byli członkowie Polskiej Policji Pomocniczej w GG,członkowie Polskiej Policji Kryminalnej w GG którzy wydawali i rozstrzeliwali Żydów,byli szmalcownicy,były pogromy np.w 1940 w Warszawie czy w 1941 w Jedwabnem,w 1946 w Kielcach,ale uogólnianie jest fałszywe.Jacy Polacy i kto przed wojną zaszczepił ziarno antysemityzmu,hasło żydokomuny!!
1. Jeżeli rzeczywiście Gross stawia tezę o antysemityzmie powojennym jako kontynuacji wojennego, to czujność recenzenta nakazywałaby postawienie pytania "a co z przedwojennym"? Co, Kolbego i jemu podobnych nigdy nie było?
2. Przy okazji dyskusji o "Sąsiadach" wyszło na jaw, że Gross zwyczajnie fałszuje fakty (np. w sprawie liczby ofiar). W recenzji kwestia faktograficznej wiarygodności "Strachu" podniesiona nie została, a szkoda.
krytyka antylewicowych głupstw Grossa w "Kwartalniku Historii Żydów" :
http://www.ceeol.com/aspx/getdocument.aspx?logid=5&id=442f7cd2-af06-4ff7-bf78-509e13b430e9
byl pamietliwy i mial przyjemnosc w rzucaniu oskarzen w rozne narody to bym napisal to i owo z tego co robili Żydzi w rejonach zajetych przez Stalina w 1939, co BARDZO DOKLADNIE opowiedzieli mi dziadkowie (pomagajacy Żydowce w czasie wojny, tak swoja droga).
A w odroznieniu od Grossa, tow, Gduli i innych nie rajcuje mnie to ani nie skreslam jakiegos narodu z powodu haniebnego zachowania czesci jego przedstawicieli.
powinien sobie wreszcie zdać sprawę ze nacjonalizacja mienia żydowskich właścicieli, wpisywała się w szeroki proces nacjonalizacji mienia wszystkich posiadaczy obojętnie jakiej byliby oni narodowości.
Gross nie uwzględniając działalności band antykomunistycznych i szerzonej przez nie antysemickiej propagandy, zwyczajnie próbuje zakłamywać tamtą powojenną rzeczywistość na niekorzyść lewicy.
W końcu Gross dopatrujący się przyczyny antysemityzmu po wojnie w doświadczeniu II wojny światowej, udowadnia że przyjął metodę badawczą nie próbującą dociekać tego problemu w szerszym kontekście czasowym.
Gross nie podejmując się próby zweryfikowania kto stał za szerzeniem antysemityzmu przed II wojną światową, bardzo ucieszył współczesnych endeków, mogących się powoływać na antypolonizm Żydów i piłsudczyków chwalących sanacje za powstrzymanie natarcia "judeopolonii".
o tych piłsudczykach to juz pleciesz zupełnie bez sensu.
Gross zdaje się mieć ambicje bycia polskim Goldhagenem. Przypomnę, że Goldhagen to historyk, który wysunął teorię wedle której za Holocaust nie jest odpowiedzialny faszyzm, kapitalizm, modernizacja czy cokolwiek innego, a tylko niemiecki charakter narodowy, niemiecka kultura. Ta rasistowska w gruncie rzeczy teza zyskała sobie zaskakującą popularność wśród części niemieckiej lewicy, stając się teoretyczną podbudową ruchu "antinationale" (antideutsche). Teoria Goldhagena ma przy tym wyraźne implikacje polityczne: jeśli winny Holocaustu jest naród niemiecki jako taki, wszyscy Niemcy bez wyjątku, to dopóki Niemcy istnieć będą, dopóty stale i wciąż muszą odkupywać swą winę i udowadniać, że już nie są antysemitami. Na przykład wspierając bez zastrzeżeń politykę Izraela.
Nie plotę bez sensu o tych piłsudczykach. Mylisz się.
Ci propagatorzy "odrodzenia moralnego" o których piszę są święcie przekonani że Piłsudski powstrzymywał "judeopolonię" rozumianą w ich mniemaniu jako komunistów i część socjalistów.
Przecież w obozie sanacyjnym również wytworzył się prąd polityczny, wcześniej bliski Piłsudskiemu, zwany "Ozonem".
dziwnym trafem przy pomocy tej "judeopolonii" Pilsudski zdobyl wladze. Nie wiem o czym i koim ty tu pleciesz, ale uwazanie pilsudczykow za antysemitow na podstawie kilku hasel antysemickich z okresu OZN ma taki sens jak utozsamianie calej lewicy rewolucyjnej w Polsce z marcem 1968.
Pytanie - pilsudczycy rzadzili cale lata 30-te, czemu, choc mieli nieograniczona wladze, jak przystalo na antysemitow, nie wprowadzili ANI JEDNEGO przepisu prawnego uderzajacego w Zydow?
że komuniści i socjaliści z przyczyn taktycznych (aby odsunąć obóz prawicowy od władzy) poparli zamach majowy, lecz później, gdyż jak się okazało Piłsudski nie miał wcale zamiaru wspierać jakiś radykalnych posunięć społecznych wycofali się z dalszego poparcia dla jego poczynań.
Wymowną rzeczą jest że kiedy komuniści zorganizowali manifestację poparcia dla Piłsudskiego, rozpędziła ją żandarmeria, podporządkowana...Piłsudskiemu.
Czyżby Sławoj-Składkowski nie ogłaszał "ekonomicznej wojny przeciwko Żydom" mającej pomóc rdzennej burżuazji?
Czy Edward Rydz-Śmigły nie wprowadzał na uniwersytetach segregacji rasowej Żydów?
Owszem Piłsudski raczej predysponował do miana antysemity, lecz jakaś jego zwolenników tak i miała ona wpływ na władzę.
Oczywiście sam Piłsudski raczej nie predysponował do miana antysemity. Jego przynależność do PPS-u wskazywałaby że od takich poglądów był daleko.
Jednakże jego bliscy współpracownicy, szczególnie w drugiej połowie tych lat 30-tych, podsycali nastroje antysemickie w społeczeństwie.
Nie jestem osobą, która jak skrajni liberałowie czy neoendecy uznaje sanację za jakąś lewicową formę rządów, nawet jeśli w samej sanacji istniało narodowe skrzydło lewicy.
Lewica rewolucyjna w Polsce nie powinna być utożsamiana z wydarzeniami marcowymi.
Natomiast przy braku tejże lewicy, dziś w Polsce trwa sztuczna nagonka właśnie na tą nią obarczając ją spuścizną Moczara, Jaruzelskiego.
Inaczej rzecz się miała z bogatymi Żydami, i uderzali w nich polscy kapitaliści (porachunki w rodzinie).
a biedni Polacy to nie mieli lekko?
Ilu niby zwolennikow Pilsudskiego to antysemici? Najwyzej paru. I na postawie tych paru uwazasz, ze wszyscy pilsudczycy to antysemici? Czemu na podsatwie Moczara i roku 1968 nie uznac wszystkich komunistow za antysemitow? Myslisz, ze jak wspolczesni komunisci powiedza, ze nie przyznaja sie do 1968 roku to to rozwiazuje sprawe? tak sie sklada , ze wspoleczensi pilsudczycy tez nie pzyznaja sie do OZN. I maja ku temu wieksze racje, bo akurat OZN byl duzym niewypalem i skupil niewielka czesc pilsudczykow.
"a biedni Polacy to mieli lekko?"
BBWR liczył 500 tyś ludzi,a OZN-350 tyś,70% członków OZN przeszło z BBWR,na czele młodzieżówki OZN stał były członek RNR Falanga,antysemickie,antybiałoruskie,antyprawosławne nastroje istniały i w kierownictwie i w bazie członkowskiej
Autor tej recenzji z jednej strony pisze, że polskość ani Polacy nie są tu atakowane, bo są różne polskości a z drugiej strony sam systematycznie posługuje się takimi generalizacjami: "Polacy nie cieszyli się...", "Polacy czuli niechęć do Żydów...", "Żydzi przypominali o zbrodniach, których dokonali Polacy...".
I druga kwestia: teza z lubością stawiana tak przez Grossa jak przez Gdulę brzmi, że polski antysemityzm to przejaw "uniwersalnej niechęci, jaka każe nienawidzić innych ludzi tylko dlatego, że są inni". To myślenie metafizyczne. A czy nie byłoby słuszniej (choćby z marksistowskiego punktu widzenia) poszukać społecznych przyczyn wrogości? Jakie były np. przyczyny szczególnie silnego antysemityzmu chłopskiego? Bo dla chłopa Żyd był przede wszystkim kapitalistycznym pośrednikiem w handlu z miastem. To naprawdę bardzo dziwne, że nie pojawiły się żadne marksistowskie analizy stosunków polsko-żydowskich w kontekście układu klasowego, zamiast tego zaś skazani jesteśmy na abstrakcyjne frazesy o "uniwersalnej niechęci".
Nie pojawia się analiza marksistowska układu klasowego pomiędzy Żydami a Polakami u Gduli w ocenie treści książki Grossa, ani w samej książce Grossa, gdyż u nich te czynniki kształtujące relacje pomiędzy Żydami a Polakami spajają się w opresję narodową. Jest to elitarne podejście, przejawiane przez obie strony narodowego konfliktu gdzie nie mieści się pojęcie człowieka wyzyskiwanego w ujęciu ponadnarodowym.
mają tutaj rację. Istotnie Polacy chcieli i chcą tworzyć państwo homogeniczne, jednonarodowe a nie dwunarodowe. Czy nie mają do tego prawa?
czerwony93 ty lepiej napisz ilu czlonkow liczyla PZPR w marcu 1968 r! ;-))
jak każdy prawicowiec przekręcasz sens wypowiedzi
Mozesz mnie nazwac prawicowcem, faszysta, nazista, konserwatysta, monarchista, glupkiem, tumanem, cwokiem, debilem, ale od tego nie przybedzie ci argumentow :-))))