Przypomnijmy zatem, bo z notki to nie wynika, że spór z pracodawcą w Oplu ws. podwyżek prowadziła przede wszystkim "Solidarność", zajmując się tym od dawna. "Sierpień '80" dołączył w ostatniej chwili, więc jego zasługi są tu znikome.
ciekawe, że się Pan tak nie wymądrzał o metanie jak o Oplu... Solidarność to akurat związek agitujący na kopalniach za ich prywatyzacją jak i za prywatyzacją stoczni.
Ale najważniejsze żeby uderzyć w Sierpeiń80 może to się da jeszcze wyleczyć?
Poniżej notka z PAP, która wyjaśnia, jak to na serio wyglądało, od kiedy trwał spór, kto już wcześniej wywalczył podwyżki, jakie są zasługi i proporcje w całej sprawie:
Zakończył się trwający od października spór zbiorowy w gliwickiej fabryce Opla. Załoga dostanie podwyżkę i dwie jednorazowe premie - poinformowała w czwartek "Solidarność", która wraz z innymi związkami domagała się podwyżek i dodatkowych świadczeń dla załogi.
Zgodnie z czwartkowymi ustaleniami, pracownicy zatrudnieni w fabryce dostaną od stycznia 2008 r. podwyżkę w wysokości 500 zł brutto - o połowę mniej niż początkowo domagały się związki.
Dodatkowo, jeszcze w grudniu tego roku załoga dostanie 800- złotową premię z tytułu wyprodukowania w zakładzie milionowego samochodu. Z kolei w lutym pracownicy dostaną 400 zł brutto kolejnej premii.
Zarząd i związki porozumiały się również w sprawie przeniesienia ok. 350 pracowników tymczasowych w struktury fabryki. Pracownicy ci muszą jednak spełniać pewne warunki -pracować co najmniej pół roku w agencji pracy tymczasowej i uzyskać pozytywną ocenę przełożonych.
Zarząd firmy - jak informują związkowcy - zadeklarował też, że udział w strukturze zatrudnienia pracowników tymczasowych będzie wynosił ok. 5 proc. Osoby te będą mogły później podpisać umowy o pracę bezpośrednio z gliwicką fabryką.
"To dobre porozumienie. Jeśli nie doszłoby do niego, to kolejnym etapem musiałoby być referendum i strajk. A ten nie byłby korzystny dla żadnej strony sporu" - skomentował szef "Solidarności" w gliwickim zakładzie, Sławomir Ciebiera.
Spór płacowy w gliwickim Oplu w ostatnich tygodniach zaostrzył się. W połowie listopada blisko 200 związkowców z "Sierpnia 80" pikietowało budynek dyrekcji fabryki, chcąc wywrzeć na pracodawcy nacisk w toczących się negocjacjach. W przypadku braku porozumienia związkowcy zapowiadali referendum strajkowe i grozili podjęciem protestu.
Działające w fabryce związki domagały się od przyszłego roku podwyżek o tysiąc złotych miesięcznie. Według związkowców, dyrekcja proponowała niecałe 30 proc. tej kwoty. Przedstawiciele fabryki nie wypowiadali się na temat szczegółów negocjacji.
Dyrekcja fabryki od początku deklarowała, że znaczna podwyżka płac w przyszłym roku musi być oparta na analizie ekonomicznej zakładu i sytuacji na rynku pracy. Chodziło o to, aby wyższe koszty nie wpłynęły negatywnie na konkurencyjność fabryki i długofalowe utrzymanie zatrudnienia na dotychczasowym poziomie.
Konflikt płacowy w gliwickim Oplu trwał od lutego. W połowie roku załoga otrzymała po 2,5 tys. zł premii, nie zamknęło to jednak rozmów o podwyżce pensji dla pracowników.
Akurat panna S to "związek zawodowy", oprócz OPZZ, najbardziej zaprzedający się w zakładach pracy a ma to związek z uwielbieniem przez przywódców tej organizacji kolejnych koterii rządowych.
pap obstawiony przez ludzi włądzy nie ejst wiarygodnym źródłem
Na uwagę zasługuje, następująco brzmiący fragment zdania z notki PAP:
""Solidarność", która wraz z INNYMI związkami domagała się podwyżek i dodatkowych świadczeń dla załogi".
A w kwestii faktów masz coś do powiedzenia? Fakty ws. Opla są jednoznaczne - zanim tam w ogóle powstał Sierpień 80, trwał spór Solidarności z szefostwem (kilka pikiet itp.). I tyle - w epoce Internetu sprawdzenie tych faktów zajmuje 3 minuty.
To nie ja atakuję Sierpień 80 - to wy propagandowo wyolbrzymiacie jego zasługi, a pomniejszacie innych związków. I jesteście wściekli, gdy ktoś te wasze manipulacje obnaża.
PAP zatrudnia zwykłych reporterów bez pytania o preferencje polityczne i nikomu nie przyjdzie do głowy cenzurować notki o sprawach typu protest płacowy w Oplu. Zejdźcie na ziemię, miłośnicy spisków i tajnych matactw przeciwko waszemu Wspaniałemu Związkowi. Akurat notatki PAP są w porównaniu z innymi informacjami mediów o wiele bardziej rzetelne.
A wymienienie Solidarności z nazwy a innych związków łącznie, po prostu dobrze oddaje sedno sprawy i proporcje. Można bez trudu sprawdzić, że to "eska" była główną stroną sporu i jego motorem napędowym - ten drugi związek trochę pomagał, a Sierpień 80 powstał w Oplu niedawno i niewiele w tej sprawie zrobił.
w celu autoreklamy, podłącza się pod akcję Solidarności.
Solidarność działała, a Sierpień teraz krzyczy
skad ty to w ogole mozesz wiedziec, jakl news wyzej sam piszesz ze jestes studentem i nie pracujesz?
Skąd wiesz że akurat teraz nie mam pracy?
Faktem jest że nie miałem, ale było to jakiś czas temu.
Natomiast o pannie S, trudno mi zmienić zdanie bo mam pewien obraz tego, jak ona funkcjonuje w moim województwie i jakie "zasady" przyświecają tej centrali "związkowej".
O działalności tej centrali w kolebce "solidarności" czy w kopalniach wydaje mi się iż nie muszę nadmieniać.
1. Z newsa informacji PAP wynika, że została ona przygotowana w oparciu o wiadomości uzyskane od "Solidarności". Kto choć trochę zna życie, raczej nie spodziewa się, żeby informatorzy pomniejszali swoje zasługi i eksponowali dokonania konkurencji.
2. Wbrew twierdzeniu Obywatela Durengo, w newsie "Sierpień 80" został wymieniony imiennie.
3. Co więcej, z treści newsa można wyciągnąć wniosek, że manifestacja zorganizowana przez "Sierpień 80" nie tylko 'zaostrzyła protest', ale i przyczyniła się do jego rozwiązania w drodze porozumienia. Proszę sobie zestawić "W przypadku braku porozumienia związkowcy (z "Sierpnia 80" - przyp. mój) zapowiadali referendum strajkowe i grozili podjęciem protestu' z umieszczoną akapit wyżej wypowiedzią przewodniczącego "Solidarnosci": 'To dobre porozumienie. Jeśli nie doszłoby do niego, to kolejnym etapem musiałoby być referendum i strajk. A ten nie byłby korzystny dla żadnej strony sporu'.
A z pewnością - to już mój komentarz - dla dyrekcji zakładu oraz związku, który stracił zęby już dawno temu.
Tak, czy owak:
a) Obywatel Durengo strzelił sobie w stopę, przytaczając treść notatki PAP,
b) zarówno jemu, jak i Obywatelowi Abecadło, nienawiść do PPP i "Sierpnia 80" odbiera zdolność rozumienia tekstów dość prostych i jednoznacznych w swej wymowie.
AK, tobie ślepa miłość wobec Sierpnia 80 odbiera umiejętność porównania notki PAP-owskiej z notką z lewica.pl i wyciągnięcie elementarnych wniosków.
Przypominam zatem, że w notce z lewica.pl nazwa "Solidarność" nawet nie pada, co jest najlepszym przykładem jej (nie)rzetelności. Przypominam też, że z notki PAP można się dowiedzieć (a notka z lewica.pl o tym znowu milczy), że protest w Oplu trwał od lutego i że w czerwcu wywalczono 2500 zł premii na osobę - wówczas Sierpień 80 w Oplu w ogóle nie istniał i niczego wywalczyć nie mógł, więc zrobiła to ta zła "Solidarność", która wedle AK straciła zęby.
Różnica między nami AK jest taka, że ty kochasz Sierpień 80 miłością ślepą, a sprawę protestu w Oplu znasz jedynie z notek na lewica.pl, pisanych przez ludzi tego związku, czyli z oczywistych względów stronniczych. Ja natomiast nie kocham ani Sierpnia '80, ani Solidarności, a sprawę znam z wielu źródeł i mogę sobie to i owo porównać, bez niepotrzebnego egzaltowania się Wielkim Sukcesem Małego Związku.
albowiem nie tylko nie "kocham Sierpień 80 miłością ślepa", ale wyzbyty jestem wobec tego związku uczuć, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Nie znaczy to jednak, żebym nie potrafił dostrzec i docenić dynamikę tego związku, jego bojowość i rosnącą skuteczność. Jestem do tego zdolny, gdyż nie zaślepia mnie nienawiść, która opanowała Cię i Alfabeta do tego stopnia, że nawet nie próbujecie jej ukryć.
Co do newsa na lewicy.pl, uważam, że jest on rzetelny w tym samym co najmniej stopniu, co notatka PAP. Zresztą ich treść dość dokładnie pokrywa się w warstwie faktograficznej, co możesz sobie sprawdzić, jeśli zdobędziesz się na wysiłek przeczytania obu tekstów ze zrozumieniem. Różnice dotyczą źródeł informacji: dla PAP był nim szef związku reżimowego, natomiast lewica.pl oparła się na wypowiedzi przewodniczącego Komisji Zakładowej WZZ "Sierpień 80".
Nie twierdzę, że znam szczegóły sporu w gliwickim zakładzie GM, jednak zastanawia mnie parę faktów:
a) konflikt rozpoczął się w lutym, ale bynajmniej nie zakończył w czerwcu, kiedy to - jak twierdzisz, choć dziennikarz PAP o tym nie wspomina, - "wywalczono 2500 zł premii na osobę - wówczas Sierpień 80 w Oplu w ogóle nie istniał i niczego wywalczyć nie mógł, więc zrobiła to ta zła "Solidarność". Jeśli to był taki sukces, to dlaczego załoga nim się nie zadowoliła i protest trwał nadal?
b) skoro "Solidarność" tak rzekomo twardo i z wielkimi sukcesami walczyła o interesy załogi fabryki, jakim cudem wyrósł w niej w krótkim czasie "Sierpień 80" i osiągnął taką siłę, że zdołał zorganizować pikietę z udziałem 200 swoich członków?
c) czy to przypadek, że ślimaczący się od 9 miesięcy konflikt został rozwiązany poprzez zawarcie porozumienia po ok. tygodniach od manifestacji zorganizowanej i przeprowadzonej przez "Sierpień 80"? Dlaczego dyrekcja na to poszła, czy nie dlatego, że obawiała się radykalizacji załogi, tego, że poprze ona w referendum strajk zapowiedziany przez "Sierpień 80"?
Zostawiam na boku dyskusję o dynamice rozwojowej Sierpnia 80, bo science-fiction mnie nie interesuje.
Twoje pytania są dobre i być może dotykają sedna problemu. Nie wykluczam, że być może S. w Oplu za słabo broni pracowników i dlatego powstał S80 - choć równie dobrze S80 mógł tam powstać, bo kilku facetów zamiast być szeregowcami w S., wolało być kapitanami w S80, albo powstał wśród nowych pracowników, albo powstał bo obiecuje losowanie samochodów wśród członków itd.
Kto wie, może masz rację. Nie zmienia to faktu, że Solidarność brała w tym proteście udział, i ten udział był znaczący, więc jego pomijanie, tylko na podstawie domniemań, nie jest w porządku.
Ale ja zadam jeszcze jedno pytanie:
- czy przypadkiem Sierpień 80 nie włączył się do gry w ostatniej fazie sporu, wiedząc, że zmierza on ku końcowi, zrobił krzykliwą akcyjkę i teraz się puszy? Innymi słowy: czy przypadkiem Sierpień 80 nie przyszedł na gotowe i nie zgarnął tanim kosztem efektów pracy kogoś innego?
Ich tempo i zakres nie są może zadowalające, ale przecie ważny jest kierunek. No to pomóżmy człowiekowi...
Nie widzę, żeby lewica.pl ani jej informator pomniejszali rolę czy zasługi pozostałych związków zawodowych, działających w zakładzie, w tym 'Solidarności'. Wprawdzie nie wymieniają ich imiennie, ale sam Zbigniew Pietras, przewodniczący KZ 'Sierpień 80' "dodaje, że mimo wcześniejszych kłótni i sprzeczek, wszystkie 3 działające w zakładzie organizacje związkowe porozumiały się i wspólnie zabiegały o najkorzystniejsze dla pracowników rozwiązania".
Ten "trzeci związek" nie został wymieniony ani przez PAP, ani przez lewicę.pl, ale jakoś nie wadzi to Durengo czy Abecadłu...
Nie widzę też, żeby 'Sierpień 80' "się puszył" i przypisywał sobie cudze zasługi. Jeśli Durengo dostrzega coś takiego w tekście jednego, czy drugiego newsa, niechaj to wykaże.
Ale konkretnie, nie poprzez stawianie pytań zawierających w sobie insynuacje.
Przecież w newsie z PAP związkowiec z NSZZ także nie opowiada o historii protestu i jaki fajny jest jego związek. Po prostu powiedział co i jak się odbyło nie wdając się w szczegóły jaki związek co zrobił. To samo powiedział związkowiec z wzz'80 i tak samo nie wdawał się w historie jak to drzewiej bywało. Czy Sience-Fiction nie jest opowieść o cwanych związkowcach z sierpnia,którzy dostali cynk,że zaraz będzie ugoda więc sobie założą związek w którym będą kapitanami i wygrają samochód,a do tego znajdą 200 czy wiecej wspomagajacych frajerów. A wszystko to w ustach smutasa,którego ton wypowiedzi przypomina prawypl albo nacjonalistaorg. Była mowa o tym,że związki dogadały się po kłótniach.Wniosek jest taki,że w momencie powstania sierpnia sukces nie był jeszcze wcale pewny. Ja tam bardziej wierze PAP niż nudziarzowi,który zawsze stara się zasugerować,że sierpień jest fe. Zebranie kilkuset ludzi obojętnie jakiej opcji zawsze wzmacnia pozycję podczas rozmów przy zielonym stoliku.
Insynuacje to zawierały akurat twoje pytanka sugerujące jaki to Sierpień 80 jest wspaniały, a jaka Solidarność w Oplu zła - bo poza insynuacjami nie podałeś ani ćwierć faktu na ich potwierdzenie. Były to zwykłe spekulacje, o charakterze pozytywnym w kwestii Sierpnia i negatywnym wobec Solidarności. A ja zastosowałem twoją metodę i odwróciłem wektory. Więc zanim zaczniesz komuś zarzucać insynuacje, to sam przestań je stosować, bo zły przykład jest zaraźliwy.
Jeszcze raz: wszystkie dostępne fakty - poza spekulacjami i insynuacjami - potwierdzają kluczową rolę Solidarności w tej sprawie: historia konfliktu, uprzednie zdobycze, liczebność związków itp. Żaden dostępny i niekwestionowalny fakt nie potwierdza natomiast kluczowej roli Sierpnia 80. Notka z lewica.pl całkowicie pomija rolę Solidarności, za to akcentuje rolę Sierpnia 80. I tyle w temacie rzetelności dziennikarskiej.
Jako złośliwiec dodam jeszcze, że Sierpień 80 jest w Oplu związkiem najmniej licznym, a chętnych do jego założenia nie było w Sierpniu 80 wtedy, gdy groziło to ryzykiem, czyli w początkach funkcjonowania fabryki. Wtedy założyli go sympatycy Solidarności. Zresztą fakt ten był na tyle znaczący, że David Ost uznał go za symbol odrodzenia bojowości związku w swej "Klęsce Solidarności". A tu proszę, niejaki AK, osobnik szerzej nieznany, tłumaczy nam, że Solidarność w Oplu jest grzeczna i spolegliwa, choć pojęcie o tej fabryce ma zerowe, oparte tylko na notkach z lewica.pl. Doprawdy, co miłość potrafi zrobić z człowieka - ślepa miłość do marginalnego Sierpnia 80.
no i co to za obserwacje z jednostkowej perspektywy milionowego, bodajze, zwiazku zawodowego. Smiech na sali. Zwiazek zawodowy to sa wykli ludzie, niespecjalnie zainteresowani rewolucjami pazdziernikowymi, ani Trockimi ani Leninami. I dlatego od ludzi zalezy gdzie jest jaka komisja. Sa lepsza, sa i gorsze. Ja tam akurat z paroma komisjami "S" mialem calkiem dobre kontakty i to akurat ten zwiazek zrobil cokolwiek np. w przypadku Uniontexu w Lodzi (choc gora faktycznie olala sprawa), czy Tarbudu w Tarnobrzegu. Te dwie sprawy znam osobiscie, o innych sie nie wypowiadam. Lepsze to przynajmniej niz wysylanie robotnikow na coming-outy aborcyjne.
Zeb bylo jasne - akurat moje kontakty z S' 80 byly raczej ok. Ale na Twoim miejscu bym sie tam nie entuzjowal tym zwiazkiem. Taki np. przewodniczacy Sierpnia 80 w kopalni w Belchatowie jest pierwszym niezaleznym poslem III RP - wyszedl z OKP protescie przeciw wyborze Jaruzela na prezydenta. Jakbys uslyszal co on mowi o komunistach i bolszewikach to bys sie zalamal. A cos mi sie zdaje ze to dla Ciebie wazna sprawa.
nie odwracaj kota ogonem - to nie ja zawsze staram się sugerować, że Sierpień 80 jest fe (na swoim portalu ładnych kilka razy opisywaliśmy pozytywne akcje Sierpnia 80), tylko tutejsi redaktorzy nachalnie promują Sierpień 80 a pomniejszają rolę innych związków, w tym przypadku Solidarności - rolę dobrze udokumentowaną. I tego właśnie od początku dotyczy dyskusja i wszystkie moje wpisy.
A ja się wcale nie brzydzę ludźmi z Sierpnia 80 których koleje losu mogły w różne strony zaprowadzić.
Co do Jaruzela, to chyba nie myślisz sobie że rajcuje mnie ten produkt zatracenia się ideowego pewnej formacji politycznej.
Jeżeli tak ci się zdaje, no to żal mi Cię.
Raz tak, raz siak...
- "Twoje pytania są dobre i być może dotykają sedna problemu."
- "Insynuacje to zawierały akurat twoje pytanka sugerujące jaki to Sierpień 80 jest wspaniały, a jaka Solidarność w Oplu zła - bo poza insynuacjami nie podałeś ani ćwierć faktu na ich potwierdzenie".
- "Nie wykluczam, że być może S. w Oplu za słabo broni pracowników i dlatego powstał S80..."
- "Jeszcze raz: wszystkie dostępne fakty - poza spekulacjami i insynuacjami - potwierdzają kluczową rolę Solidarności w tej sprawie: historia konfliktu, uprzednie zdobycze, liczebność związków itp."
- "Kto wie, może masz rację".
- "A tu proszę, niejaki AK, osobnik szerzej nieznany, tłumaczy nam, że Solidarność w Oplu jest grzeczna i spolegliwa, choć pojęcie o tej fabryce ma zerowe, oparte tylko na notkach z lewica.pl".
Zaprawdę, nie ma sensu wchodzić w rozhowory z ludźmi niestabilnymi nie tylko emocjonalnie, ale również intelektualnie.
Wykazałem się dobrą wolą, uznając, że BYĆ MOŻE część twoich sugestii ma jakiś sens. Pozwoliłem sobie jednak zauważyć, że na tej samej zasadzie, jak ty gdybasz o pozytywnych aspektach akcji Sierpnia 80, można też gdybać o nich negatywnie - w obu przypadkach są to tylko gdybania, równie uprawnione, nie zaś fakty. I tyle.
Niestety, moja dobra wola spotkała się z ripostą AK, który swoje sugestie o Sierpniu 80, nie poparte niczym poza chciejstwem, uznał za fakty, a moją sugestię, również nie popartą niczym - za insynuacje. No więc tłumaczę ci, że albo jest jedna miara dla obu związków, a obaj dyskutanci potrafią się wykazać dobrą wolą i przyjąć, że druga strona ma nieco racji, albo miłosnik Sierpnia 80 insynuuje różne rzeczy i atakuje Solidarnośc, a wtedy drugi dyskutant traci cierpliwość i odpłaca pięknym za nadobne. Zaiste, szkoda czasu na dyskusje z fanatykiem, zaślepionym świeżą miłością do Sierpnia 80 i zadawnioną nienawiścią PZPR-owskiego aparatczyka do Solidarnosci.
to czemu brzydzisz sie z kolei ludzmi z Solidarnosci? Z tego co dotychczas zauwazylem, to kwestie tego, czy ktos w ZZ jest antykomunista czy nie, jest dla ciebie istotna (bo dla mnie nie jest). Ow przedwoniczacy (mniejsza o nazwiska) jest takim wlasnie antykomunista i nie chodzi tylko o Jaruzela, czego tradycyjnie juz nie pojales.
To, ze Zietek otacza sie od jakiegos czasu bolszewikami nie oznacza, ze takie sympatie maja dolu zwiazkowe.
Dla mnie istotnie nie jest najważniejsze czy ktoś kto działa w związkach zawodowych nie jest komunistą.
Uznaje taką pewną zasadę że zz ze swojej natury powinny podkreślać klasowy wymiar sytuacji pracowników pracujących w danej branży zawodowej. Panna "S" nie spełnia tego wymogu i jest co najwyżej centralą solidarystyczną, na pewno nie lewicową.
To że Ziętek się otacza, komunistami nie razi mnie absolutnie. Czy to że ktoś jest komunistą, wyklucza i dyskwalifikuje taką osobę. Czy każdy komunista według ciebie to stalinowiec, wierny uczeń Pol Pota i modelowy przykład nostalgika za czasami Jaruzelskiego?
Ja jestem przekonany że bycie dziś komunistą nabiera pewnego symbolicznego znaczenia. Otóż, ideowa postawa komunistyczna, proletariacka nie przejawia się we wzdychaniu za czasami Stalina czy w ogóle w obronie stalinizmu lecz właśnie w postawieniu się w roli obrońcy praw tych którym kapitalizm szkodzi.
To ty przywołałeś osobę Jaruzelskiego, więc odpowiedziałem ci jaki ja mam osobiście stosunek do jego osoby.
Akurat znam także doły S'80 i wiem że ci ludzie dopiero się przekonują do lewicowych idei lub podświadomie wiedzą że są lewicowcami lecz nie istniała jak dotąd lewica która by im to starała się wyjaśnić. To właśnie dzięki tym ludziom PPP mogła wystartować w głównej mierze w wyborach parlamentarnych.
Sierpień 80 robi dobrą robotę polegającą na dokształcaniu i uświadamianiu także dołów związkowych.
wszystko ladniem, ale wracajac do sedna naszej dyskusji., Na czym ma polegac wyzszosc Sierpnia 80 nad Solidarnoscia?