Eee, tam. gdyby rzeczywiscie byli niezadowoleni z płacy w TESCO, to poszliby zatrudnioć się gdzie indziej, gdzie płacą więcej. Co za problem?
albo inaczej gdzie mieszkasz i pracujesz? Pewno za granicą albo w Warszawie. Zejdź na ziemię, tu jest Polska. Jak nie ma pracy w większym przedsiębiorstwie w okolicy miasteczka, to albo roboty nie ma w ogóle, albo zarobki są niskie, z reguły do 1200 zł brutto. Gdzie więc oni mają pójść się zatrudnić? A może wyjechać? Tylko, że niestety wyjazd do innego miasta w Polsce to strata pieniędzy, po płace prawie wszędzie są tak nędzne, że nie pozwalają się utrzymać (nie wynajmiesz za nie mieszkania i nie wyżywisz się), a na kupno małej kawalerki trzeba mieć hoho zaozczędzonej kasy, że głowa boli (jakieś 200 pensji miesięcznych, jak nie więcej)
Częstochowa to małe miasteczko? A przeciez o rzut beretem jest ogromna aglomeracja śląska z kilkoma milionami mieszkańców. Jest gdzie pracowac. Podejrzewam raczej, że praca tych osób nie jest wiele warta i po prostu nikt im więcej nie chce zaoferować. Raczej by popracowali nad podniesieniem swoich kwalifikacji.
rzeczywiście aglomeracja śląska jest "rzut beretem" od Częstochowy - dokładnie 80 km w prostej linii do Katowic, czyli 160 km do przejechania codziennie, tzn. dodatkowe 2-3 godziny stracone na dojazd (co oznacza pracę de facto po 10-11 godzin dziennie), o kosztach nie wspominając.
Świat liberałów jest tak prosty jak oni sami.
ludzie też mają problemy z zatrudnieniem. Jeszcze nie tak dawno w takim "przemysłowym" Bytomiu, bezrobocie wynosiło grubo ponad 20%
Ja tam nie wiem, czy ten protest słusznym jest, czy nie. Ale niesłusznym jest, że lewycowy portal informuje o nim w oparciu o tak bardzo niesłuszne, antylewycowe źródło. Co się u Was dzieje, Towarzysze, że słusznych źródeł informacji nie macie? Nic to dobrego wynikom następnych wyborów nie wróży.
Tworzyć związki walczyć o lepsze traktowanie! Przecież ci panowie wyciągają potężną kasę, a swoim pracownikom odpalają głodowe pensje. Walczyć!
A podnoszenie kwalifikacji to ładne hasło, które kapitaliści rzucają pracującym, by podnieść ich konkurencje między sobą.