas trwania pokolenia, może dwóch.