Jest rzeczą pocieszającą, budząca się świadomość klasy robotniczej.
Jak w "Manifeście Partii Komunistycznej" wobec tej budzącej się świadomości, sprzymierzają się siły wsteczne, dążące za wszelką cenę do oczernienia strajków robotniczych.
jak ktoś chce w coś wierzyć to jego problem - można podać i 20 000 demonstrantów - wszystkiego w porywach było około 100 - 150 osób.
Wiecej złego w bezmyślnej propagandzie - niz dobrego.Wole 10 uczciwych demonstrantów - niż 1000 wymyślonych.
Pozdrawiam: a
Pomysł stworzenia DOSKONAŁEJ KLASY NIEWOLNICZEJ przez Rząd AWS powoli upada. Nadchodzi czas rozliczeń dla tych co zdradzili robotników , sprzedali Polskę. ,,Historia kołem się toczy''. Czas rozliczyć złodziei !
Tylko czemu niektóre związki protestują z powodu płac, a inne protestują z powodu protestu, bo chcą iść do roboty?
Popatrzcie prawdzie w oczy - ten strajk nie został podchwycony przz masy. Wręcz odwrotnie, wielu górników się od niego odcina i chce wrócić do pracy.
Kumpel z tego miasta mówił mi wczoraj na gadu, że strajk ma chyba większe poparcie wśród młodocianych "socjalistów" mędrkujących przy komputerze niż u samych górników...
Cierń!!!
Browar ty sie koles tak nie podniecaj - spoko - jeszcze nie rozliczyli tych z lat 50-tych, 60-tych, 70-tych, 80-tych, 90-tych itd zanim dojda do dziś to cirka jekieś 100 lat upłynie - przykro mi ale ani ja, ani ty Browar tego nie doczekamy.
Pozdrawiam: a
jestem pełen uznania dla tego wyrazu solidarniści ze strajkującymi
polityka informacyjna strajkujących i wspierających je organizacji jest - delikatnie mówiąc - żadna. Na stronie PPP, KPiORP czy Sierpnia"80 - plaża. Newsem jest Ken Loach!!!
Stronnicy Sierpnia na lewica.pl starają się przedstawić strajk jako większościowy, choć protestuje mniejszość. Jest zasadnicza różnica między wolą większości a etosem awangardy.
Należy zadać pytanie, dlaczego strajkuje mniejszość, skoro podstawy prawne protestu są czyste i niesporne (niemożność płacenia za tę samą pracę w inny sposób w jednej firmie), a cel jest oczywiście miły dla załogi -wyższe płace!??!
Etos awangardy jest do przyjęcia, ale znaczy cokolwiek gdy się wygrywa. Gdy nie, to albo mamy do czynienia z marną poezją ("moje będzie za grobem zwycięstwo" jako pieśń żebracza) albo z awanturnictwem.
Pomysł z wyjazdem żon i matek do Pawlaka to jakaś porażka.
Pomijam, że wyrzuciły "negocjatorów" z Sierpnia ze spotkania, ale co to za praktyka negocjacyjna!!
Po pierwsze to odwołanie się do Pawlaka jako do dobrego cara, po drugie to albo strajk, albo sprzeczka rodzinna. Następnym razem minister zażyczy sobie przyjazdu konkubentów protestujących pielęgniarek albo mamuś niepełnosprytnych związkowców.