Natomiast ta nieprotestująca, dość spora część, kwiatka polskiej inteligencji, stoi na stanowisku iż kwintesencją oświecenia w naszym kraju były wyniki ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych.
W końcu przecież wygrała formacja polityczna, tak "obywatelska" i "racjonalna" ze wszelkie słowa krytyki pod jej adresem, według tejże części nieprotestującej studentów są wyrazem zaślepienia i myślenia irracjonalnego.
Znowuż ta część studentów, afirmująca pis angażuje się jedynie na polu "odkrywania prawd historycznych" i takie "bzdury" jak próba wprowadzenia odpłatności za studia nie chodzi, jej po głowie.
Nasi przyszli magistrowie, doktorzy i profesorowie wolą na
nie angażować się w sprawy publiczne no bo to by zmusiło ich do poświęcenia, wyrzeczenia się wielu rozmaitych rzeczy do których mają słabość albo wykonują je w sposób pozorowany.
Jakieś protesty, czerwone sztandary, socjalizmy, komunizmy to dla młodych poważnie myślących o przyszłości Polaków jedynie objawy "choroby psychicznej" i braku wyciągnięcia odpowiednich wniosków z historii.
Dyktatura kapitału zlasowała większość umysłów młodych ludzi, zredukowała ich rolę do odbierania fałszywych korzyści, wypływających z systemu kapitalistycznego.
Cieszy że zdarzają się studenci i studentki, tacy jak Ci z Lublina. Oby te nastroje przeciwko wprowadzeniu odpłatności za studia przekraczały...polskie miejskie granice.
Totalna bzdura! Wykształcony człowiek wyjeżdża potem do takiej Anglii i tam pracuje na jej dobrobyt nie zwracając nic tym którzy zapłacili za jego naukę (bo nie ma nic za darmo).
zwłaszcza humaniści,ale to dygresja.Mam inną uwage-ok 50 osób ,nawet własne prawa mają gdzieś,ot społeczeństwo obywatelskie
to oddawaj polskiemu spoleczenstwu to co zaplacili za twoje studia i spadaj.
Aż się kraj zatrząsł, gdy młodzież wyszła w bronić swych praw.
państwo powinno sponsorować kierunki "strategiczne" dla rozwoju typu budownictwo, medycynę itd. ..z tym że studenci powinni podpisywać kontrakty że przez X lat będą pracować w kraju