świetlanej przyszłości, skoro do akcji wkroczyły międzynarodówki trockistowskie. Niedługo zamiast jednej 300 osobowej będzie 30 dziesięcioosobowych grup należących do różnych frakcji ruchu trockistowskiego.
stara nienawiść do ruchu rewolucyjnego nie rdzewieje u Ciszy, czy to na etapie Unii Pracy czy syndykalizmu (rzecz jasna bez związkowców :)
Ta... nienawiść do "ruchu rewolucyjnego", którego rewolucyjność polega na współuczestnictwie w przedstawieniach wyborczych, kłóceniu się, kto jest prawdziwym trockistą i krytykowaniu anarchistów, którzy działając na ulicach jakoś w dziwny sposób powodują więcej sytuacji, które można podciągnąć pod definicję rewolucji...
A swoją drogą - co to jest ta Przestrzeń Alternatywna, że aż zasłużyła na news na łamach lewica.pl?
I co to jest za news? Wybaczcie ale nie ma nic wazniejszego niż kolejne kiszenie sie małej sekty-ktore nawet w Hiszpanii jest znana tylko najbliższej rodzinie?
Zamiast rzeczy ważnych -wojny sekt; czyżby to była tresć "prawdziwej lewicy"
Nazywanie kilkuset-osobowej rewolucyjnej organizacji sektą przez ludzi, z kraju gdzie organizacji, o takich rozmiarach nie ma :) Dodatkowo chwalenie się, że się nic o niej nie wie :) Dodatkowo martwienie się o choroby na jakie, rzekomo mogłaby zapaść :) Jednym słowem: dalej dalej panowie komentatorzy - śmiało! Macie WIELKĄ PRZEWAGĘ nad ludzmi, którzy coś o Przestrzeni Alternartwnej wiedzą. Możecie pisać wszystko :)
"Paruset-osobowa organizacja rewolucyjna" Buahahaha!!! Dawno się tak nie ubawiłem :)
PS: Bynajmniej nie jest wrogiem ruchów rewolucyjnych...
RRR czyli najpierw niewiedza a teraz głośny acz niezrozumiały śmiech, dadaistyczny performens ?
Faktycznie, niewiele wiem o Przestrzeni Alternatywnej. Bawi mnie jednak nazywanie przez Ciebie "rewolucjonistami" grupy kilkuset osób.
Rewolucjonistami to byli np. hiszpańscy anarchosyndykaliści w czasie wojny domowej w latach 30.
tak RRR jak rewolucjoniści to 1936 i milion :) a w Polsce pewnie za Mikołaja II i 1905? No bo zaryzykowanie, że dziś ktoś chce obalić kapitalizm i w Europie to pewnie diody by się Ci przepaliły ?
Jak ktoś chce obalić kapitalizm to nie znaczy od razu, że jest rewolucjonistą.
zanim wydusisz o co ci chodzi z tym, że rewolucjonista nie jest rewolucjonistą miną wieki, nie jestem szachistą ani się nie jakąm więc wysiadam
to znaczy, ze dzisiejsi anarchosyndykalisci zadna miara nie moga byc nazwani rewolucjonistami?