LiD wyrazisty ideologicznie? Wolne zarty! Nie ma drugiej tak zagubionej ideologicznie formacji co lewica postkomunistyczna.
Słuchanie tow. Jacka Żakowskiego jest szkodliwe dla zdrowia. Może spowodować trwałe zmiany w świadomości i nieodwracalne uszkodzenie mózgu.
i chawała mu za to
Co tu dużo mówić, po prostu ma rację. LiD to partia tych, którym się dobrze powodzi.
LiD to już kompletna równia pochyła, więc tym razem nie o tym. Zastanawia mnie ta "akcja Koniczynka", czyli podbijanie wizerunku pawlaczków przez różne i różniste kreatury. Keskese? Kreowanie "dobrego policjanta", gdy zły w ubranku Kaczora Donalda będzie z nas ściągał koszulę i sprzedawał ją w global-lombardzie?
Wyrazistość ideowa LiD-u jako projektu politycznego który ma uchodzić za "scalenie programów różnych" partii lewicowych uczestniczących w nim jest zdecydowania infantylna.
LiD uprawia politykę w taki sposób aby jego zamierzenia można było bez żadnych przeszkód merytorycznych odczytać.
Dzisiejszy "antyklerykalizm" który LiD promuje za pomocą Senyszyn, rzucony został do debaty politycznej po to aby ugrać coś na fali nastrojów antykościelnych.
Lecz o dziwo w kwestiach światopoglądowych nawet ten elektorat kiedyś sldowski jest pamiętliwy i dziś wydaje mu się że partią robiącą klerowi "niedobrze" jest PO.
LiD jako całość jest pomysłem też całkowicie niewyrazistym w kwestiach społecznych.
W zasadzie cała problematyka społeczna, za którą idzie objaśnienie takich kwestii jak ubóstwo, bezrobocie, bezdomność, została przez koncesjonowaną lewicą konsekwentnie odrzucona już w epoce wręcz "rewolucyjnych" rządów Millera, następnie Belki.
Bodajże pewien znawca USA, o inicjałach LP, kilka lat temu w "Trybunie" wyjaśniał że LiD ma być wyrazisty dlatego bo będzie on się składał z podmiotów politycznych, nawet diametralnie od siebie się różniących programowo, choć usytuowanych po lewej stronie politycznej.
Szumne zapowiedzi tego amerykanisty zdały się być tylko pewnymi bojowymi sformułowaniami, nie mającymi pokrycia w praktyce.
Żakowski ma tylko w jednym racje że LiD to formacja składająca się w większości z ludzi bogatych, odizolowanych coraz bardziej od problemów, wykorzystywanej ekonomicznie większości.
W LiD-zie są osoby płacące podatki w tzw. rajach podatkowych, lubiące obstawiać wskaźniki akcji giełdowych no i w końcu tzw. wspólnota połączona jedynie koleżeńskimi interesami.
Już w praktyce nic nie znaczą doły partyjne SLD.
Zaangażowanie w budowę struktur partii a także w różnorakie kampanie (referenda czy wyborcze) spoczywa teraz na barkach młodych karierowiczów młodzieżówek "lewicowo-podobnych."
Te doły poza nostalgią za zdobyczami socjalnymi PRL i jakimś zagłębianiem się w "wywrotowe" jak na ich gust "Forum Klubowe" czy w pozycje Pilawskiego "Skąd się biorą komuniści" straciły wszelkie wpływy w SLD które mogły jeszcze mieć powiedzmy na początku lat 90-tych.
LiD jako ta mizerna całość reprezentująca interesy burżuazji i tak nie jest ofertą zachęcającą bogaczy gdyż oni już sobie wybrali PO i w sumie dla siebie dobrze wybrali.
Koalicja ugrupowań omyłkowo nazywana przez Żakowskiego "lewicą" to przykład tragikomicznej farsy nie umiejącej się odnaleźć z własnej winy na scenie politycznej.
cieszę się, że dział aktualności portalu lewica.pl wśród licznych i interesujących informacji ze świata ludzi pracy, jakie się na nim dziś ukazały, znalazł także miejsce dla naprawdę nurtującej mnie kwestii: co red. Żakowski sądzi o przyszłości PSL.
Teraz z niecierpliwością czekam na kolejne gorące niusy jak to, co red. Sierakowski sądzi o przyszłości Rospudy, oraz jakie typy ma przewodniczący Ziętek odnośnie do dalszych losów unijnej konstytucji ;-)
szeroko sławił imię Żakowskiego jako ewentualnego guru polskiej lewicy, zbawcę wręcz. Wszystko przed Żako, jemu też się powodzi...
to twardy, "zubasty" bolszewik.
Miałem zaszczyt go spotykać na każdej Paradzie Równości.
może być oczywiście jedynie Święta Trójca: Żakowski, Najsztub, Stasiński. Środowisko Michnika jest bądź co bądź bardziej lewicowe, niż prawicowe.
wiadomo przeciez jak z nich "lewica" po co w nieskonczonosc powtarzac oczywistosci?
Ale..
jak sie prowadzi "politykę ekonomicznie neoliberalną, a społecznie socjaldemokratyczną"? pomijajac odpowiedz, ze "jak Blair" ;), co moze wiele wyjasnia.
Ale i tak mam zagwózdkę co to takiego ta polityka. No chyba, ze rozwiązniem jest, ze "socjaldemokratyczna", to w zadnym razie nie socjalna.
...mówiąc brzydko. Jedno jest, owszem, trafne zdanie - PSL może zniszczyć LiD. W końcu miejsca w centrum jest mało.