zamknięcie średnich szkół medycznych, jak też głodowe pensje (w pewnym okresie)przyczyniły się do degradacji tego zawodu z jednej strony a leprze płace za granicą i emigracja młodych i prężnych kobiet z drugiej strony. Te zaniedbania teraz odbiją się nam czkawką. Odnowienie kadry pielęgniarskiej będzie długotrwałe i tylko podjęcie natychmiastowych środków zaradczych w postaci otwarcia szkół średnich i nie zmuszanie byłych pielęgniarek które odeszły z zawodu do bezpłatnej kilku miesięcznej,bezpłatnej praktyki w szpitalu może trochę pomóc w obecnej sytuacji.
Może by podać dokładniej, ile? Jak ludzie wyjeżdżają, to prawie zawsze któraś z płci będzie stanowić "ponad połowę" wyjeżdżających. No, chyba że się umówią, żeby wyjeżdżać tylko parami ;)
NIC UJAC NIC DODAC
Jako że w Polsce w małżeństwach obowiązuje wspólność majątkowa, to nawet niepracująca kobieta partycypuje w 50% w dochodach męża.
Powiem tak - jak kobiety maja nie uciekać kiedy nasze społeczeństwo, idzie mi o płeć przeciwną powoli zamienia sie w biadolace baby - gdzie te prawdziwe chłopy, gdzie męska stanowczość, siła, kto dziś utrzymuje domy - panowie coraz częściej siadaja w salonach kosmetycznych itd. - i tylko Ciszy_ szkoda - ach jaki ty przystojny gość.
tradycyjny juz belkot. Autorka nie zauwazyla, ze w calym raporcie (bo pewnie go nie czytala, a tylko zaledwie notke informacyjna na onecie) nie ma ani slowa potepiajacego kobiety za to , ze wyjezdzaja. Wspomniane jest tylko, ze moze to byc dlugofalowo negatywne zjawisko i dlatego trzeba mu przeciwdzialajac. Jak? Odsylam chociazby tutaj: http://www.undp.org.pl/kobiety/aktualnosci.php?news=1020
Jak widac nie chodzi o przykucie kobiet patriarchalnymi lancuchami do lozek starszych ludzi,ale chociazby "działania na rzecz zagwarantowania równego traktowania płci oraz instytucje działające w tej dziedzinie nie zyskały wsparcia istniejących grup politycznych", rownouprawnienie plci w polskich firmach, rowny dostep do szkolen, rowne place, mozliwosc awansu zawodowego. "Potrzebne są wysiłki na rzecz bardziej restrykcyjnego przestrzegania przepisów antydyskryminacyjnych, tak aby pracodawcy obawiali się utraty reputacji oraz grożących im konsekwencji finansowych za złamanie przepisów"
Ale feministce K. Szumlewicz to sie nie podoba. Dlaczego? I z niewiedzy i z ideologicznego zacietrzewienia.
nic dodać, nic ująć.
Lewica może przekonywać do swoich racji tylko za pomocą rzetelnych analiz konkretnych problemów społecznych.
Felietonowe czy wiecowe eksklamacje dotrą może do "twardego rdzenia" najmocniej przekonanych. Resztę - czyli ogromną większość - zniechęcą.
Staram się zrozumieć, po co wplątywać w to wszystko feministyczną ideologię, ale nic prócz względów koniunkturalnych nie przychodzi mi do głowy.
Problem nie w tym, że to kobiety a nie mężczyźni opiekują się starszymi ludźmi, a w tym, że młodym ludziom się już nie chce skakać wokół niedołężnych dziadków i pradziadków. Raz że w imię czego mieliby to robić , dwa że znacznie fajniej jest wyładować nadmiar energii na klubowym parkiecie, a trzy że może po prostu są już przemęczeni bo w wieku lat 20 najczęściej już się pracuje i jeszcze uczy. Ze względu na te tendencje (i jeszcze parę innych, np. brak zastępowalności pokoleń) została zainicjowana dyskusja na temat obowiązkowych ubezpieczeń pielęgnacyjnych. Jeśli by taki obowiązek wprowadzić, pojawi się finansowanie, a gdzie pojawi się finansowanie, tam pojawi się chętna siła robocza, choćby i z importu.
ABCD - już zniechęciły. Autentyczna lewica ma reprezentację parlamentarną wyrażającą się okrągłą liczbą zero. PiS osiąga niezłe wyniki wśród tradycyjnej klienteli lewicy właśnie dlatego, że lewica kawiorowa nie jest dla tych wyborców żadną alternatywą.