Wystąpienie Pani Senyszyn w TVN24 w piątek 04.01.2008 na temat świątyni ,położyło świętoszka Marka Jurka na łopatki.Brawo Pani Profesor,tak trzymać!.Nie mam nic przeciw budowlom sakralnym,ale niech je kościół buduje na własny koszt.Nie wierzę aby Polak katolik żałował pieniędzy na ten cel.Dojenie milionów złotych z budżetu Państwa na cele niezgodne z Konstytucją RP, etyką,wartościami chrześcijańskimi jest ze strony polskich biskupów naganne i podłe.Zresztą mają to wypisane na twarzach.
W budynku Świątyni Opatrzności Bożej ma znaleźć się miejsce dla muzeum upamiętniającego Prymasa Tysiąclecia i Papieża Dwutysiąclecia!!! Toż to będzie ewenement na skalę światową!!! Turysty i pielgrzymy będą tam walić drzwiami, witrażami i wierzejami!!!
Rację ma Pieronek, pieronie jasny, że Lewica i Demokraci nigdy nie mieli sympatii dla żadnej świętości. Nigdy!!! Więc niech se szczekają, kundelki...
Koszty związane ze zbawieniem spore.Może tańsze jest piekło ? hmmm? To może ktoś mi napisze , może ktoś wie ile pieniędzy muszę mieć aby dostać się do nieba ? Ze wstępnego rozeznania widzę , że niebo to jest tylko dla elit finansowych.
wiesz jak tam jest nudno??? Kasę przepuść na tym ziemskim padole... w piekle jest tyyyle uciech!!! A ile ciekawych ludzi, między innymi bez sutann, ornatów, piusek - na golasa...
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C4%85tynia_Opatrzno%C5%9Bci_Bo%C5%BCej_w_Warszawie
http://nowezycie.archidiecezja.wroc.pl/numery/022003/11.html
"Idea wybudowania Świątyni Opatrzności Bożej narodziła się ponad dwieście lat temu. Świątynia miała być wotum Sejmu Czteroletniego za dar wolności, dzięki której została uchwalona Konstytucja 3 Maja 1791 roku. Dokładnie rok później, 3 maja 1792 roku, król Stanisław August oraz ówczesny Prymas Polski abp Michał Poniatowski przy asystencji innych osobistości tamtych czasów, ludu Warszawy i kilkudziesięciu tysięcy wiernych z całej Polski uroczyście zainaugurowali budowę świątyni na terenie dzisiejszego Ogrodu Botanicznego na Agrykoli w Warszawie. Autorem projektu, wyłonionego drogą pierwszego w Polsce konkursu architektonicznego, był Jakub Kubicki, przyszły architekt Belwederu. Budowę przerwała wojna z Moskwą, a potem rozbiory. Pozostał z niej fragment murów-kapliczki obok dzisiejszych Łazienek. W 1916 roku, po wypędzeniu Rosjan z Warszawy, w miejscu tym wmurowano tablicę upamiętniającą 120. rocznicę Konstytucji 3 Maja oraz plan wzniesienia świątyni-wotum.
Po stu latach ideę budowy świątyni przypomniał przywódca polskiego ruchu narodowego Roman Dmowski. Zorganizował on na warszawskiej Agrykoli manifestację studentów, która została krwawo stłumiona przez kozaków. Sejm Ustawodawczy Rzeczypospolitej 17 marca 1921 roku podjął uchwałę o wypełnieniu zobowiązania Sejmu Czteroletniego. Autorem projektu olbrzymiej świątyni w stylu kon-struktywistycznym, którą miano wznieść na Polach Mokotowskich, był Bohdan Pniewski. Wojna z Rzeszą Niemiecką i Związkiem Radzieckim, okupacja hitlerowska, a później dyktatura komunis-tyczna udaremniły realizację tego zamysłu na następne kilkadziesiąt lat......"
Wszyscy czepiają się Rydzyka, a kościelny podobno "liberał" Pieronek nie jest ani trochę lepszy. Wyjątkowo paskudna postać.
Twoim wpisom towarzyszą objawy psychologiczne. Pasienie krów nie jest czynnością haniebną nawet dla profesora ekonomii. Może cierpisz na chorobę Marksa (Velpeaua, łac. hidradenitis suppurativa, acne inversa)?
budowę tego bombastycznego VOTUM, a kończyło się jeno na kapliczkach i tabliczkach, to ino wojny uwolnią nas od wznoszenia tego narodowego sarkofagu. W Iranie i Afganistanie już wojujemy...
Czuję się raczej zdrowy...
Dotąd nic mi nie wiadomo o zaangażowaniu militarnym Polski w Iranie. Hyjdla! Szybciutko odpukaj w niemalowane!
Rzucając obelgami pokazujesz to co chciałbyś ukryć.
Ale pakta z Jankesami w nie takie imprezy nas wkręcają... To niech już ten sarkofag budują - taniej wyjdzie...
Niech budują. A jak już powstanie owo Centrum Kultury, to postarajmy się tam zorganizować jakąś ciekawą imprezę kulturalną: przegląd filmów Elfriede Jelinek, spektakl teatru Dario Fo, albo przynajmniej projekcję "Żywotu Briana".
Najlepiej na otwarcie.
też nie jest wzorem kultury i całkiem mu nieźle idzie rzucanie obelgami.
gdyby SLD jakoś doszło do władzy, na pewno usiądzie do rozmów z KRK. Nawet jeśli na coś nie da pieniędzy, to zrekompensuje to po cichu innymi gratyfikacjami na rzecz KRK. Zawsze znajdzie ku temu usprawiedliwienie np. "z powodu koalicjanta" tudzież jakaś sprawa zagraniczna do załatwienia (vide- rządy 2001-2005).
Niewola,utrata niepodległości,wojny.I może tym razem dobry Bóg przemawia ustami posłanki Senyszyn?Może woli,aby zamiast wywalać pieniądze w obelisk glempiej pychy i pieronkowej obłudy przeznaczyć kasę na rozmnażanie człowieka na swój obraz i podobieństwo?Nawet in vitro.Strach się bać i pytać dalej.
Najbardziej protestują byli mieszkańcy Sierpuchowa, którzy zostawili swoją wieś na pastwę losu, teraz patrzą z okien Starówki i Mariensztatu w kierunku pól i lasów, a widzą jedynie PKiN i czasami czyste niebo. W serialu "Dom" i na tym forum widać jak tęsknicie do lasów i pól i ....żal dusze wasze ściska. Więc z tego powodu walicie w Glempa, w Pieronka, że nie wymodlili dla was szczęśliwości wiecznej którą obiecywała wam PZPR a teraz Senyszyn i jej towarzysze.
Tyle że budować i finansować powinni zainteresowani.
Dawno już powinien być podatek kościelny, a z tych pieniędzy Pieronek niech nawet sto Świątyń Opatrzności stawia, ciekawe czy miałby za co...
Kościół nerwowo reaguje na jakiekolwiek głosy wzywające do zmniejszenia różnorodnych dotacji ze skarbu państwa, gdyż niestety nie może liczyć na to, że ofiary wiernych wystarczą na jego utrzymanie wraz z całą infrastrukturą.
Niestety, hierarchom zabrakło menedżerskiego myślenia i powoli doprowadzają do przegrzania koniunktury, a przynajmniej tak to wygląda z perspektywy miejscowości, w której mieszkam.
Miasto powiatowe, dwadzieścia tysięcy mieszkańców w przybliżeniu. Jeszcze dziesięć lat temu były tu dwie parafie i wszystkim żyło się dobrze. Obecnie jednak mamy tu cztery parafie i z tego co słyszę od znajomych w każdej z nich podstawowym problemem jest brak pieniędzy. Niestety, okazuje się że wraz ze wzrostem liczby kościołów wiernych nie przybywa, zaś potrzeby każdej parafii są duże.
Nie dziwmy się więc biskupom. Oni walczą o przetrwanie. W momencie, gdy trzeba będzie zamykać nierentowne parafie cała propaganda sukcesu legnie w gruzach i okaże się, że król jest nagi. Jedyna ich nadzieja w budżecie państwa.
A w budżecie same dziury. Kółko się zamyka (różańcowe).
Mam nadzieję, że dożyję czasów, kiedy w tej "przegrzanej koniunkturze" w końcu się "uduszą", bo po prostu przeinwestowali...
powinni raczej przyznać iż sami przyczynili się do sytuacji gdzie KK jako instytucja przez te 18 lat od tzw. transformacji ustrojowej, mogła systematycznie umacniać swoje wpływy w życiu politycznym zwykle będąc siłą reakcyjną.
Niestety Sojusz Liberalno-Demokratyczny swoją całą działalność w okresie przywracania mechanizmów gospodarki wolno-rynkowej sprowadził do wspierania tych właśnie negatywnych zmian zachodzących po 1989 r.
SLD akceptowało a nawet praktycznie uczestniczyło w wielu niekorzystnych posunięciach dotykających wszystkie te grupy społeczne które nie skorzystały na przemianach ustrojowych. SLD w tym czasie, kiedy miało okazje rządzić brało udział w prywatyzacji zakładów pracy, postępującej komercjalizacji szkolnictwa wyższego, czy samo wreszcie tworzyło haniebne projekty ustaw polegające odebraniu m.in. dodatkowego świadczenia socjalnego matkom z racji tego iż wychowują samotnie dzieci czy likwidacji ulgi studenckiej na przejazdy kolejowe.
Kwestia zapłodnienia in vitro czy wyprowadzenie katechetów/katechetek, zakonnic i księży ze szkół do salek przykościelnych jak dotąd nigdy nie przykuwały uwagi prominentnych działaczy SLD gdy mieli okazje rządzić więc czemu teraz miałoby być inaczej.
SLD nie będąc lewicą zajmuje się tymi sprawami które po zwycięstwie PO, zdają się być tymi na fali wznoszącej ale w rzeczywistości tak nie jest do końca.
Nadal to problemy ściśle bytowe, socjalne są głównymi zagadnieniami które lewica tak teoretycznie powinna podejmować i co najważniejsze praktycznie powinna je rozwiązywać.
Walka klas TRWA!
że LiD, inicjując wojenki religijne, próbuje zamaskować swoją niemoc polityczną i programową
SLD ma sympatię dla jednej jedynej świętości, którą dla niego jest pieniądz
Pieniądze szczęścia nie dają,lecz bez pieniędzy jest jeszcze gorzej.Można najwyżej wklepywać tysiące komentarzy na lewicy.pl.
napisał:LiD, inicjując wojenki religijne, próbuje zamaskować swoją niemoc polityczną i programową.
100% prawda
nie popieram przeznaczania pieniedzy na ten cel, ale zgadzam sie z ABCD. LiD nie potrafi zaoferowac zupelnie nic innego, oprocz tak niekonktrewersyjnych spraw jak kopanie Rydzyka czy krytykowanie transferu kasy do Swiatyni Opatrznosci Bozej.
Placa minimalna, czy jakies inne bzdety to przeciez rzeczy malo istotne.
że w odróżnieniu od LiDu niszowe partyjki lewicopodobne inicjują wojenki między sobą.Może troche mniej racji,ale nie mniej niż 0,01%,czyli 99,99%.
Pamięć mam słabą, ale:
Kto wprowadził konkordat. Podpisała jedna pani, już w niebycie. Przegłosował sejm SLdowski. SLdowski? A kto miał większość w sejmie? A SLD rządziło samo? Mogło rozwalić koalicję z PSL i zrobić nowe wybory. He, he.
Kiedy zaczęli płacić księżom za naukę religii? Kiedy ocena religii znalazła się na świadectwie? Za SLD? Nie pamiętam. Za SLD? A SLD rządziło same? A miało większość w sejmie. Mogło rozwalić koalicję z PSL i zrobić nowe wybory. He, he.
Więc kiedy SLD rządziło? 1 rok jako mniejszość. Nigdy jako większość. W sprawach światopoglądowych mogło tylko oddać władzę, albo kwękać, jak kwękało.
Czy SLD kazało Nyczowi zmieniać świątynię na instytut? Kto atakuje, a kto się broni? Klechy ustępują, czy atakują? Za to, kto odwraca kota ogonem? Klechy, ABCD, SN i inne typki. Senyszyn ma rację. Walić w tych cwaniaków. Pokazywać co to za obywatele. A że kościoły pustoszeją, to już inna sprawa.
kosciol ma za duze wplywy w polsce,chyba wieksze niz koscioly w hiszpanii i wloszech-przepych tej swiatyni jest wstretny i do tego za lewa kase.
Świeckość państwa w Polsce to zwykła fikcja. Widać to na każdym kroku.
świecki, a już zwłaszcza neutralny światopoglądowo charakter miały "marksistowsko-leninowskie dyktatury proletariatu", których reliktami są polscy antyklerykałowie
A co ma piernik do wiatraka?? Zachowujesz sie jakbyś popierał budowę tej świątyni z budżetu państwa. Twoim zdaniem każdy kto sprzeciwia się kościołowi to komuch? Zupełnie jakbym słyszał niejakiego Rydzyka.