ale daliście taką jego wredną fotkę!!
Każdego można sfotografowac z jakimś grymasem;)
mu dobrze z oczu patrzyło. Zapewne kazał np. aresztować staruszki, żeby się im nic nie stało podczas demonstracji czy robił inne dobre uczynki.
naprawde meksykańska policja stara się w obronie oligarchi i neoliberalizmu,ale meksykańska miejska partyzantka lewicowa broni lud przed tyranami
tortury prądem ciekawe jaka opcja polityczna wymyśliła tą metodę
jak tak bronią tego ludu przed garstką oligarchów to niech wystąpią w wyborach demokratycznych
wymyśliła prawicowa opcha polityczna panie JHWH. Pan Pinochet był prekursorem.
może bardziej NKWD, bo na przykład znałem człowieka, którego w 1946 podłączali pod akumulator
Demokratyczne wybory ? W Meksyku? Cos ci sie chyba pomylilo.
Z jednej strony to dobrze, ze panstwowi terrorysci nie moga czuc sie bezkarni. Z drugiej watpie by eskalacja konfliktu wyszla na dobre zadeklarowanie pokojowemu APPO.
Tak czy owak Viva Oaxaca!
PIDE z Portugali,Gestapo z Niemiec,uskuteczniały bojówki skrajnej prawicy z AAA w Argentynie,DINA w Chile,szkolona przez byłych SSmanów,prawica ma w tym pierwszeństwo.W Polsce tzw. defa po powstaniu leskim w 1936 w areszcie w Zamościu.Tak jak obozy koncentracyjne to wymysł imperialistów prawicowych.
tak w mexyku jest totalitaryzm, i nie ma demokracji masz absolutną rację
czerwony, czy przypadkiem sanacja nie została stworzona przez socjalistę Piłsudskiego? czy Goring nie powiedział o NSDAP, że udało jej się zjednoczyć w jednym nurcie to co najlepsze z socjalizmu i nacjonalizmu, Sama nazwa Narodowy socjalizm sugeruje, że nie był to zbyt prawicowy ruch, i nie walcie mi ściemy że ta nazwa miała na celu " ogłupić " proletariat. bo ciężko mi uwierzyć że 80 mln. niemców dało się nabrać
Otóż NSDAP w żadnym wypadku nie wykluczała istnienia własności prywatnej i ją wręcz aprobowała bo przy wsparciu posiadaczy kapitałów mogła dojść do władzy.
NSDAP główną wagę przywiązywała do kwestii rasowej.
W oparciu o nią stworzyła pogląd że Żydzi przeszkadzają rdzennemu kapitałowi a i zarazem robotnikowi niemieckiemu gdyż w narodzie niemieckim miała istnieć niebywała więź interesów pomiędzy klasami w imię partykularnych celów jednego narodu kosztem innych narodów.
Jest to pogląd reakcyjny społecznie, gdyż umacnia przekonanie że może istnieć pokój między klasami społecznymi. Na dodatek wykazuje te przekonanie swoiste zamierzenie panowania jednego narodu nad innymi narodami.
Tenże okres panowania miał między innymi charakteryzować się niewolniczą pracą ludzi rasowo uznanych za "gorszych" na rzecz rasy "panów".
Miało to być przyczynkiem do powstania "przestrzeni życiowej" rasy "panów".
Stosując waszą metodę wyjaśniania czyiś wypowiedzi, Józef Piłsudski unikał jako ognia posądzeń o to że był socjalistą a jego postawa świadczyła że więcej miał wspólnego z elitami aniżeli z klasą robotniczą.
Sanacja represjonowała działaczy przedwojennego ruchu robotniczego, szczególnie komunistów z KPP, choć i działaczy PPS-u one nie omijały.
Okres rządów sanacji charakteryzował się dużymi dysproporcjami dochodowymi, masowym bezrobociem, słabym rozwojem rolnictwa związanym z uprzywilejowaną pozycją właścicieli ziemskich, w tym kleru.
Protesty robotnicze i chłopskie były dość częstym spotykanym obrazkiem w II RP. Dziś o tym jednak nikt nie wspomina, by nie została zachwiana pewna polityczna poprawność polityczna.
Piłsudski w 1926 r. dawno rzucił socjalizm w cholerę.
To, że coś nazywa się socjalizm nie znaczy, że socjalizmem jej, tak jak narodowy socjalizm.
Meksyk teoretycznie organizuje wolne wybory, ale np. ostatnie wyniki wyborów prezydenckich były sfałszowane.
"Otóż NSDAP w żadnym wypadku nie wykluczała istnienia własności prywatnej i ją wręcz aprobowała bo przy wsparciu posiadaczy kapitałów mogła dojść do władzy."
Otóż SLD w żadnym wypadku nie wykluczała istnienia własności prywatnej i ją wręcz aprobowała bo przy wsparciu posiadaczy kapitałów mogła dojść do władzy.
tak by przytoczyć reklamę dosi " skoro nie widać różnicy..."
co do objęcia władzy to raczej przy wsparciu wyborców, a później socjalistów w parlamencie?
co do własności prywatnej, jeśli ktoś przychodzi do mojej dajmy na to fabryki czekolady i mówi, że od dziś będę produkował armaty dla wermachtu. to moje prawo własności zostało właśnie ograniczone
co do Piłsudskiego, że się brzydził kontaktów z socjalizmem , też bym się brzydził, nie zmienia to jednak faktu, że na syberi to on był za działalność socjalistyczną. później pps Rewolucja 1905, jego brat razem z bratem lenina próbował zabić cara, i jak tu kolega pod tobą pisze w jeden dzień w 1926 zmienił poglądy. bez jaj
myla wam sie pojecia. Socjalizm wcale nie zakłada sam w sobie znoszenia własnosci prywatnej.
Zgadzam sie, ze Pilsudski nie byl socjalista , na pewno juz nie w latach 30-ych. Ale demonstracje i strajki robotnicze nie sa na to zadnym dowodem, z tego nic nie wynika. Mnostwo strajkow robotniczych bylo tez w bolszewickiej Rosji. Czy to oznacza, ze bolsewicy nie byli socjalistami?
narodowy-socjalizm,narodowa-demokracja,narodowy-radykalizm,narodowy-syndykalizm,zresztą o masowym napływie narodowych-konserwatystów z DNVP do NSDAP mówiono nieraz,Piłsudski nigdy nie był socjalistą,wykozystał prężność ruchu, ale był konserwatystą
o czym to świadczy? Bo nie wiem po co to wypisujesz.
nawet większość socjalistów utopijnych była za zniesieniem własności, a co dopiero szkoła marksowska
Piłsudzki rzeczywiście z wiekiem coraz bardziej rozmijał się z socjalizmem ale nie zmienia to faktu, że na przykład znacjonalizował przemysł cukrowy, co ma się ni jak do ideologii konserwatywnej, konserwatyzm to był w tedy w defensywie ponieważ skompromitował się I wojną światową, Ziemiaństwo które jeszcze 30 lat wcześniej popierało konserwatystów masowo opowiedziało się po 1905 i po I wojnie za endecją, i tam właśnie skupiali się konserwatści.
np. Fourier nie byl, ani Saint-Simon, ani Proudhon. A zdecydowanie socjalistami byli.
Proudhon napisał " Własność to kradzież" , czy może się mylę ? odsyłam do kołakowskiego głównych nurtów marksizmu, co do szkoły marksowskiej to cała tępi jak może własność, a właśnie ona jest dominująca przynajmniej od lat 90 XIX wieku
Socjalizm to pierwsza faza czy też etap budowy społeczeństwa komunistycznego po zwycięstwie rewolucji.
Na swój sposób słowo socjalizm próbowały interpretować nurty reformistyczne wskazując iż jest on osiągalny w wyniku parlamentarnych reform.
zajrz sobie lepiej do tego kolakowskiego, o co chodzilo z ta "wlasnosc to kradziez" i czy to oznacza, ze Proudhon chcial zniesc prywatna. Bo Kolakowski pisze wprost, ze bynajmniej nie chcial, chyba nie doczytales dokladnie.
A co do Marksa - to czy ktokowleik pisal tu, ze Marks nie chcial zniesc wlasnosci prywatnej? Wiec nie wiem o co ci chodzi. Zreszta jesli chodzi o dominujacy w Europie nurt marksizmu, to juz na poczatku XX w. zlagodzono stanowisko, np. w kwestii rolnej.
to oczywiscie bylo do JHWH.
A co wypowiedzi Pawla: wybacz ze udam glupiego, ale czy moglbys wyjasnic skad czerpiesz te definicje socjalizmu?
a te fragmenty o upaństwowieniu handlu rolnictwa i przemysłu jak się mają do zachowania własności? Kołakowskiego czytałem dość dokładnie drugi raz nie zamierzam bo waży z 5 kilo, Proudhon faktycznie pisał o tym że dobra wytworzone bezpośrednio przez ludzi powinny należeć do nich, ale podkreślenie tej kwestii oznacza, że w innych przypadkach uważał inaczej.
Faktycznie Lenin odszedł od kwestii nacjonalizacji rolnictwa, ale nie ukrywał, że robi to dla zwycięstwa rewolucji i wbrew poglądom. Zresztą wprowadzenie kołchozów ( pomysł trockiego) było nawrotem do idei.
Kolakowski o Proudhonie napisale cale 7 stron, wiec sie lepiej doedukuj, a jak nawet to za duzo, to zajrzyj gdziekolwiek. Kazdy zrodlo ci poda, ze komunizm byl jak najbardziej obcy Proudhonowi, jak najbarrdziej daleki byl od likwidacji wlasnosci prywatnej, jego pomysl to raczej upowszechnienie wlasnosci prywatnwej, dobrowolne stowarzyszenia drobnych posiadaczy.
W hasle "wlasnosc to kradziez" chodzilo wylacznie o to, ze uwazal wiekszosc wspolczesnej wielkiej wlasnosci za pochodzace nie z wlasnej pracy, co raczej ze stusunkow feudalnych, podelsglosci, czy zwyklej grabiezy. Ale Proudhon w zadnym wypadku nie chcial znosic pochodzacej z pracy wlasnosci prywatnej!!! W takim wypadku musialbys uznac np. libertarianina R. Nozicka za przeciwnika wlansosci prywatnej!!
Z handlem i rolnictwem nie chodzilo o zadne upasntwowienie, raczej o swoisty akcjonariat pracowniczy w zgodzie z wlasnym haslem upowszechniania drobnej wlasnosci. Podstawa mialy byc dobrowolne banki wymiany stanowiace wlanosci wspolna o tyle, o ile mozna powiedziec, ze gielda jest wspolnma wlasnoscia graczy gieldowych. Jesli dla Ciebie to komunizm, to szkoda gadac.
mowiac o marksizmie i jego najbardziej dominujacym nurcie w Europie nie mialem na mysli bolszewizmu, ale niemiecki marksizm ortodoksyjny plus rewizjonizm.
"raczej o swoisty akcjonariat pracowniczy w zgodzie z wlasnym haslem upowszechniania drobnej wlasnosci."
tyle że te fabryki należą do kogoś i pracownicy nie będą tego wykupywać tylko dostaną od państwa które je komuś ukradnie, jeżeli ty tu na prade nie widzisz sprzeczności i naruszania własności prywatnej to sam się dokształć najlepiej podręcznikiem Barbary Stanosz
nie zauwazylem, zebym tu sie skompromitowal niewiedza w temacie, wiec z laski swojej nie odsylaj nmnie do ksiazek, a szczegolnie takich, ktore dobrze znam. Swoja droga o jaki podrecznik ci chodzi? O logike formalna?
Z logika to niestety Moj Drogi cienko jest u Ciebie. Przypominam, ze dyskusja dotyczy Twojego stwierdzenia, jakoby to Proudhon rzekomo chcial zlikwidowac wlasnosc prywatna. W zaden sposob nie jestes tego w stanie udowodnic. Wiemy tylko, jak Proudhon widzi idealny ustroj - i jest w nim jak najbardziej miejsce na wlanosci prywatna, nawet w upowszechnionej postaci. To, ze postuluje jakies zmiany w obrebie aktualnej struktury wlasnosci nie oznacza, ze chce kompletnie zniesc wlasnosc prywatna.
Tak swoja droga za akcjonariatem pracowniczym opowiada sie tez Katolicka Nauka SPoleczna. Za uupowszechenieniem wlasnosci prywatnej, uwazajac jednoczesnie, ze wlasnosci niezapracowana jest sprzeczna ze sprawiedliwoscia uiwazaja libertarianie jak M. Rothbard czy R. Nozick. Rozumiem, ze tez chca zniesc wlasnosc prwyatna?
Po drugie Proudhon w zadnym miejscu nei precuzyje w jaki sposob chcialby dokonac pozadanych zmian. Wiadomo tylko,ze jesty przeciwnikiem zmian rewolucyjnych. WIec rownie dobrze moze chodzi o wykup akcji od biezacego wlasciciela.
dyskusja to dotyczy odstrzelenia policjanta w Mexyku
gdzieś w między czasie wspomniałeś o tym że socjalizm nie zakłada likwidowania własności prywatnej, a socjaliści utopijni to wątek akurat poboczny.
gdybym powiedział, że jestem przeciwko zabijaniu ludzi z wyjątkiem powiedzmy 20, to oznacza to, że jestem zwolennikiem zabijania ludzi
ale jeśli jakiś francuz mówi, że jest przeciwko likwidowaniu własności prywatnej, z wyjątkiem grupy przemysłowców( a bardziej posiadaczy ziemskich bo francja do połowy XIX wieku to dalej kraj bardziej rolniczy niż przemysłowy). to w twoim mniemaniu człowiek ten jest absolutnie zwolennikiem własności
mówisz, że nie rozpisał dokładnie jak ma zamiar to realizować być może ma to związek z tymi wszystkimi procesami w których by go skazano gdyby przez nie domówienie nie pozostawił sobie linii obrony
obawiam się, że masz rację co do jednego autentycznie nie ma sensu dyskutować
idac tym tokiem rozumowania, to jesli jestem zwolennikiem wlasnosci prywatnej, ale uwazam, ze np. kolej powinna byc panstwowa, to jestem przeciwnikiem wszelkiej wlasnosci prywatnej?
masakra, zadne argumenty nie trafiaja.
Proudhona to bredzisz kompletnie. Widac ze nie czytales ani slowa, ktore napisal. Byl on z przekonania przeciwnikiem rewolucji, wiec nie plec glupot.
A teraz puytam powaznie:; Czy JP2 albo R. Nozick to tez przeciwnicy wlasnosci prywatnej? Nie powiedzieli w tej kwestii nic innego, nic Proudhon. Pewnie sie kryli ze swymi zamiarami na wypadek ewentualnych procesow :-))))
jedno - gdybys faktycznie mial cos wspolnego z logika, to bys wiedzial ze twoja analogia z zabijaniem dowodzi czegos zupelnie innego.
Jesli zalozylmy ze zabijanie = znoszenie wlasnosci prywatnej
to twierdzac, ze ktos jest gotow zabic tylko 20 osob = ktos jest gotow znacjonalizowac tylko dajmy na to 20 kapitalistow
z tego wychodzi wniosek ze ktos nie jeste przeciwnikiem zabijania = ktos nie jest przeciwnikiem nacjonalizacji. Ale to nie oznacza, ze ktos jest przeciwnikiem wlasnosci prywatnej w ogole (logicznego przeciwienstwa nacjonalizacji). Wowczas musialbys swoj przyklad dostosowac i zalozyc, ze ktos jest zwolennikiem zabicia 100% populacji na ziemi.
To po pierwsze, a po drugie Proudhon, o czym zapominasz nie byl zwolennikiem nacjonalizacji W OGOLE. Nawet zmiany w obrebie wlasnosci oznaczaly takze przejscie w faktycznie prywatne rece lub malych grup.
"myla wam sie pojecia. Socjalizm wcale nie zakłada sam w sobie znoszenia własnosci prywatnej."
wojtas od tych właśnie, twoich słów zaczęła się ta dyskusja.ja odpowiedziałem, że większość socjalistów jest przeciw takiej formie własności, i chyba jest oczywiste, że jest to prawda.
twoje ( te zacytowane przeze mnie) słowa sugerują że socjalizm w żadnym aspekcie nie chce odbierania czyjejś własności i jeśli już to zachodzi to ma miejsce na skutek innych czynników. moja teza jest taka że jest wręcz przeciwnie. Z mojego zdania nie wynika, że socjaliści chcą nacjonlizować wszystko, tylko że większość z nich coś jednak znacjonalizować chce
nie napisałem nigdzie czy był on zwolennikiem rewolucji czy nie ( to ty nie czytasz tego co ja piszę)wiem że nie był
co do zabijania ludzi to jest analogia nigdzie nie napisałem, że ludzie zabijający kogoś są czy nie są za nacjonalizacją, oraz czy istnieją jakiekolwiek zależności między tymi kwestiami, wprost czy odwrotnie proporcjonalne.
jeśli ci to sprawi przyjemność to możesz wystosować kolejny esej ale szczerze mówiąc nawet nie mam zamiaru tego czytać uważam, tą rozmowę za zakończoną.
"jeśli ci to sprawi przyjemność to możesz wystosować kolejny esej ale szczerze mówiąc nawet nie mam zamiaru tego czytać uważam, tą rozmowę za zakończoną."
Ho ho to ci dopiero merytoryczny argument. Forum sluzy do tego, zeby na nim dyskutowac. Ani Cie nie obrazam, ani nic, wiec widac ze po prostu brakuje ci argumentow.
Napisales, ze "wiekszosc socjalistow utopijnych" chcei zniesienia wlasnosci prywatnej, a szkola marskowska to juz zupelnie. Wiec zaoponowalem, bo nie jestem wcale taki pewien, czy fkatycznie jest to wiekszosc socjalistow utopijnych, ani nie wszyscy marksisci. Pozniej upierales sie, ze rzekomo Proudhon chcial zniesienia wlasnosci prywatnej, choc nawet nie znasz nic z tego co napisal. Dalej podtrzymujesz to co napisales o Proudhonie?
"nie napisałem nigdzie czy był on zwolennikiem rewolucji czy nie ( to ty nie czytasz tego co ja piszę)wiem że nie był"
No to za co mialby pojsc od wiezienia, jak sugerujesz?
A jak nie kumasz kontynuacji wlasnej analogii to naprawde nie wiem co powiedziec. Sam zastanosowalem analogie, a teraz sam juz jej nie rozumiesz? Jezus Maria, naprawde nie wiem jak to skomentowac.