każdy lewicowy więzień polityczny wart jest wsparcia
Jakaś sądowa antylewicowa czarna środa, czy co? A protesty pielęgniarek za Buzka warto pamiętać - wtedy jeszcze nie dyrygowali nimi zdalnie korwinowcy ani nie "wspierały" mass-media (wtedy pielęgniarki były "roszczeniowe" a rząd "reformował" Polskę), a ze ustawy 202 nic nie wynikło to inna sprawa...
był strajk pielęgniarek? Nie wierzę.
W Krytyce Politycznej ani Lewą nogą nic nie było na ten temat.
Dokonam wpłaty i zachęcam innych (mimo, że uważam CKLA za zgraję nieuków i regularnie ich krytykuję) - nie ma wroga na antykapitalistycznej lewicy.
Natomiast Grupa 2008 znowu ma szansę na wykazanie się lewicowymi wartościami. Ciekawe czy ktoś z nich publicznie wystąpi z publiczną obroną Andrzeja?
Czy Smoleń kopnął może z półobrotu?
Strasznie żal mi warszawskich polucjantów? takie kruche chłopięta a ta lewacka banda tak ich okrutnie bije. jak można bić ludzi specjalnej troski, toz biedactwa uposledzone ledwo na komisariat trafiają. opamietajcie sie towarzysze
na jakie konto ma wpłacić grzywnę? Nic dziwnego, że sędzia się zdenerwował. Powinni mu jeszcze wlepić grzywnę za obrazę sądu.
west.
Jaruzelski już drugie dziesięciolecie robi zgrywę z sądu, gdzie "odpowiada" za masakrę na Wybrzeżu z grudnia 1970.
Co zresztą jest oczywiste dla każdego znającego choćby pobieżnie przebieg wypadków na Wybrzeżu.
Jeżeli dla Ciebie lewicowość oznacza stawanie w obronie ludzi którzy nie stosują się do wyroków sądu, nie stawiają się na wezwania i unikają zapłacenia orzeczonej kary to gratuluję Ci debilizmu. Niech mi ktoś wytłumaczy co wspólnego z obroną pielęgniarek, czy eksmitowanych rodzin mają czynne napaści na policjantów? Zrozumiałbym jeszcze, jakby postanowili pobić osoby, które decydują o eksmisji, bądź maja wpływ na pensje pielęgniarek. Nie mogę jednak zrozumieć, jaki sens ma walka z policjantami, którzy muszą wykonywać czyjeś polecenia pracując za nędzne grosze.
Skazany bronił pielęgniarek przed nielegalnym zagłuszaniem ... tfu, przecież to było w 2000 r. Przyjmijmy zatem, że chciał pójść w ślady swego guru, Ikona - słynnego PPS-owskiego rozłamowca.
"Widocznie jest niewinny"
:) ty west tak na serio?
a co do tego przymkniętego lewaka to faktycznie w Polsce policja jakaś taka delikatna..jak kopnął psa to mógł oddac a nie latać po sądach jak skarżypyta...ale z doświadczenai wiem że policja lubi tak wrabiać wszystkich co są troche poza systemem..i nie wazne czy to lewacy czy skrajna prawica
Szacunek dla Smosara. A swoją drogą niebywałe jak długo się ta sprawa ciągnie...
doskonale wyraża mentalność ideowych BLID-owców.
Ponarzekać na dyskursywną i symboliczną hegemonię prawicy - o, to im odpowiada. Ale bronić byle kogo przed eksmisją? A fe!
Przypomnijmy więc, że pielęgniarka zasłabła i pilnie potrzebowała pomocy medycznej. Policja celowo ( jak to bywa z oddziałami powstałymi na bazie ZOMO) nie chciała przepuścić pielęgniarki na zewnątrz kordonu. Smoleń przerwał kordon napierając ciałem a nie kopiąc kogokolwiek, zaś policja, jak zwykle, zaprezentowała na procesie uzgodnione, jednolite acz nie mające nic wspólnego z rzeczywistością zeznania. Ja sądzę, że będące regułą krzywoprzysięstwo stosowane przez funkcjonariuszy policji jest przestępstwem za które powinni oni zacząć ponosić konsekwencje. Poczekajmy z resztą do pierwszego razu gdy zostaniesz przez policje pobity. Otóż wiedz, że wtedy, składając doniesienie na prokuraturze, natychmiast dowiesz sie, że policja już dawno założyła sprawę przeciwko tobie o "utrudnianie czynności", "czynną napaść" i inne tego rodzaju. Potem, na procesie, ku totalnemu osłupieniu, dowiesz się, że jest mnóstwo świadczących przeciwko tobie policjantów, którzy jak katarynka powtarzają jedną, obciążającą ciebie wersję. Problem w tym, że ta wersji, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością zwycięży i Ty, pobity i niewinny, zostaniesz skazany a oni bijący i popełniający przestępstwo polegające na zeznawaniu w sądzie nieprawdy- niewinni.
czytając pana Łukasza zdefiniowałbym jego i LID typ lewicowości jako łamistrajkowo - policyjno - komorniczy :)
Kolego A.N., rozumiem, ze jako świadek tego zdarzenia zeznawałeś przed sądem w obronie Smosarskiego?
Mnie tam niestety nie było, więc średnio mogę sie wypowiedzieć na temat tego czy był winny, czy nie. Mogę natomiast powiedzieć, ze przez 2 lata nie zapłacił orzeczonej grzywny, a pisanie ze pójdzie teraz do aresztu za obronę pielęgniarek jest albo celowym przekłamaniem albo debilizmem.
A czyż wspomnianym przez Ciebie debilizmem nie jest zaprzeczanie samemu sobie?
Najpierw zjechałeś Smolenia za rzekome pobicie psa, a teraz mówisz, że (cytuję) "Mnie tam niestety nie było, więc średnio mogę sie wypowiedzieć na temat tego czy był winny, czy nie"?!
Nie zjechałem nikogo. Zjechać natomiast powinienem Ciebie za brak szacunku dla drugiego człowieka, bo z tego co się orientuję to chodzi o uderzenie drugiego człowieka, a nie zwierzęcia. Świadkiem zdarzenia nie byłem, ale mogę oprzeć się na wyroku sądu, który tego kolesia z CKLA skazał. Teoria spiskowa dziejów, że policjanci w obawie przed niewątpliwą siłą tej organizacji postanowili wrobić biednego aktywistę w pobicie jakoś mnie nie przekonuje.
Zastanawia mnie natomiast ta zbiórka na grzywnę, za pośrednictwem konta organizacji na której czele, o ile mnie pamięć nie myli stoi autor artykułu.
Dlaczego nie zebraliście tych pieniędzy 2 lata temu?
Po co ten cyrk?
Uważam, że obowiązkiem sądu jest wskazanie numeru konta, na które należy dokonać wpłaty, łącznie z doręczeniem przelewu. Ale mnie się tak pewnie ino wydaje, bo w Polsce tylko Obywatele mają obowiązki, a władza nie.
W rzeczonej sprawie wierzę A.N., a nie gliniarzom. Mogę się mylić, ale intuicja i tzw. doświadczenie życiowe podpowiada mi, że się nie mylę. Co więcej, jestem przekonana, że to sąd jest "arogancki", a nie osądzany.
W polskich sądach nawet bita i poniżana żona winna jest rozkładowi "pożycia", więc wyrok w tej sprawie w ogóle mnie nie dziwi. Tzw. "polska norma".
Ja poszłabym siedzieć, Andrzeju S.: dla zasady, dla sprawy i dla punktów w politycznym C.V.
Jest jeden problem - pójście do aresztu na 50 dni równa się de facto utracie pracy. O ile jeśli ktoś jest bezrobotny lub pracuje dorywczo nie ma tu nic do stracenia, ale pracujący na etacie traci jednocześnie źródło utrzymania.
Biednemu zawsze wiatr w oczy...
Po co zostawiać takie sprawy na ostatnią chwilę?
To latwo powiedziec. Ale 50 dni w polskim wiezieniu to nie wczasy i nie tylko o ryzyko utraty pracy tu chodzi, jak pisze Cisza. Szacunek i podziw dla ludzi ktorzy zdecydowaliby sie "dla zasady" odsiedziec wyrok, ale nie oszukujmy sie, wiekszosc z nas wolalaby zaplacic i o sprawie zapomniec.
Nawiasem mowiac A.C.A.B. ( all cops are bastards !) Trzymaj sie Andrzej!
...i zdewcydowanie bardziej wyrazista staje się owa frakcja BLiD-u, którą tu, rzeczywiście, należałoby określić mianem "łamistrajkowo-policyjno-komorniczą". BLiD-owa "lewica" miewa i takie odcienie. Dalekie od czerwieni, za to prawie brunatne.
Nie róbcie ze skazanego męczennika, sugerując że pójdzie do pudła w sytuacji, gdy bezskuteczna egzekucja grzywny skutkuje ZAMIANĄ GRZYWNY NA PRACĘ SPOŁECZNIE UŻYTECZNĄ. Dopiero gdyby Wasz "niewinny" kolega takiej pracy nie podjął, sąd MÓGŁBY orzec wykonanie zastępczej kary pozbawienia wolności. Nie róbcie ludziom wody z mózgu, bo poziom świadomości prawnej społeczeństwa i tak jest żenująco niski.
nasze "prawo" (a raczej to obowiązujące w naszym kraju) jest tak ułożone, że sąd ma zupełną dowolność w orzekaniu kar. Szczególnie tyczy się to chyba właśnie kodeksu karnego wykonawczego.
Oczywiście numer konta miał mu podać sąd w wyroku? Ciekawe czy czynszu też nie płaci dopóki mu ktoś łaskawie nie poda konta? Skandaliczne jest to, że lewicowcy okazujący ostentacyjną pogardę i nieznajomość prawa, mają do innych pretensje za własne zaniedbania. W ciągu 2 lat spokojnie mógł odłożyć te pieniądze, zwłaszcza że jak piszecie ma stałą pracę - wychodzi na to, że gość postanowił zostać drugim Nelsonem Mandelą.
No dobrze Sumienie, a jeśli ktoś mieszka w swoim własnym domu, to też jest przestepcą gdy nie płaci "czynszu"? Zapewne tak. Albo chociażby w mieszkaniu właśnościowym, gdzie zmuszają do opłacania g.wna, zwanego wspólnotą mieszkaniową.
Nie udawaj głupiego: co to za tłumaczenie, że nr konta nikt mu nie podał? To w końcu on miał grzywnę zapłacić, czy sekretarka z sądu? W czyim to leżało interesie?
oczywiście,że jest to obowiązek sądu podać nr. konta i znak przelewu,a również nawet do dobrych zwyczajów należy dołączenie wypełnionego komputerem drucku przelewu.To tylko dowodzi braku racjonalnej organizacji odpowiedniej komórki kasy sądowej która się powinna tym zajmować.Dzisiaj jak się wysyła pieniądze do sądu to nawet im trzeba dołączyć dowód wpłaty,bo inaczej to oni nic nie wiedzą.To jest przedpotopowa organizacja pracy.Arogancje to wykazuje głupawy sędzia.Tak zresztą jak i w samym orzeczeniu.Rozpowszechnione w polskim sądownictwie przyjmowanie twierdzeń jednej strony na wiarę a odrzucanie innych też na (nie)wiarę to zwykła urzednicza samowolka i dowolność.Jeżeli twierdzenia obydwu stron są sprzeczne,a nie ma innych dowodów to takie twierdzenia się wzajemnie znoszą.Wiarę to sędziowie mogą sobie uprawiać w kościele ale nie w sądzie.To nie tylko lewica ma małą świadomość prawną,dotyczy to całego społeczeństwa.Tylko, że sędziowie w gruncie rzeczy są również ignorantami,niedokształceni i co najważniejsze wcale się o przepisy prawne nie troszczą i nie muszą troszczyć(są ponad prawem,z tytułu naruszenia prawa nie ponoszą żadnych konsekwencji),a orzekają jak im się podoba.W tej sytuacji nigdy nie rozwinie się żadna kultura prawna.To dotyczy wszystkich sądów włącznie z SN i TK.Jest to towarzystwo pozorantów,którzy starają się społeczeństwu wmówić że uprawiają i stosują prawo i chcą za swoje partactwo jeszcze otrzymywać ciężkie pieniądze.
że nie znało się numeru konta jest faktycznie idiotyczne, ale to, że policja w taki sposób może wrabiać każdego, to niestety smutna prawda.
co do postów Łukasz-ma on trochę racji, nikt nie powinien mimo wszystko stawiać się ponad prawem, choć myślę, że istnieje jakiś "wyższa racja" i taką np. jest obrona eksmitowanych (których naprawdę nie stać na mieszaknie!) i tych nieszczęsnych pielęgniarek.