nie wolno mieć dostępu do internetu. W ogóle mało co tam wolno. I, oczywiście, nic tam nie ma.
Na totalitarnej Kubie wolno jednak będzie zmienić płeć.
A to dlatego, że reżim Castro widocznie nie jest już w stanie wyprodukować nawet cygar dla wodza.
Reżim ten, wobec tegho, liczy że cygara dla Castro będzie dostarczał burmistrz Londynu, Ken Livingstone.
No, socjalizm kubański przybiera nowe oblicza (europejskie). Pewnie nad podobnymi ustawami pracują już w Wenezueli, Nikaragui i Brazylii.Rodzina Castro jest niesamowita.
Niegdys co prawda przesladowal gejow i lesbijki, ale czasy sie zmienily i juz nie ma wsparcia Zwiazku Radzieckiego, wiec lepiej liczyc na dolary i euro zwolennikow w EUropie i Stanach. Dlatego tez wystarczy drobna korekta obyczajowa i juz Castro ma tysiace zwolennikow sklonnych w kazdych warunkach go bronic.
PS: ABCD z gospodarka kubanska od kilku lat nie jest tak zle.
Na szczeście jest część Kuby, gdzie nie ma wpływu marionetkowy Generalissimus, od pewnego czasu żarliwie modlący się do Jezusa. Baza Guantanamo jawi się jako ostoja normalności: jest tam swobodny dostęp do internetu, a za kawały o Fidelu nie grozi 10 lat za kratkami.
...obyczajowej liberalizacji latynoamerykanskiej lewicy ( poza Nikaragua niestety ) bardzo mnie cieszy. Oby nie szla z tym w parze liberalizacja ekonomii !
Czyli zaczynamy myśleć o wolnościach osobistych człowieka gdzieś tak po 50 latach od rewolucji hehe.
Jest ironią historii, że na początku istnienia porewolucyjnego ładu na Kubie - represjonowano tam mniejszości seksualne, jako rzekome "elementy antyrewolucyjne". Castro i Che byli znani z homofobii, co zawierają liczne wspomnienia z tamtych lat... Teraz Kuba obrała jednak kurs przeciwstawny wobec wyżej zarysowanego i na pewno zasługuje to na docenienie. Myślę, że jest to wynikiem oddziaływania na władzę Kuby międzynarodowego ruchu radykalnej lewicy (partii komunistycznych np. z Europy Zachodniej), a być może także dobrych stosunków Kuby z Hiszpanią, w której rządzi Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza, pod egidą Zapatero, szczególnie aktywna w walce o równe prawa dla mniejszości seksualnych.
Kolejny symptom tego, że Raul przygotowuje po śmierci brata pieriestrojkę. Ciekawe, czy skończy się tak samo jak w ZSRR.
Załosne....Skorumpowany reżim chce się podlizać Europie....
Naprawde czy bycie gay-friendly jest już synonimem lewicowości?
kiepsko wyglądają te powiązania rodzinn, jakby na kubie rządziła dynastia castrów
głupio zrobił, że oddał władzę.
Teraz on sam, gdyby dożył, albo jego następca mógłby zalegalizować związki partnerskie i byłby bohaterem postępowej opinii publicznej.
zdaje się, że Pinochet to jakiś Twój bohater. Prawica RP Jurka pewnie chętnie by Cie przyjęła.
.
Nie przesadzaj z demagogiczną złą wolą.
Chyba łatwo zauważyć, że mój wpis jest kpiną z dyktatorów, którzy się przemalowują, kiedy im to wygodne.