dwie części
http://pl.youtube.com/watch?v=UrIMuAGfKa0
uważa postulaty strajkowe za nierealistyczne.
ludzie wiążą nadzieje na poprawę swojej sytuacji materialnej z pracą, a nie z politykierskimi strajkami.
Budryk liczy mniej niż 3 tys. załogi. W tym organiźmie gospodarczym działa jedenaście organizacji związkowych. Cztery z nich tworzą komitet strajowy, a gdzie reszta?
Prezes cynicznie żąda jednomyślności wszystkich.
Najwidoczniej pięć budrykowskich związków ma inne priorytety, bądź zdradziło interesy pracowników.
Nieszczęściem \"ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych\" wprowadziła zasadę wyłączności związkowej reprezentacji. Tym samym interesy załóg nie mogą być reprezentowane przez komitety powoływane spontanicznie przez samych pracowników. To trzeba zmienić.
Strajk może być zorganizowany i kierowany wyłącznie przez awiązek zawodowy bo strajk inny jest nielegalny.
To też trzeba zmienić. Życie wskazuje, że pracodawca w każdym momencie jest w stanie przekonać (czytaj przekupić) negocjujące elity związkowe.
Jeżeli chcemy mówić bez ironii o niezależności, samorządności i wolności związkowej, należy koniecznie nowelizować ustawę traktującą chociażby finansowanie tych organizacji. Ustawa o związkach zawodowych w tym miejscu generuje korupcje i zdrady.