Nie to "niemożliwe"...
Na biednego nie trafiło.
A może te nasze "opiekuńcze" państwo wycofało się z obowiązku pomocy ludziom bezdomnym i dzięki temu "ojcowie" dziś działają na niwie społecznej?
Zaprawdę powiadam wam , dobroć i łaska radych jest wielka. Ksiądz modli się za biednych , Radni pomagają , jakież to wszystko piękne. Buchnęli kasiorę ot i cała prawda.
West, nie wiem jak ty, ale ja płacę podatki do budżetu - lokalnego i centralnego - a nie do kurii. Więc finansowania wydatków socjalnych domagam się od państwa i samorządów lokalnych.
tyle że księżulo dostał mało, inni dużo, i stąd cała draka. Swoją drogą trzeba mieć niezły tupet, aby prowadząc nioocklegownię w imieniu tak bogatej i łagodnie przez fiskusa traktowanej instytucji jak KK w Polsce jeszcze domagać się pieniędzy publicznych.
tupet to trzeba mieć, gdy się samemu nic nie robi i nie pomaga bezdomnym, a krytykuje księdza, który poświęcił tej pomocy kilkanaście lat ciężkiej pracy, zdobył na to sporo pieniędzy (m.in. właśnie od Kościoła) itp. Rzeczywiście, bardzo podły z niego człowiek, bo domaga się, żeby z budżetu wspierać pomoc bezdomnym w miarę równo, a nie uznaniowo.
jak feministki na niemal kazdej uczelni dostaja kase z budzetu oraz z wszelakich grantow europejskich na pseudonauke zwana "Gender studies" i oburzaja sie, ze to tak malo, to rozumiem ze uwazasz to za jeszcze wiekszy skandal, biorac pod uwage, ze te persony w zyciu nikomu nie pomogly, w odroznieniu od wspomnianego kseidza.
"Włodzimierz Paszyński, wiceprezydent Warszawy odpowiedzialny za pomoc społeczną, wyjaśniał, że miasto wygospodarowało ekstra 500 tys. zł na pomoc dla noclegowni. Do podziału tej puli powołało komisję złożoną z radnych wszystkich opcji i urzędników. Najwięcej dostała noclegownia przy Burakowskiej, Monar (88 tys.) i wspólnota Chleb Życia siostry Małgorzaty Chmielewskiej. - Dzieląc te pieniądze, musieliśmy dać najsłabszym. Bez zastrzyku pieniędzy na remonty noclegownia przy Burakowskiej nie nadawałaby się do użycia zimą - mówił. A dom prowadzony księdza Palecznego jest w świetnym stanie - mówił wiceprezydent Paszyński.".
Ja myślę. Co jak co, ale dojenie kasy i publicity KK opanował do perfekcji.
przy licznych kościołach w pobliskim 50tys.miasteczku mogłyby dać schronienie kilkudziesięciu bezdomnym. Ile takich plebanii jest w Warszawie? Ile tam pustych ciepłych pokoi z łazienkami? Dlaczego miłość bliźniego jakiegoś księdza odbywa się w godzinach od... do, a potem to on jedzie super wózkiem na plebanię, gdzie gosposia czeka z jadłem i napitkiem? W myśl "kochaj bliźniego swego jak siebie samego" taki ksiądz albo powinien również nocować w noclegowni razem z bezdomnymi,albo zabrać ich ze sobą na plebanię, albo... nie zawracać głowy miłosierdziem.Każdy i tak widzi o co chodzi.To byłoby przynajmniej uczciwsze.
Nana, ilu bezdomnym pomagasz? Ile pokoi w swoim mieszkaniu udostępniłaś na ten cel? Wiem ile - zero. Bo najwięcej pretensji pod adresem innych mają ci, którzy sami nie kiwnęli palcem.
Krauze wraz z kompanami miliarderami i milionerami z PO, PiS i SLD powinni to załatwić.
Ksiądz ksiedzu nierówny. Antylkerykalizm tak anie w wersji tramwajowej. Wielu ksiezy, katolików było socjalistami czy wrecz rewolucjoniatami (teologoia wyzwolenia) Ksiądz zorganizował protest razem z bezdomnymi a przecież mógł by siedziec cicho i sypac morałami a jednak wybrał prace u podstaw. Ludzie antyklarykalizm który się stereotypami ogulnieniemi powoduje ze postrzegani jestesmy jako świry. Popatrzcie ne zapitego przez prawicowe bojówki Oskara Romero, czy innych duchownych.
dlaczego czepiasz się człowieka, który coś robi dla bezdomnych? Czy tylko dlatego, że jest duchownym i to na domiar złego katolickim? A tak na marginesie: 50 tysięcy ludzi, czyli wielkość rzędu np. do niedawna wojewódzkich Tarnobrzega, Leszna czy Łomży, to nie żadne miasteczko; takim mianem można określać miejscowość 10-tysięczną (podaj w którym regionie żyjesz, to rzucę ci przykładami).
Gdyby nana była kamilianką, mógłby ją Durengo pytać, o co pyta. Bo tylko wówczas byłaby (nana) zobowiązana do czynnego uprawiania tzw. miłosierdzia, choć wątpię, żeby pozwolono jej udostępniać zakonną celę bezdomnym.
Tak na marginesie: z treści newsa wynika, że stosunki państwo - kościół osiągnęły w Polsce nową jakość, bowiem kliecuchy imają się akcji czynnej w celu wymuszania kasy.
Twoja pomoc bezdobnym i głodnym w Lubuskiem jest powszechnie znana nawet w Nowym Kramsku. CZEMU WIĘC NANA NIE MOŻE POSTĘPOWAĆ PODOBNIE?Każdy człowiek powinien czynić dobro, szczególnie gdy ma serce po lewj stronie.
W Babimoście "za NIemca" i po wojnie funkcjonował dom starców, utrzymywany przez gminę. Ale tylko dla tych starych ludzi którzy nie mieli rodzin. Bezdomnych nie było!!!! Starymi ludźmi i tzw. "bezdomnymi" zajmowały się rodziny. Był to ich pisany i niepisany obowiązek. W miejscu gdzie znajduje się obecnie Młodzieżowy Zakład Wychowawczy był szpital - GMINNY dla ludzi których nie stać było na leczenie w Sulechowie. ŻADNA WŁADZA OD 1945 rok obowiązku opieki nad członkami rodziny nie zdjęła. MIEJCE ZAMELDOWANIA JEST PODSTAWOWYM KRYTERIUM dla władzy aby bezdomnego ulokowała tam gdzie jest zameldowany. NA BEZDUSZNOŚĆ WŁADZ LOKALNYCH odpowiedziały zakony katolickie. DLA WŁADZ lokalnych jest to bardzo wygodne rozwiązanie.
na pewno całkowicie uprawnione jest pytanie, ile dla ludzi potrzebujących pomocy zrobiły grupy lewicowe. Albo - ile na tym polu dokonał lewicowy bogacz Urban.
Warto najpierw odpowiedzieć na to pytanie, a dopiero potem atakować "czarnych".
Nana nie musi być kamilianką - wystarczy, że podaje się za człowieka lewicy, ponoć wrażliwego społecznie. Jak widać ta wrażliwość społeczna polega na krytykowaniu godnych podziwu inicjatyw tylko dlatego, że stoją za nimi księża (czy jak wolisz po urbanowemu: "kiecuchy"). Bezdomnym należy oczywiście współczuć i pomagać, tyle że jak przychodzi co do czego to żaden z lewicowców nie użyczyłby bezdomnemu swego mieszkania. Ja ich nawet rozumiem: wrażliwy człowiek lewicy ugościłby w swoim domu, ale rodzice się sprzeciwiają.
"Kiecuch"?
Czy używanie tego przezwiska ma sens? Miałoby go, gdyby kolega ak był na przykład zmuszany do chodzenia w sutannie. Albo do oglądania jej, gdy sobie tego nie życzy. A Telewizji Trwam można przecież nie włączać. Więc po co ta mowa nienawiści?
ten ksiądz walczy o to by jego podopieczni mieli godne warunki.....w przeciwieństwie do niektórych socjalistów (dla których najważniejsze jest to by prezerwatywy były tańsze o 2-3grosze) robi coś pozytywnego
a ty ak jak na prawdziwego "rewolucjonistę" przystało brzydzisz się taka formą "walki" bo stawiasz na legalizm
nana rozumiem że ty serio wierzysz iż pracownicy opieki społecznej sypiają na melinach no bo gdyby po pracy wracali do swych domów to by się zachowywali jak jakiś ksiądz HAHAHA
zapewne wg nany wolnotariusz pracujący w schronisku dla psów powinien nocowac w budzie:)))))
a co się tu na mnie rzucacie? Stoją puste i cieplutkie i ogromne plebanie bezużytecznie? Stoją! Jeżeli księża o tym wiedzą i mimo to bawiąc się w miłosierdzie "żądają" dla bezdomnych ludzkich warunków od zarządu miasta , gdzie jak wiadomo z kasą różnie, a sami mają gotowe, gotowiutkie pokoiki "na wszelki wypadek", to nie trzyma się to kupy.Dlaczego miłosierdzie katolickie ogranicza się tylko do brania od innych? Kościół jest niezmiernie bogatą instytucją,najbogatszą w kraju, taki Krauze przy tym to biedak.Co konkretnie stoi na przeszkodzie udostępnienia pokoi na plebanii bezdomnym ludziom? Odpowiedzcie uczciwie! Ponoć dobry Pan Bóg kocha wszystkie swoje owieczki i barany. To nie może i taki pleban brać z Pana Boga przykładu i dać bezdomnym schronienie?
Co do tego, czy ja bezdomnych wzięłam do domu - a co to kogo obchodzi i co to ma do rzeczy - oprócz odwracania kota ogonem? Gdyby kościół tyle nie nawyłudzał od naszego państwa i nie był prowodyrem "transformacji" , to i nie byłoby problemu z biedą i bezdomnością.
awanturze nie chodzi o to czy pomagać czy nie, tylko o to że Paleczny usiłował zorganizować rozróbę na sesji po to, aby pieniądze (publiczne, nie kościelne!) przypadły jego noclegowni, a nie innym.
działalności społecznej ma prawo do lobbyingu. Jak również - do zabiegów o fundusze na swoją działalność. Zwłaszcza, jeśli uważa, że rozdział pieniędzy na dany cel jest niewłaściwy.
Wyobraźmy sobie, że Paleczny nie jest duchownym KK, tylko np. szefem stowarzyszenia Kampania Przeciw Homofobii. Czy wtedy w jego akcji doszukiwano by się czegoś niewłaściwego?
Wygląda na to,że zaczynamy mieć w Polsce lewicowych księży,jak w Ameryce Łacińskiej.Być może grupy radylnej lewicy powinny z nimi współpracować,przynajmniej w niektórych sprawach,odsuwając na bok ew.różnice światopoglądowe. Cóż może być bardziej lewicowego niż aktywizowanie bezdomnych do demonstrowania w sprawach polityki socjalnej?...
A co ty kolego robisz do dla bezdomnych? Ja nie robię nic i dlatego nie mam czelności krytykować ani tego księdza ani np.Food Not Bombs, przeciwnie,odnoszę się do tego z szacunkiem...Gdybyś sam postępował tak jak temu duchownemu zalecasz,to miałbyś jakieś tam prawo jego styl działania krytykować, choć przeświadczenie "wszyscy muszą robić tak jak ja" jednak cuchnie aroganckim fantyzmem...
a co ci do tego? Jak nie jestes katoliczka to sie nie wtracaj w sprawy instytucji, z ktora nie masz nic wspolnego. To nie twoja sprawa. A poza tym jak czesto zachodzisz do plebanii? Skad sie biora twoje sady? Ja znam wielu ksiezy, ktorzy poswiecili zycie na pomoc potrzebujacym.
O tym piszę cały czas i w dalszym ciągu nie jest to dla niektórych jasne.Ksiądz nie musiałby zajmować się bezdomnymi,gdyby ich wpuścił na plebanię, zameldował ich tam i podzielił się z nimi jedzeniem.Na plebanii jest nadmiar i metrażu i jedzenia.Ludzie ci przestaliby być bezdomni i głodni. Udawanie miłosierdzia jest typowe dla katolickich organizacji tzw.charytatywnych.
Do wojtas i cyklista: a co was obchodzi,co mnie obchodzi?
bo wiara katolicka naucza "kochaj bliźniego swego jak siebie samego".
alfabet > Naprawdę uważasz, że zakłócanie obrad rady miejskiej i lżenie rajców należy do kategorii działań określanych jako lobbing?
wojtas > Skoro nana - Twoim zdaniem - nie powinna "wtrącać się w sprawy instytucji, z którą nie ma nic wspólnego", to czy ta zasada nie powinna obowiązywać w drugą stronę? To znaczy, jeśli zakonnicy nie wnoszą nic do budżetu samorządu, bo płacą podatków, z jakiej niby racji mieliby dyktować, na który konkretnie ośrodek dla bezdomnych mają one zostać przeznaczone?
cyklista > Na jakiej podstawie sądzisz, że Paleczny jest "lewicowym księdzem"?
west > Trafiłeś w sedno.
Nie ma żadnej wątpliwości, że gdyby drakę podczas sesji zorganizował np. Cisza na czele lewicowych anarchistów, wezwałoby policję albo straż miejską, usunięto manifestantów z sali i zajął by się nimi prokurator. A tak sprawa (w "państwie prawa", że pozwolę sobie na rym częstochowski) ani chybi przyschnie.
i dowiesz się sporo o lewicowości tego pana.
www.ocm.republika.pl
by którykolwiek z bezdomnych użył w stosunku do radnych określenia: sługus kapitału....
Biedę i deprywację można przeżywac także na .,nieklasowy'' sposób
Pomieszczenia zaprojektowane i przeznaczone do innego celu, a proponowane przez ciebie do zakwaterowania LUDZI muszą być zaadoptowane tak, aby były odebrane przez Sanepid i inne instytucje..... Muszą być spełnione warunki sanitarne; jak sanitariaty, łazienki, oświetlenie, ogrzewanie..... a przede wszystkim OPIEKA LEKARSKA I WYŻYWIENIE. Pobyt całodobowy mogą spełnić tylko OPUSZCZONE KOSZARY, których jest w Polsce kilkaset obiektów, także po wojskach radzieckich. (500 0000 żołnierzy za Jaruzelskiego, 160 000 dzisiaj) Nikt tam nie chce mieszkać, nawet więźniowie. Dlaczego? Bo to są garnizony leśne! Przykład:Komorów 5 km koło Gubina.....Koszary mieszczące całą Piątą Dywizję Pancerną stoją puste!!! Babimost 18 km od Sulechowa , 25 km od Wolsztyna ....koszary stoją prawie puste. Mieszkania po kadrze wykupili miejscowi,....Słubice, Żary, Żagań,...
Koszary przy drodze Krosno Odrzańskie - Gubin. Stacja kolejowa w Gubinie - 5km, lub w Wałowicach - 3km - droga polna przez las. Autobusy PKS przy koszarach kiedyś się nie zatrzymywały, aby nie kusiły żołnierzy do samowowolnych oddaleń. ZAinstalujcie Google Earth, fachowcy znajdą. Cisza, spokój, las, przyroda, grzyby, jagody. A chętnych nie ma. Wszyscy pchają się do miast. Pytam po co? Czy chodzi o śmietniki, których tam nie ma.
nana: pytam sie po raz drugi - na jakiej podstawie twierdzisz, ze w plebaniach jest mnostwo wolnego miejsca, ksieza oplywaja w luksusy i nikomu nie pomagaja? Jak czesto bywasz w takich miejscach?
ak: totez obowiazuje. Gdyby ksiadz Paleczny, czy jak mu tam, dopmagal sie kasy od samorzadu na oprawe Bozego Ciala, czy cos, to byloby to skandaliczne. Ale on domagal sie pieniedzy na dzialalnosc spoleczna, do czego ma prawo kazde dzialajace na tym polu stowarzyszenie, obojetnie czy katolickie, czy nie. Tak a propos mam gdzies, czy jest on lewicowym, czy prawicowym ksiedzem. M
fajna strona. Nie znalem tych tekstow. Nie czytalem jeszcze, ale "ks. Okoń - anarchista" to juz lekkie przegiecie ;-)
Plebanie to coś w rodzaju pensjonatów z pełnym sanitarnym wyposażeniem.
Nikt, kto melduje u siebie kogoś nie musi mu zapewniać żadnej opieki medycznej.
I w dalszym ciągu ludzie nie mają się gdzie schronić, a plebanie stoją puste. A rozciąganie tematu na puste koszary w lesie nic nie da. Głoszenie miłosierdzia bożego zobowiązuje, więc za pustym gadaniem powinny pójść czyny to miłosierdzie urzeczywistniające.
gdzie znalazlas takie plebanie, bo ja takich nie znam? Napisz moze taki przewodnik po plebaniach i wal gwiazdki od jednej do pieciu ;-)))
Ja znam. Są to siedziby partii politycznych, związków zawodowych, sale konferencyjne banków, biznesmanów......z wyliczonymi "oczkami na dwie potrzeby" na łebka, oraz zapleczem kulinarnym. I co najwaqżniejsze, to noclegownie dla gości!
,że noclegownie są tylko przejściową pomocą dla bezdomnych,do czasu aż nie znajdą mieszkania.To gmina powinna zapewnić bezdomnemu własne mieszkanie i w razie konieczności je również opłacać.Pomysły by skoszarować bezdomnych ( w byłych koszarach) czy umieścić ich w plebaniach są niedorzeczne.