Już widzę te negatywne komentarze: "bo to Szczuka" itp. :)
Jako kobieta rozumiem aż nadto argumenty pani Szczuki.Ale nie rozumiem np. pani Krawczyk. Wiadomo od zawsze, że wejście przez łóżko na drogę kariery jest rozwiązaniem przejściowym i prędzej czy później ląduje się "na bruku".Ja preferowałam wersję "prędzej"-czyli przynajmniej zachowałam kobiecą godność, pani Krawczyk wolała "później". Czasy już nie te,że kobiety są absolutnie bezbronne.Jakąś pracę znajdzie się zawsze, może nie tak lukratywną,ale jednak. Zawsze jest coś za coś.Pracując w SO pani Krawczyk świadomie podejmowała decyzje i wolała "to" i forsę niż nic i forsy mniej.Gdyby pani Krawczyk nie mogła nigdzie,ale to nigdzie znaleźć zatrudnienia, to nawet bym jej współczuła.A tak? Jeżeli ktoś wybiera korzystniejszą wersję życia ale w "sprzedaży wiązanej" to jego sprawa. Ja mam tylko nadzieję,że za błędy matki nie będzie ukarane jej dziecko.
Są faceci myślący tylko rozporkiem, ale są i tacy co mają rozum i się nim posługują.Więc nie ma co wieszać psów na wszystkich płci męskiej generalnie.
Nie wiem także, w jaki sposób chciałaby pani Szczuka wybronić panią Krawczyk.Pani Krawczyk jest osobą dorosłą i może decydować o swoim życiu.No i ponosić konsekwencje swego działania.
Gdyby pani Krawczyk wszczęła larum "po paru pierwszych razach" to jeszcze by do mnie przemawiało,że kobieta w biedzie.Ale rozdmuchać medialnie sprawę, gdy kasa się skończyła i stołek przejął ktoś inny...No nie wiem, jednak współczuję pani Krawczyk,ale to i wszystko.
idąc w ślad za hasłem Ministra Zdrowia ,,Sex i kasa, albo godność, wybór należy do Ciebie"
Ludzie !!!, ten temat zawsze budzi emocje. A mnie przypomina młode lata. Ludziska !!! nie żałujcie sobie ... lece po następną puszkę białej piany ... ohhhhh!
a nie przyczyny. Parafrazując Marksa, "krytykę prostytucji należy oprzeć głównie na krytyce warunków, w jakich do niej dochodzi". A to są warunki ekonomiczne- większość kobiet jest zmuszona z powodów ekonomicznych, a raczej z powodu ekonomicznej niesprawiedliwości, do uprawiania prostytucji...
większość kobiet uprawia prostytucję?
Skąd te rewelacyjne dane statystyczne?
oczywiście miałem na myśli "większość tych kobiet, które uprawiają prostytucję". Ale zarazem do prostytucji należy zaliczyć znacznie więcej przypadków, niż tylko ten klasyczny gdzie mężczyzna płaci za sex... Jeśli za sex dostaje się pracę, to jest to także prostytucja, bo praca ma wymierną wartość materialną (gdyby nie miała takiej wartości, bo co kobieta miałaby wyświadczać sex?). Czy mężczyzna "płaci" pieniędzmi, czy daniem miejsca pracy, nie stanowi w tym wypadku różnicy.
a jeśli kobieta uzyskuje "małżeństwo w zamian za sex"- to czyż to nie jest także prostytucja? :)))
czy Ty jesteś żonaty?
babcia moja zwykla byla mawiac, ze "malzenstwo bez milosci, jest gorsze niz prostytucja". Gorsze do wytrzymania oczywiscie. Jest to moze pewna przesada, ale trafia w sedno.
Nie ma zadnej wątpliwości powiedziała stara niania,lepiej "kochać" bez miłości,niż miłować bez "kochania".
Nie mam za grosz szacunku do panów z Samoobrona ale...Mają rację Ci którzy piszą że pani Krawczyk wiedziała co robi ,że wolała konfitury niż zmywak. Mam szacunek do suwnicowej, która jest suwnicową o wiele mniej do suwnicowej ,która chce być w SEJMIKU. I to za wszelką cenę. Dotyczy ta opinia też pseudo aktorek z seriali potocznie zwanych "gwiazdami" i wielu innych profesji w których warto być "bez reszty oddanym" i to bez względu na pleć. Ale jest inna istotna sprawa. kiedy pani Beger powiedziała że ją korumpują to było to nagrane i solidnie udokumentowane. Natomiast Krawczyk (pani)Jednego dnie miała inną pewność po badaniach inną pewność ,a dziennikarze cieszyli się że mają o czym pisać. Pani Kazimiero jest jeszcze inne niebezpieczeństwo. Jeżeli ja będę szedł drogą kariery ,albo Pani zechce prowadzić najlukratywniejszy program w TV. To zawsze można zapłacić komuś ,kto powie że ja molestowałem zakonnice , a Pani rozbierała prezydenta (wpisz sobie co chcesz czytelniku) jeszcze przed komunią. Inaczej mówiąc danie wiary Krawczyk jest precedensem do łamania każdej kariery i podważania każdej prawdy.Mówię NIE brakowi szacunku i zdecydowanie nie poprę Krawczyk. Bo danie tej pani wiary jest jeszcze groźniejsze. Chciała być uczciwa mogla sobie "gwóźdź" od Ziobry pożyczyć i po pierwszej propozycji wszystko ujawnić. Wole Beger
Dariusz B Elbląg
I gadar ma rację...
A jak dziecko ma ojca kurwiarza, alkoholika, złodzieja lub mordercę, to nie jest napiętnowane?
Zresztą jak ta mała dorośnie, to na te sprawy będzie patrzyło się zupełnie inaczej, jestem o to dziwnie spokojna, bo wiek XXI będzie należał do kobiet!
Drogi Dariuszu, danie wiary komukolwiek zawsze jest ryzykowne, bo częstokroć jest powodem łamania niejednej kariery i podważania każdej prawdy. Tak przecież bywa. A precedens Pani krawczyk istotnie jest precedensem, szczególnie w naszym kołtuńskim kraju, pełnym przeróżnych Dulskich, nie tylko w spódnicy...
Aha, jeszcze niedawno oceniałam Panią Krawczyk podobnie jak niektórzy komentatorzy, teraz patrzę na to zupełnie inaczej, ale przecież tylko krowa nie zmienia poglądów...
Wielu panów również robi karierę "przez łóżko" i rzadko czyni im się z tego zarzut,
mimo że bardzo często nie grzeszą ani wiedzą, ani intelektem, ani predyspozycjami, ino "wypchanymi" gaciami... Ale albo się tym nie chwalą (jak zrobią karierę), albo szefowa to dziwka, bo ma wiecznie chcicę, tak jakby kobiety nie miały prawa tej chcicy mieć.
W przypadku pani Krawczyk sprawa wydaje się być bardziej skomplikowana. Ona miała nie tylko aspiracje (ma prawo), ale i "chcicę" (też ma prawo). Sądziła w swej naiwności, że zaspokajając "apetyty" byczków z SO, "zaspokoi" także swoje marzenia o jakiejś tam "karierze" (podobno była dobrym pracownikiem - biura, panowie!!!) oraz swoją potrzebę bycia z mężczyzną (inna sprawa, że takich nie ma w SO). A że się "opatrzyła" (delikatnie rzecz ujmując), to ją odstawiono na boczny tor...
Nie każdy, proszę panów, ma moralność zakonnic (też różnie z nimi na przestrzeni wieków bywało), ale podziwiam Panią Krawczyk za jej odwagę i determinację. No i odsunęła tych sapiących buców od koryt sejmowych i rządowych.
Bo kobieta potrafi, proszę panów, a upokorzona i oszukana kobieta potrafi w dwójnasób!!! Inna sprawa, że teraz jest mądrzejsza i tę sprawę na pewno rozegrałaby inaczej. Ale pierwszemu(szej) zawsze trudniej...
Pani Krawczyk zasługuje na obronę i miano feministycznej bohaterki zwłaszcza po tym, jak stwierdziła, że musiała zrobić to, co zrobiła, bo inaczej byłaby sprzątaczką. Jak rozumiem dla pani Szczuki i jej podobnych sprzątaczka to nie kobieta i można nią pomiatać.
Rozumieć to se możesz wiele, insynuować wprost przeciwnie. Natomiast jurne byczki z SO (i nie tylko) gardzą kobietami, bo wg nich z prostytutką można używać bez prezerwatywy, a nawet jej nie zapłacić (toż to zaszczyt bzykać się z polskim europosłem!). Bo prostytutka to nie kobieta i nie zawód, ino hobby...
Z pani Krawczyk żadna święta, ale swoistym bohaterstwem się popisała, poziomko. Bo wiesz poziomko, kiedyś można było gwałcić własną żonę. Od jakiegoś czasu już nie! Niepojęte, pewnie też jakaś wariatka pokroju Krawczyk miała dość jakiegoś sukinsyna...