TAK dla niepodległości Kraju Basków
Jesli Hiszpania (parlament, lub spoleczenstwo w drodze referendum) wyrazi zgode na secesje.
W odróżnieniu od tzw kosowarów, Baskowie byli na półwyspie dużo wcześniej niż Kastylijczycy. A po drugie to Albanczycy dostali drugie państwo, a Baskowie nie mają żadnego.
Do tekstu wkradł się chochlik drukarski. Chodzi rzecz jasna o rezolucję nr 1244 a nie 1422. Ta druga dotyczy Międzynarodowego Trybunału Karnego.
Co by się w Polsce działo, gdyby deklarację niepodległości w imieniu Śląska ogłosił Sejmik Województwa Śląskiego czy Rada Powiatu Tatrzańskiego w imieniu Podhala...
Myślał o tym Radek Sikorskij?
pomyśl, że mogliśmy uratować klub Le Madame. Wystarczyło ogłosić go państwem niepodległym.
by stworzyć państwo. Tylko przychylność USA i kilku krajów UE. Może to zabrzmi zbyt luksemburgistowsko, ale niech Albańczycy w Kosowie stworzą sobie państwo i utrzymają własną armię, biurokrację i budżet, a nie wiszą wciąż, "Dumni i niepodlegli" na dotacji UE!
Clinton zafundował Europie albańską mafię(pardon, ruch narodowo-wyzwoleńczy) i teraz mamy do tej bandy handlarzy żywym towarem i przemytników dragów dokładać? Nic nie jest proste na tym pięknym świecie...
Żądam od państwa polskiego uznania granicy na linii moich drzwi! A co, skoro im wolno, to czemu nie mnie;P
Czeczeni sa dobrzy, Albańczycy sa żli -gdzie tu sens i gdzie logika?
Myślałem, że prawdziwi lewicowcy powinni popierać prawo narodów do samostanowienia, ale jak widać byłem w błędzie...
Sikorski nie mysli... on słucha Busha i nikogo więcej. Zwykły zdrajca słowian
Też to ze smutkiem zauważam. Wśród lewicy pozaparlamentarnej chyba dość silna jest grupa ludzi, którzy uważają:
- Łukaszenkę za bohaterskiego obrońcę socjalizmu
- Milosevića za bohaterskiego obrońcę biednej Wielkiej Serbii, utożsamiając ją z Jugosławią
- Chiny Ludowe za bohaterskich cywilizatorów feudalnego Tybetu
itd...
ZSRR ukradł lewicy socjalizm. Teraz jakaś odmiana narodowych bolszewików próbuje tego samego, byleby być przeciwko Bushowi. Jakby Bush zaangażował się poważnie w sprawę niepodległości Palestyny, to już by zorganizowano Brygady Międzynarodowe do obrony Izraela.
zbyt czesto czuje sie na tym portalu jak na stronach mlodziezy wszechpolskiej. jest cos takiego, jak prawo narodow do samostanowienia. postulat jak najbardziej lewicowy. Kosowo przez ostatnie 100 lat bylo w zdecydowanej wiekszosci zamieszkale przez Albanczykow, zas przez ostatnie 20 lat w miazdzacej wiekszosci. Ma wiec prawo do ogloszenia niepodleglosci.
strzeliłeś sobie w stopę, Albańczycy, a wlaściwie ich przodkowie Ilirowie byli na pólwyspie bałkańskim grubo przed wejściem tam Slowian w VI wieku n.e.
zapomniałeś dodać, że w ostatnich kilku latach Kosowo stało się wręcz niemal etnicznie czyste - odkąd albańska mafia, wspierana przez jankeskie wojska, wygnała stamtąd 200 tysięcy Serbów, Romów i innych. Takie samo prawo do samostanowienia jak Albańczycy w Kosowie, chciał też zaprowadzić w "Generalnej Gubernii" niejaki Hitler Adolf - jak widać, idol lewicy twego pokroju.
"Aż się boję pomyśleć, co by się w Polsce działo"
Nic by się nie działo (poza ewentualnie kramarsko-gazeciarskim wrzaskiem części mediów). Kosowscy Albańczycy, co by nie powiedzieć, to przynajmniej mają jakąś podstawę do tej niby niepodległości. Śląscy autochtoni zaś - nawet jeśli by ich uznać za osobny naród (co samo przez się byłoby gwałtem na rozumie) - stanowią na Górnym Śląsku śladową ilość, a współczesne państwa tworzone są nie przez mniejszość, lecz większość. Tak że nie ma tu żadnych podstaw i relanie patrząc także żadnych obaw.
Durango- już w latach 70 ubieglegowieku Albańczycy w Kosowie stanowili ponad 80% ludności. Po zniesieniu autonomii i rozpoczęsciu szykan ze strony rzadu w Belgradzie z tej prowincji zaczął sie eksodus młodych Albańczyków. W latach 90 Milosevicz chciał tam osiedlić Serbow którzy wyjechali z Chorwacji i Bośni ale im tam sie nie podobało.
Socjaliści nie popierają wolności Kosowa, bo:
1. Ogłoszenie niepodległości było jednostronne (co należy traktować jako naruszenie integralności terytorialnej suwerennego państwa) i odbyło się bez zgody Rady Bezpieczeństwa ONZ
2. Kosowo nie ma racji bytu, to kraj sztuczny, utworzony w wyniku czystek etnicznych i wypędzeń dokonanych na nie-albańskich mieszkańcach Kosowa
3. Znając doświadczenie poprzednich lat, mniejszości serbskie będą tam dyskryminowane
4. Niemal na pewno zaogni to sytuację na Bałkanach (miejmy nadzieję, że tu się jednak mylę)
5. Kosowo to protektorat USA i "państwo" zarządzane przez mafię i ludzi z nią powiązanych.
Poza tym niesprawiedliwym jest, że tak pochopnie uznaje się sztuczne państwo tylko dlatego, że jest ono pro-amerykańskie, a tacy Palestyńczycy od lat (pomimo rezolucji ONZ) czekają na własne państwo i nie mogą go dostać tylko dlatego, że są anty-amerykańscy.
Widziałeś ten filmik? Przednia klasa! :)
http://www.youtube.com/watch?v=Ej4HnCgapFU
"Minęło 100 dni nowego rządu - tego, który miał być rządem powszechnej szczęśliwości całego narodu. Coś nie pasuje do tego obrazu. Marginalizowane dotychczas głosy poddające w wątpliwość kwalifikacje obecnej ekipy - praktycznie nieobecne w dominujących środkach przekazu - przebijają się powoli do zbiorowej świadomości."
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/news/kto-sie-smieje-z-ekipy-tuska,1061434,3439
Wot! Tak jak Czeczenia. Tylko oczywiście USA jeszcze do niej łapami nie sięgnęło, bo się nieco cyka. ;-)
Dziwi mnie ów sprzeciw, ale to moje osobiste zdziwienie. Wszak mi żadna niepodległość, zwłaszcza Polski, potrzebna nie jest. Po co komu w ogóle jakiekolwiek granice???
Za zniesieniem granic państw i ustanowieniem granic głupoty ludzkiej.
Niepodległy Kraj Basków - TAK, niepodległa Czeczenia - TAK, niepodległy Kurdystan - TAK (oczywiście tylko turecka część, gdyż iracka zdominowana jest przez lokajów Ameryki, więc im się niepodległość nie należy), itp. pierdoły kłębią się w głowach lewicowców, którzy opowiadają się za prawem narodów do samostanowienia. Na miłość Boską, trochę konsekwencji. Dostrzegam taką oto logikę: każdy naród ma prawo do samostanowienia, ale tylko pod warunkiem, że będzie w opozycji wobec amerykańskiego imperializmu, a jeśli nie - biada mu, niepodległość jest nielegalna, żadnej niepodległości! Zarzut, że Kosowo zarządzane jest przez mafijne klany ma uzasadnienie, ale podobnie było z Czeczenią w latach 90-ych, gdzie poza tym wprowadzono szariat (mniejsza jak skutecznie). Jeżeli Kosowo nie może być niepodległe, to również Kraj Basków nie może, Czeczenia nie może, Kurdystan nie może i wiele innych narodów i regionów nie może. A swoją drogą to w bitwie na Kosowym Polu, wraz z Serbami walczyli Albańczycy. To też ich ziemia, ich korzenie.
Co by było gdybyśmy mieli w Zakierzońskim Kraju silną mniejszość ukraińską,gdyby w ich imieniu wystąpił narodowo-wyzwoleńczy ruch zwolenników WIELKIEJ UKRAINY np. znana paramilitarna grupa UNSO (Ukraińska Narodowa Samoobrona), mając wsparcie ukranśkich nacjonalistycznych partii np.OUN,KUN,UNA,polityków ze Lwowa i silną diaspore ukraińską z Kanady,USA która wsparła by ich finansowo,czy nasze "autorytety i elity" polityczno,medialno,"intelektualne" uznały by prawo do stworzenia na terenie podkarpacia,lubelszczyzny,zamojszczyzny,białostockiego Wielkiej Ukrainy.
odkrył, że "prawo do samostanowienia" jest postulatem lewicowym. Przynajmniej jeśli tak postanowią Stany Zjednoczone.
"Dostrzegam taką oto logikę: każdy naród ma prawo do samostanowienia, ale tylko pod warunkiem, że będzie w opozycji wobec amerykańskiego imperializmu".
To w Kosowie jest jakiś osobny, oryginalny naród? Nie, nie ma. Jest tam ilościowo przeważająca mniejszość narodowa albańska, oddzielona granicą od swoich pobratymców z Albanii. Nie istnieje natomiast coś takiego jak "prawo mniejszości narodowych do samostanowienia".
Jeśli ktoś tu zarzuca komuś niekonsekwencję, a jednocześnie uważa, że "naród kosowski" ma prawo do samostanowienia, to równie dobrze prawo do samostanowienia można przyznać kilku wioskom na Opolszczyźnie i kilku na Białostocczyźnie, bo większość stanowi tam "naród niemiecki" lub "naród białoruski".
Jezeli za 40lat a jest to całkim możliwe w Paryzu 75-90% ludności to bedą np Marokańczycy i ogłosza oni niepodległość to ta niepodległośc powinniśmy uznać, my i cały "cywilizowany swiat"???? Kosovo je srpskie!!! PS A Rosja niestety znowu da dupy i nic nie zrobi. racje ma serbski kościół.
jak Litwa uzna Kosowo to okręg Wileński gdzie ponad 60% stanowią Polacy powinien ogłosić secesje??
Nie sądzicie, że gdyby ludzie odrzucili te wszystkie mrzonki graniczne byłoby wiele lepiej? Jestem zwolennikiem każdej autonomii, byleby nie rodziła ona nienawiści. Budujmy swoje autonomie w duchu internacjonalizmu, szanujmy się i nie zważajmy na granice, których miejmy nadzieję kiedyś znikną na zawsze. Co do Kosowa to ciężko mi się jednoznacznie opowiedzieć. Najchętniej widziałbym tam autonomiczne miasto, gdzie każdy obywatel niezależnie od nacji będzie mógł decydować o sobie... Ale rzeczywistość jak zawsze jest brutalna.
W przypadku Palestyny i Czeczeni, co wiele osób przywoływało jako przykład lewicowej hipokryzji, głównym problemem nie jest brak niepodległości, ale brutalna i krwawa okupacja.
Niepodległość jest sprawą drugorzędną, a z mojego chorobliwie niepatriotycznego punktu widzenia, jest to kwestia gustu - takie czy inne państwo. Jednak łamanie praw człowieka przez okupantów w tych regionach jest faktem wobec którego nie można pozostawać obojętnym.
Np. w odniesieniu do Palestyny najlepszym rozwiązaniem, którego zwolennikami jest zresztą wielu Palestyńczyków (co większość osób dziwi- o dziwo ;)) jest rozwiązanie jedno państwowe, tzn. przyznanie Izraelczykom i Palestyńczykom z terytoriów okupowanych równych praw w obrębie jednego państwa. Demontaż muru, uwolnienie palestyńskich więźniów politycznych i nieletnich, zakończenie najazdów wojskowych. Czyli innymi słowy koniec okupacji i apartheidu. Nie koniecznie zaś niepodległe państwo.
Moim zdaniem, z którym aż sie obawiam zdradzić, żeby mnie ktoś nie odsądził od socjalizmu ;), niepodległe państwo może być co najwyżej środkiem nie zaś celem. Jeśli jakaś grupa narodowościowa jest dyskryminowana, czy prześladowana utworzenie przez nią odrębnego państwa może być rozwiązaniem. Jednak celem jest uniknięcie przez nią represji i prześladowań. I sadzę, że tu lepiej szukać klucza do lewicowej solidarności, a nie w stosunku do imperializmu amerykańskiego. Bo nie przymuszam, żeby np. Czeczeni mieli do niego jakiś szczególnie żywiołowy stosunek. Zbyt wiele uwagi im pochłania imperializm rosyjski.
ps.
Żeby się choć nieznacznie odnieść do komentowanego tekstu, to... studiowałam kiedyś z jednym kolegą z Kosowa. Takiej wsi, chyba pod Ostrowem.
tyle bzdur to sie dawno nie naczytalem. chca sie Litwini spod Punska odlaczyc? prosze bardzo. krzyzyk na drogie i wszystkiego najlepszego. chca slazacy? a niech im sie powodzi jak najlepiej. mowicie, ze nie rozumiecie idei panstwa narodowego, ze ta idea sie przezyla. oczywiscie, ze sie przezyla, ale tam tylko, gdzie zostala skonsumowana.
a na zakonczenie dodam: niech zyje pokoj i przyjazn miedzy
narodami serbskim i albanskim! niech zyje niepodlegla szkocja!
Zachwycales sie swego czasu bolszewikami. Pamietasz moze jak w praktyce realizowali oni hasla narodow do samostanowienia? Na przykladzie Gruzji chociazby?
A pamietasz co Marks z Engelsem pisali o narodach slowianskich i ich aspiracjach niepodleglosciowych ( z wyjatkiem Polakow i Wegrow)
czerwony93 - bardzo ladnie piszesz o Ukraincach. Ciekawi mnie czy masz identyczne stanowisko w kwestii ukrainskiej odnosnie II RP.
Popieram stanowisko MS. Mam nadzieję, że PPP zajmie podobne.
proszę o informację od kiedy mamy do czynienia z narodem Kosowarów (bo tak chyba się to odmienia)?
strasznie ci współczuję. Ta niepodległość jest okropna. Jaka szkoda, że nie możesz się przenieść do Generalnego Gubernatorstwa 1939-45. Niech żyje podległość!
przyjmuję do wiadomości, że dla ciebie kwestia granic i niepodległości jest drugorzędna. Ale ty z kolei przyjmij do wiadomości, że dla wielu ludzi samostanowienie i granice są czymś bardzo istotnym. I mam wrażenie, że jest ich więcej niż tych z "chorobliwie niepatriotycznym" nastawieniem.
Przy okazji: mogłabys mi wyjawić, jaka to organizacja palestyńska gotowa jest zrezygnować z postulatu niepodległości w zamian za równe prawa w Izraelu?
Przeinaczasz trochę czym innym jest samostanowienie w ogole, czym innym 'samostanowienie narodu'. Równiez uwazam, iz samostanowienie jest wazne.
Bo choc rzeczywiście nie wierze, ze przynaleznosc do takiego czy innego narodu jest czym istotnym, to owszem zdaje sobie sprawe, ze wielu ludzi w to wierzy. A czasem ta wiara moze u niektorych, o ile dysponunja przewaga objawiac sie w postaci przekonania, iz nalezy czlonkow innego narodu pozbawic prawa glosu i uczynic podleglymi. Sadze, ze wtedy rzeczywiscie nalezy sie bronic, ale moim zdaniem moim zdaniem mozna to ogolnie sprowadzic do zrozumialej walki o to zeby nie byc podleglym. I wlasnie to jest moim zdaniem istotne, a nie samo panstwo dla takiego czy innego narodu. (To co najwyzej jako srodek).
Zdaje sobie rowniez sprawe, ze istnieje 'jasna strona mocy', czyli patriotyzm, ktory nie laczy sie to z wiara w heglowskie duchy narodu i inne upiory ze wszystkimi tego konsekwencjami. Wowczas moge do tego podejsc z ostroznym szacunkiem, jako do rzeczy dla mnie niezrozumialej, ale dla innych istotnej. Na tej samej zasadzie jak np. jako niemuzulmanka podchodze do islamu.
jezeli tym pytaniem usilujesz zmusisc mnie do przyznania, ze obydwa liczace sie ugrupowania- zarowno Fatah, jak i Hamas silnie akcentuja postulaty niepodleglosciowe. To owszem masz racje.
Tylko co z tego?
Podobnie wszystkie parlamentarne partie w polsce sa zwolenikami tarczy USA, ale sadze, ze gdyby doszlo do referendum to bylaby duza sznasa, ze wiekszosc ludzi zaglosowalby przeciw.
Mysle, ze tu byloby podobnie. Sadze, ze Twoje przekonanie, ze nie byłoby to rozwiazanie akceptowane przez wiekszosc Palestyńczyków wynika z tego, że nie zdajesz sobie sprawy czym jest mur aparthiedu.
Terytoria okupowane w ogole nie sa wielkie. Strefa Gazy to po prostu miasto+ kilka podmieskich wiosek, Zachodni Brzeg to obszar wielkosci mniej wiecej wojewodztwa opolskiego. Obecnie sytuacja wyglada tak, iż Izrael wykrawajac z tego jeszcze mniejsze enklawy samowolnie otacza je murem (wiekszym niz mur Berlinski),co powoduje, ze nie ma z nich innego wyjscia niz poprzez pojedyncze przejscia kontrolowane przez Izrael. Nie ma watpliwosci czym byłyby takie "niepodlegle getta" - bylyby to bantustany skazane na wegetacje.
Wielu ludzi sie bardzo takiej "niepodleglosci" boi.
pisząc o samostanowieniu miałem na myśli właśnie samostanowienie narodowe i podtrzymuję swoją tezę: uważam, że więcej jest ludzi poczuwających się do solidarności narodowej (którym niepodległość nie jest obojętna) niż totalnych kosmopolitów.
Natomiast jeśli chodzi o Palestyńczyków to mam pytanie: na jakiej podstawie formułujesz opinię, że przeciętnemu Palestyńczykowi chodzi tylko o równouprawnienie w Izraelu?
Co do Palestyny. Analogia z Polską i poparciem dla tarczy antyrakietowej wydaje mi się nietrafiona. Sprawa tarczy jest w polskiej polityce zagadnieniem (niestety) marginalnym. Nie wyznacza ona głównych linii podziału między partiami. Natomiast stosunek do niepodległości jest w palestyńskiej polityce problemem centralnym. Nie wydaje mi się, żeby główne siły polityczne mogły w tej kwestii olewać opinię większości społeczeństwa.
"heglowskie duchy narodu i inne upiory" - no, ja bym się wstrzymał z egzorcyzmowaniem heglowskiego ducha narodu. Hegel jest autorem cholernie trudnym. Nie mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że go dokładnie znam i w całości rozumiem. Ale na ile zrozumiałem jego rozważania - duch narodu jest wytworem ludzi, którzy "zapominają" o tym, że jest on ich dziełem i traktują go jako odwieczny, naturalny byt. Hegel zawarł tu ważne - również dla marksizmu - tezy. To ludzie tworzą historię, naród jest czymś co powstaje dzięki wspólnej pracy, jest wytworem twórczej praktyki, anie jakimś wiecznym, idealnym, platońskim bytem.
Jeśli ktoś chce, może oczytać heglowskie rozważania o "duchu narodu" również jako opis alienacji. Ludzki wytwór staje się czymś autonomicznym, przejmuje kontrolę nad ludźmi, którzy zaczynają go czcić i składać mu ofiary.
Mi osobiście bliższa jest pierwsza interpretacja, podkreślająca rolę praxis i wspólnoty.
Że Kanapowa Partia Hiperradykalnej Lewicy
Zajmie podobne stanowisko
A co na to ruch LGBT?