Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
W Teksasie zacni obywatele przychodzą popatrzeć jak skazaniec zionie ducha na krześle elektrycznym. Co jest przywilejem dorosłych obywateli, amerykańskie 15-latki mogą legalnie oglądać w filmach. W przeciwieństwie do gołego cyca czy nazbyt namiętnego pocałunku, bo za to stacja telewizyjna zapłaci miliony dolarów kary. I bardzo słusznie. MAKE WAR, NOT LOVE.
Czy po ewentualnej napaści dyktatora Busha (jeśli zdąży) na Iran zapanuje w tym kraju wolność i demokracja, zlikwidowane zostaną zalążki terroryzmu, społeczeństwo stanie się bardziej prozachodnie, zniesione zostanie prawo szariatu a ceny benzyny pójdą w dół?
mają obsesję Ameryki, artykuł o Iranie, a tu już wskakuje aktywista i bredzi o Teksasie itd...
pranie mózgu robi swoje, towarzyszu sprawdźcie rano czy nie macie Amerykanina pod łózkiem...
Mogę wystąpić z zapytaniem, Pawle? A jak Ty sadzisz, ile to osób przyszłoby oglądać publiczne obwieszanie Mnie - Nema, albo nawet Ciebie? U nas w Polszcze, albo w kraju Batki? Tyle co w Texasie, USA, Iranie, czy więcej?
A tak apropos słonia. Iran robi - już od tylu lat - zajebistą rewolucyję. Zawsze mi się zdawało, że rewolucyja to jest po to, coby biedakom było dobrze. A chociaż lepiej, niż przed. A jest im tam tak? Dobra naturalne w rękach narodu. Ropy i gazu mają od groma. Ceny tegoż na giełdach szybują. A w kraju z benzyną problemy jak z mięsem w PRL. Ma to wszystko sens?
do Nemo:
Iran nie ma benzyny, ma rope naftowa, gesta, oleista, czarna "ciecz". Jego mozliwosci przetwarzania tego drogiego i budzacego zadze surowca sa praktycznie zadne. Dlatego sa problemy w zaopatrzeniu w benzyne. Co innego Irak! Tam benzyny jest tyle ze brakuje samochodow by je nia napelnic.
do Krzysztofa Pacynskiego:
moze ja glupi jestem, ale nie wiem jak z wprowadzenia zasady, ze kazda egzekucja publiczna bedzie musiala zostac zaakceptowana przez "szefa iranskiego wymiaru sprawiedliwosci" (wzialem w cudzyslow, bo brzmi to bardzo smiesznie) wynika powszechne przekonanie, ze tych egzekucji bedzie wiecej. Przepraszam, ze wiekszy bedzie ich zakres (to tez brzmi nieco bez sensu). Gdzies sie zgubila implikacja najwyrazniej. W obecnym ksztalcie tak wiadomosc jak i komentarz sa bez sensu.
powszechnie wiadomo, iż ten szef pracowity jest wyjatkowo i ma duzy przerob. Stad pewnie bedzie zatwierdzal tuzinami, a jak zabraknie, to nawet o zgrozo bedzie domagal sie nowych do zatwierdzania.
Ale ja tez nie rozumiem co to znaczy, "że będzie udzielał zgody w celu zapotrzebowania społeczeństwa na sprawiedliwośc"? Literowek sie z zasady nie czepiam, bo sama nie umiem ich uniknac. Jakbym potrafila to bym sie domyslila z czego to jest przekrecone i nie zawracala glowy, ale nijak nie potrafie.
Poza tym zdecydowanie zgadzam się z Pawłem Kończykiem. Szczególnie z drugim komentarzem.
Uważam, że w obecnej sytuacji należy byc bardzo ostrożnym z krytyka Iranu, nawet jak najbardziej uzasadnioną, żeby nie przemówic w chorze z wojenna propaganda grabieżców, ktorzy już ostrzą sobie zeby na iranska rope.
Ponadto sadze, że naprawde w obecnej chwili, kiedy wiadomo już jak wyglada, Irak, ktorym Usa i wasale wyzwolili ku wolnosci i demokracji. Kiedy Iranow otwarcie grozi sie wojna, pod pretestem jakze podobnym do tego w iraku. kiedy juz na wiosne ceny ropy lecialy do gory na leb na szyje, a nawet cos bylo na ksztalt kulawego casus belli z tymi pojmanymi marynarzami brytyjskimi. I w zasadzie gdyby Chavez nie zagrozil wstrzymaniem dostaw ropy do USA,wrazie ataku na iran to nie wiadomo jak by sie to mogl skonczyc. To juz trzeba byc wyjatkowym "idiota", zeby spelniac funkcje "pozytecznego idioty" na tym polu. Przed atakiem na Irak, to może jeszcze, ale teraz trudno mi uwierzyc, ze moze byc az taki pożyteczny idiotyzm spontanicznie, naturalnie i sam z siebie.
A nie jest tak, że jak się ma ciecz ciemną, tłustą i woniejącą, to się ją wpuszcza do fabryki wielgachnej, "rafinerią" zwanej. A w fabryce tej się to w czymś tam destyluje czy rafinuje i ma się z tego różne produkty petrochemiczne - a to asfalt, oleje jakoweś, smary i - tak, tak - benzyny nawet. A jak się fabryki takowej nie ma, to się ją kupuję i każe "pod klucz" zbudować. A to ruskim, białoruskim czy francuskim. Kto, może nawet i wenezuele by te żelastwa fabryczne postawiły. A płaci się kasą z eksportu ropy, czy tzw. gazu. Powiadają ludziska, że toto teraz drogie niemożebnie. Ale jak się Hameryce furt grozi, baby własne za kiecki "niemodne" łomocze, chłopów własnych za bela co za szyję obwiesza, to tyle czasu (a i kasu) na to idzie, że rafinerii ni ma. I ni bedzie.
A po prawdzie takie destylowanie czy rafinowanie to i nic takiego. U nas to wieśniak byle, przy lesie żyjący, też to potrafi. A czemu tego nie umie wieśniak irański, to już nie na moją głowę.
gratuluje ktoś tu jednak myśli, miałem napisać to samo
jeśli wcześniej takie egzekucje można było sobie robić ad hoc , a teraz będą wymagać zatwierdzenia to nawet jeśli będzie zatwierdzał każdą po kolei to i tak co najmniej spowolni ich tempo. a wystarczy, że choć jednej nie zatwierdzi to zmniejszy ich ilość.
biorąc pod uwagę, że "w powszechnej opinii zwiększy to ilość egzekucji" to nawet dobrze, że nie ma tam demokracji bo jak widać w "powszechnej opinii" dominują upośledzeni.
No cóż. Nie wiem czemu nie chce się Wam zajrzeć do ogólnie dostępnych danych statystycznych. Iran ma 8 dużych rafinerii ropy (nie licząc mniejszych). W 2003 r. był na 16. miejscu w świecie w produkcji benzyny. Wyprodukowano tam 20,2 mln tego produktu.. Tylko o 2 mln mniej niż we Włoszech. Więcej niż w Brazylii czy Wenezueli. Prawie 5 razy wiecej niż w Polsce. Nie ma tam zbyt dużo samochodów. Dlatego dziwi mnie czemu brakuje im beznyny na własne potrzeby (bo faktycznie brakuj(.
w rolniczej Polsce cłąkiem niedawno brakowało mięsa...pewnie z tych samych powodów co w iranie beznyny..rewolucja kosztuje:)
Pozwolę sobie przekazać parę wiadomości "z drugiej ręki", ale dość wiarygodnych:
W Iranie brakuje benzyny. Przydział kartkowy jest bodaj 100l na miesiąc na samochód. Taksówki mają większy limit. Ale Irańczycy masowo przerabiają samochody benzynowe na gaz, bo ten jest bez ograniczeń i dużo tańszy.
Paliwo do diesli jest także bez ograniczeń, litr kosztuje ok 10 groszy.
Sankcje gospodarcze, jakie Zachód ma zamiar nałożyć na Iran, obejmują (oprócz technologii atomowej i np. lotniczej) zakaz dostaw elementów wyposażenia rafinerii ropy.
Homoseksualizm nie jest ścigany w Iranie jako przestępstwo. Głośny ostatnio przypadek wykonania wyroku śmierci na homoseksualiście jest faktem, ale wyrok zapadł z oskarżenia o handel narkotykami. Przynajmniej oficjalnie!
Kara śmierci wogóle jest problematyczna, a w przypadku przestępstw innych niż zabójstwo z premedytacją absolutnie niedopuszczalna. Ale z drugiej strony czyż nie jest hipokryzją wykonywanie egzekucji za zamkniętymi drzwiami? Islamiści może są okrutni i bezwzględni,ale przynajmniej nie sa tak obłudni jak zwolennicy kary smierci wzdrygający się na myśl o jej publicznym wykonywaniu.
Myślę,że dyktator Bush nie zdąży już na nikogo napaść przed końcem swojej katastrofalnej dla świata kadencji,a gdyby jednak napadł na Iran, byłby tam drugi Irak, to chyba oczywiste...
Ja mam obsesję wolności. Nie cierpię zamordystów i zamordyzmu. Moim porównaniem USA do Iranu się nie zajmujcie, bo i tak tego nie pojmiecie.
Ramones
w rolniczej Polsce cłąkiem niedawno brakowało mięsa...
ale nie było ludzi głodujących, to znaczy,że ci ludzie to mięso zjadali.Stać ich było na kiełbasę żywiecką suchą oraz schab kupowany w kilogramach,no to w sklepach towaru nie było,natomiast lodówki ludzie mieli pełne."Na wszelki wypadek"- a co się nie zjadło, to się wyrzucało,bo było tanie i można było to jednak kupić, bo pieniądze miał każdy. Kolejki w sklepach nie były wymysłem socjalizmu,tylko wytworem ludzi zachłannych i chciwych, zupełnie asocjalnych, chcących się nażreć nie będąc głodnymi i mających gdzieś współrodaków. Jeżeli uważasz stan aktualny za lepszy, to masz to co chciałeś i bądź zadowolony.Nie wymagaj jednak tego od nurków śmietnikowych i nędzarzy,bo im za PRLu powodziło się lepiej. Towar jest- ale właściwie badziewny, a artykuły spożywcze oszukiwane byle chemią i niejadalne- dlatego,że ludzie kupują 10 dag kiełbasy -a nie parę kilo jak w PRLu, trochę mięsa mielonego albo kurczaki z przeceny (!?!).A ubrania to kupują w szmateksach,bo nie mamy już Mody Polskiej,Syreny i Hofflandu i nie mamy przemysłu tekstylnego.Nie mamy praktycznie żadnego przemysłu. Dla kogoś może jest to stan lepszy niż poprzednio, dla mnie biedna ojczyzna zdradzona przez chciwców i włazidupców.
tak nana..kupowali i wyrzucali na śmietnik tacy wtedy głupi lduzie byli...alboi co gorsza niektórzy żarli na zapas...najadł się taki 10 kg mięsa i przez m-c nie musiał nic jeść...tak Polacy mieli takie hobby..
a władza wprowadziła kartki na mięso by zmusić ludzi do przestawienia się na lepszą wegetariańską dietę...co skutkuje do dziś..vide te parę deka mięsa w koszyku w markecie:)))
zdrowia życzę
Absurdalna struktura cen + słaby asortyment przetworzonych produktów poza mięsem powodowała, że spożycie mięsa np. w latach 70-tych było nieproporcjonalnie wysokie w stosunku do pozostałych rodzajów żywności.
Jestem wielkim przeciwnikiem PIS'u, kaczyzmu i temu podobnych, ale jak czytam wywody nany o klęsce totalnej, to muszę jednak sobie postawić pytanie: czy to hultajstwo nie lepsze od takich sierot po mięsnym PRL'u. Ale z drugiej strony trzeba przyznać, że w PRL był nie tylko przemysł, mięso i dobrobyt powszechny, ale też i człowiek. Partyjny człowiek. W apogeum Gierka, gdzieś tak pod koniec lat siedemdziesiątych XX Wieku, było tego prawie 3 mln głów. A licząc z członkami stronnictw sojuszniczych, to z 3,5 mln. A z bezpartyjnymi agentami i dobrze ponad 4 mln. I to był największy atut i kapitał PRL'u, a nie ówczesne fabryki, mięsiwa i powszechny wtedy dobrobyt.
west co więc szkodziło by chłopi tego mięsa wyhodowali tyle ile trzeba? :)
i co masz na myśli pisząc o absurdalnych strukturach cen? to że mieso realnie było 2 razy droższe niż dzis?
Niedawno Iran zadeklarował, że chętnie dostarczy Europie gaz przez nieistniejący gazociąg Nabuccco. Zatem będziemy jednocześnie finansować światowy terroryzm i zapewnimy sobie oparcie przed rosyjską "agresją" energetyczną zwaną rurociąg północny i południowy. Wkrótce zostanie wykazane, dlaczego Islamska rewolucja jest mniej niebiezpieczna dla Europy niż Rosja (wszak ta okupuje latarnię na Krymie, a w czasie gdy zasoby energetyczne są na wagę złota wredna Rosja zamist wszystko sprzedać Chinom buduje do nas gazociągi, jakiż ten Putin wredny), a karę śmierci... z przyjaciółmi od gazu nie rozmawia się o karze śmierci, przynajmniej jeśli nie nazywa się Putin.
Ciekaw jestem. Irańscy agenci wysadzają się we Francji? Zatopili statek pasażerski, porwali samolot? A może chodzi o oskarżenia terrorysty Nr1: czyli USraela? Bo ten jako szlachetny bardzo lubi atakować "bandytów". Ostatnio za terroryzm uznali atakowanie swoich żołdaków minami przydrożnymi. Biedni sterroryzowanie żołnierze. Pewnie moczą się ze strachu.
Co do samego tematu. Oczywiście rządy w Iranie są złe. Oczyiwście jeszcze gorsze będą gdy się połowe iranskiego majątku narodowego zniszczy z powietrza i opłaci różne frakcje dla wojny domowej (już się oplaca, USA nawet finansuja terroryzm, a w amerykanskiej TV mówion, że samochody pułapki w Teheranie to pomysł OK). Biadolenie jaki ten Iran jest zły służy wojnie. Saddam też był potworem, a jak się okazało wyzwoliciele zabili więcej ludzi niż ten potwór.
kolejki rezultatem ludzkiej zachłanności...
Hoffland, Syrena, Moda Polska...
bez komentarza...
dodaję do kolekcji perełek lewej mysli absurdalnej, hehe...
Mnie też wzruszyła opowieśc nany o mięsie wyrzucanym na śmietnik :). Skąd biedna nana czerpie taką wiedzę? Papier toaletowy też pewnie leżał masowo na śmietnikach :). Pokolenie mp3 w ostrym natarciu :)
A nie z "aparatu"? PZPR'owskiego. Oni przecież wierzyli, że do "ich" drzwi zapuka "Solidarność" i na stracenie wyprowadzi. Jak w Bolszewi....
Skądś ci bojownicy islamscy muszą przenikać do Iraku i Afganistanu, a Iran graniczy z tymi państwami, i ma cel- odebrać USA pozycje dogodne do wyprowadzenia ataku przeciw temu państwu.
Dzieciaki idealizują to, co wydaje się im być przeciwstawne do wartości teraźniejszego świata utożsamianych z ich rodzicami. Zwłaszcza gdy tego, co idealizują, nie znają z autopsji. Na zasadzie buntu. To taki wiek.
Od towarzysza dr(e)sa oczekiwałbym raczej krytyki biznesplanów "gimnazjalisty Luke'a" i innych wypierdków pozostających na utrzymaniu rodziców, które - w przeciwieństwie do zobowiązań Polski na rzecz USA czy realnej groźby konfliktu irańskiego - istnieją tylko w głowie naszego niesympatycznego aktywisty.
Zastanawia mnie stosowany przez Ciebie relatywizm moralny nakazujący z jednej strony sprzeciwiać się wyznaniowemu charakterowi RP, a jednocześnie tolerujący fundamentalizm religijny panujący w Iranie. Odpowiem za Ciebie: jeśli państwo jest wystarczająco antyamerykańskie to można mu wybaczyć wszystko - nawet ultrareligijnego ducha.
Z fundamentalizmem moralnym nie walczy się bombami. Gdybyś domagał się zbombardowania siedziby Radia Maryja, także bym protestował.
fundamentalizmem religijnym
Ja zastanawiam się dlaczego przy podobnych stanach faktycznych (katoland RP - islamland Iran) Ty konsekwentnie krytykujesz tylko fundamentalizm katolicki. Nie pisz mi zatem o jakichś bombach, bo one tak się mają do temmatu jak demokracja do demokracji socjalistycznej.
To ty nie zrozumiałeś. Nigdy nie broniłem fundamentalizmu islamskiego, wręcz odwrotnie.
Tu pisałem o sprawie Haszema Aghadżariego - irańskiego wykładowcy uniwersyteckiego, który został skazany na śmierć za nadmierną krytykę doczesnej władzy duchownych w Iranie i kwestionowanie ich prawa do rządzenia tym państwem:
http://www.lewica.pl/index.php?id=5904
Tu pisałem o proteście studentów Uniwersytetu Teherańskiego przeciwko despotyzmowi:
http://www.lewica.pl/index.php?id=5862
Tu osądzie czytelników podałem śmieszną dla mnie informację o tym, że irańskim duchownym nawet karykatura amerykańskiego prezydenta może się kojarzyć z ajatollahem:
http://www.lewica.pl/index.php?id=6043
Tu informowałem o skazaniu nigeryjki Safiyi na śmierć przez sąd szariacki za cudzołóstwo:
http://www.lewica.pl/index.php?id=5201
Tak więc twój post należy zatem traktować jako wstawka w
stylu "ni z gruchy, ni z pietruchy" trolla, który pragnie zostać zauważony. ;)
zwłaszcza w porównaniu ze stanem dzisiejszym, gdzie parę tysięcy ludzi należących do jakiejś partyjki narzuca całemu krajowi swoją ideologię.Do PZPRu ludzie zapisywali się dobrowolnie, tak samo jak dobrowolnie zapisują się obecnie do jakichś pisów i platform- i wtedy i teraz dla wymiernych korzyści.
A'propos tego przykładowego papieru toaletowego-jeżeli lasy podlegały ochronie (teraz wycięto w pień większość cennego drzewostanu i nikogo to nie rusza,bo durni) po powojennej wycince rabunkowej prowadzonej przez Niemców,a ludzie nie chcieli współpracować przy skupie makulatury,by przerobić ją na ów papier, to skąd miał się on brać? Z lekcji biologii oraz obserwacji własnych wiem,że każdy człowiek posiada jedną duppę.Więc na cholerę mu na raz dwadzieścia rolek papieru? Gdyby ludzie sami się zdyscyplinowali i nie kupowali tyle na raz,to starczyło by dla większej ilości rodaków,w międzyczasie dostarczono by następną partię tego towaru-bo przecież dostarczano regularnie- i znów można byłoby ten papier nabyć.Po jakimś czasie sytuacja by się unormowała i problem by znikł.Jeżeli obywatele nie współpracują z własną ojczyzną, tylko zachowują się jak jakieś rozwydrzone pasożyty wysuwający jedynie roszczenia a nie wkładający własnej uczciwej pracy w dobrobyt kraju, no to o czym można tu dyskutować? Parę osób na tym forum jeszcze nie zauważyło,że już od dawna dowcipy rozpowszechniane przez "wolną europę" i "głos ameryki" straciły rację bytu i każdy myślący człowiek rozumie,że istnieje przyczyna i skutek i przykład papieru toaletowego nie świadczy źle o PZPRze,ale o głupocie Polaków.I Polacy nie zastanawiając się nad tym rozpowszechniają w dalszym ciągu tego typu brednie. Czy w Ameryce w tym samym czasie, gdy u nas ludziom należała się praca,urlop płatny oraz ubezpieczenie zdrowotne-ale "nie było papieru toaletowego", w licznych w każdym amerykańskim mieście slamsach były toalety z bieżącą wodą i papierem do duppy pachnącym i kolorowym -dla każdego? Jeżeli obecnie jakoś do ludzi dociera,że jak nie będą mieli za co kupić papieru,to nie będą mieli czym tyłka wytrzeć, a ci co ten papier produkują zasuwają do roboty i harują ze strachu przed "redukcją", to dlaczego tak trudno im zrozumieć,że sabotując wówczas własne państwo nie mogli mieć lepiej,niż mieli, i że korzystali z pracy ludzi uczciwie pracujących bez względu na zapatrywania polityczne.Chleb jest apolityczny, i mleko,no i papier toaletowy.Jeżeli ktoś robi z tego politykę, no to ma to,co ma.Czyli zawsze mu źle i zawsze winien jest ktoś inny.
Jestem wielkim przeciwnikiem PIS'u, kaczyzmu i temu podobnych, ale jak czytam wywody nany o klęsce totalnej, to muszę jednak sobie postawić pytanie: czy to hultajstwo nie lepsze od takich sierot po mięsnym PRL'u. Ale z drugiej strony trzeba przyznać, że w PRL był nie tylko przemysł, mięso i dobrobyt powszechny, ale też i człowiek. Partyjny człowiek. W apogeum Gierka, gdzieś tak pod koniec lat siedemdziesiątych XX Wieku, było tego prawie 3 mln głów. A licząc z członkami stronnictw sojuszniczych, to z 3,5 mln. A z bezpartyjnymi agentami i dobrze ponad 4 mln. I to był największy atut i kapitał PRL'u, a nie ówczesne fabryki, mięsiwa i powszechny wtedy dobrobyt.
autor: Nemo,
Jak wiesz, ceny w PRL nie były rynkowe, a ustalane przez państwo. Polityka cen była niestety prowadzona tak, że wypaczała i to poważnie relacje cenowe pomiędzy produktami o różnych kosztach wytworzenia. Historie o chlebie który chłopi kupowali na paszę znamy chyba wszyscy, z mięsem było podobnie. Oczywiście to nie jest tak, że ludzie obżerali się mięsem na zapas, ale ceny w sklepach "informowały" konsumentów zupełnie fałszywie odnośnie wartości danego towaru. Oczywiście to nie było tak, że władze gospodarcze nie miały o tym pojęcia, wręcz przeciwnie, temat cen był wałkowany na okrągło, ale:
- próby zmiany relacji cenowych skończyły się raz w grudniu 70-go roku, raz w czerwcu 76-go wiadomo czym;
- istniały obiektywne bariery dla wzrostu produkcji mięsa, np. nie było tyle pasz ile potrzeba (a to z kolei było uwarunkowane prostymi barierami wzrostu plonów i brakiem środków na nakłady konieczne do ograniczenia strat przy przechowywaniu);
- na rynku nie było w odpowiedniej ilości towarów, które mogłyby być substytutami mięsa.
Papieru toaletowego nie było, bo ludzie kupowali po 20 rolek - pisze nana i zastanawia się dlaczego aż tyle. Odpowiedź oczywiście zna, ale nie może jej głośno wypowiedzieć, bo przecież nie wypada krytykować okresu rządów towarzysza Edwarda, dzięki któremu w ciągu 8 lat zadłużyliśmy się na 22 miliardy dolarów. Ludzie kupowali po 20 rolek papieru, bo następna taka szansa mogła się pojawić za 2-3 miesiące, droga nano. Nie rżnij zatem głupa, jak mawia JKM.
Naprawdę uważasz, że Sumienie Narodu jest tanim efekciarzem, łaknącym poklasku? ;)
Nie chodził mi o usrój, bo to w polityce ma na prawdę drugorzędne znaczenie, choć zawsze się można poczepiać. Mój wywód dotyczy tego, ze jeśli Iran dostarczał by gaz do Europy to po pierwsze jakby to ujęli nasi spece odrywa Europę od USA, a naszym się wydaje że prawie dwa razy bardziej ludna Europa, posiadająca łączenie tyle samo albo więcej pieniędzy w gospodarce co USA, i potencjalnie mogąca być ważny graczem przynajmniej do połowy XXI wieku, a po drugie istnieje możliwość, ze kolejny prezydent USA stwierdzi, że Iran też trzeba zdemokratyzować, a to spowoduje przerwy z dostawami i to jest dopiero możliwość czegś co się nazywa energetyczny szantaż ( a co było już zastosowane w latach 70 kiedy OPEC podniosło ceny ropy naftowej).
i dodatkowo czytać nie umiesz.Ja do partii ani wtedy nie należałam, ani teraz do żadnej nie należę.Ludzi oceniam po ich czynach,a nie gadaniu.Komu służy twoje propagandowe włazidupstwo wiesz sam najlepiej, ty "pomazańcu boży".
Cieszę się, że merytorycznie odniosłaś się do kwestii papieru toaletowego, pisząc że nigdy do żadnej partii nie należałaś. Bóg z Tobą, zabłąkana owieczko.