Kłamstwo to stwierdzenie którego fałszywość znamy, a jednak go propagujemy. Stwierdzenie w którego prawdziwość wierzymy, a jednak jest fałszywe, to jedynie pomyłka. To prawda że musimy budować obraz świata jedynie ze strzępów informacji (na tym opiera się wolnorynkowy proces ustalania cen produktów i usług), czyli ludzie muszą się mylić, ale absolutnie nie muszą kłamać. Jak zwykle socjaliści mają problemy z definicją nawet podstawowych pojęć.
Brawo jednak za poprawne użycie pojęcia "klasy" w sensie libertariańskim. Arystokracja rzeczywiście była odrębną klasą bo kontrolowała aparat przemocy państwa w celu utrzymania swych przywilejów.
Tytuł wymyśliła redakcja TR, mój oryginalny był W meandrach narracji.