Zwasalizowanemu dziadowi, któremu brudne paluchy z dziurawych skarpetek z takichże sfatygowanych trampek wyzierają, pozostaje jedynie dumne powiewanie flagą i profanowanie jej ZA GRANICĄ. A kiedy wasal dostanie kopa w zad odziany w postrzępione portki, wtedy zostanie mu jeszcze wysmarkanie się w tę splamioną krwią niewinnych - chorągiew... ZA GRANICĄ, panie redaktorze się wysmarka, a cała bliższa i dalsza ZAGRANICA będzie patrzeć na to z politowaniem...
interwencje amerykańskie były tanie, zaś udział w nich był opłacalny? Wtedy komentator Trybuny Robotniczej nie miałby już przeciwko nim żadnych argumentów.
od kontrrewolucji w 1989 roku, kolejne ekipy bez wyjątku wybrały sobie za swojego pana Stany. I pokornie spełniają wszystkie polecenia. Pan mówi: na wojne jazda! to rząd posyła wojsko. Pan mówi: tarcza ma być i ch... i rząd na to potulnie przystaje. Taka rola lokaja.
Wojny prowadzone przez administracje rządowe USA, w imieniu interesów posiadaczy kapitałów by ci ten swój kapitał mogli kreować i pomnażać a przy okazji umacniać wizerunek USA jako narodowego hegemona w regionie i świecie, dowodzą słuszności tezy że nie ma takich przyczyn dla których w takich wojnach należałoby uczestniczyć.
Polską racją stanu jest od dłuższego czasu wypełnianie roli najwierniejszego sprzymierzeńca światowego kapitalistycznego systemu panowania.
Kolejne rządy, uległe innym rządowo-burżuazyjnym naciskom w imię polepszenia bytu rodzimej burżuazji i elit podtrzymujących system, nieustannie kpią sobie od 1989 roku z klasowo uciskanej większości społeczeństwa.
Dlaczego tak mało ludzi w Polsce protestuje przeciwko wojnom w Iraku i Afganistanie....
Przecież sprawa jest jednoznaczna moralnie, jesteśmy tam by dac zarobic firmom zbrojeniowym i naftowym...
No i młodzi ludzie mieli by jasny powód by walczyc ze złowrogim systemem....
ciągle mitologizujemy wspieraną za pieniądze USA walkę z ,,komuną'' ale nikt sie nie kwapi by teraz protestowac przeciwko równie biurokratycznemu i bezdusznemu jak realny socjalizm ( a bardziej wypranemu z wszelkiej idei) kapitalizmowi....
Łatwiej było zwalczac towarzysza Albina Siwaka niż amerykańskich ,,fachowców'' dysponujących świetnymi argumentami w postaci dolarów...
Wydaje mi się że w tym tkwi sukces burżuazji że nauczyła myśleć ludzi tak jak ona myśli.
Jest to bezprecedensowy jej sukces, niestety.
Ideologia klasy rządzącej jest zawsze ideologią dominującą w społeczeństwie. Chociażby za sprawą mediów, które są ich własnością i prezentują ich punkt widzenia na sprawy społeczne, polityczne, ekonomiczne i kulturalne.
W ten sposób klasa, która jest wyzyskiwana ma na dodatek fałszywą świadomość. Podwójne nieszczęście, które sprawia, że trudno się wyrwać z sytuacji.
A dlaczego jest taki słaby protest przeciw wojnie? Odpowiedź jest banalna: za mało ginie polskich żołnierzy. Gdyby ginęli liczniej i regularnie społeczeństwo zajęłoby się sprawą. Teraz ma inne sprawy na głowie. Burżuazja korzysta z dobrobytu i świetnie się bawi, a pracujący wiążą koniec z końcem. To wystarczy, by nie przejmować się jakąś tam odległą wojną.
Burżuazja posługuje się środkami którą służą do zapewnienia niepodważalności, jej interesów.