W starym ale nadal jarym filmie o tytule j. w. jest wątek o śmierci - nazywanej tutaj "Posępnym kosiarzem" - która pozbawia życia uczestników przyjęcia, na którym podano nieświeżego łososia. Rybkę nabyto w lokalnym sklepiku, bo impreza odbyła się na prowicji, "gdzieś w Anglii". Teraz, bez dwóch zdań, nabyto by tego filmowego rarytasa w "Tesco". Ale u nas i prywata sklepowa, walcząca z supermarketami o "dobro klienta, nie tylko nie jest lepsza, ale i jest gorsza, niż wielkie sklepy. Mama nabywa w Podkowie Leśnej, pod Warszawą, w prywatnym sklepie (tam nie ma sieciowych supermarketów) wątróbkę czy innego podroba dla kotki. Zawsze się pyta, czy to świeże, zawsze mówią, że tak, a gdzieś raz na trzy zakupy kotka (żarłok niemiłosierny, łakomczuch i sybaryta) tego żreć nie chce.