Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Sierakowski: Nadchodzą lepsze czasy dla lewicy

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

...

No dalej, jedziecie ze swoim jadem i żółcią po Sieraku i KP...

autor: Crusty, data nadania: 2008-02-27 07:54:58, suma postów tego autora: 159

Lewica ideowa na lewo od LiD...

...ma szansę zaistnieć i odnieść sukces, gdyż jest zapotrzebowanie w społeczeństwie na organizację lewicową. Ale pod jednym warunkiem: będzie z dala od siebie trzymać rozmaitych sekciarzy, którzy za najdrobniejsze różnice w pojmowaniu kwestii światopoglądowych gotowi są wydłubać oczy. Tylko pozbycie się sekciarzy mających pełne frazesy o wolności i równości, a przemawiających mową nienawiści, może zagwarantować sukces.

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2008-02-27 08:09:37, suma postów tego autora: 2157

No to jedziemy ;)

Prawda jest taka, że Sierak nie jest lepszy. Jeśli ktoś myśli, że od powtarzania w tą i na zad "Savoj Žižek, Alaina Badiou czy Jacquesa Ranciere" stworzy się w Polsce silna lewica to jest w błędzie.
Zwykle z red. Ciszą się nie zgadzam, ale chcę zapytać: ile Sierak rozwiesił plakatów, ile razy wyszedł na ulice zrobić to o czym mówi- podyskutować? Bo coś mi się wydaje, że jego dyskusje są w stylu RadioMaryjnym, tylko z drugiej strony: czyli we własnym sosie, kółkach wzajemnej adoracji. Nie tędy droga.
Jasne, że nadbudowa jest ważna. Ale nadbudować (np. dach) trzeba na czymś postawić. A na to już Sierak nie ma pomysłu, bo mieć nie może. Quasi intelektualista, który powtarza jedynie "hegemoniczny", "dyskursywny" itd. nie może stać się ani mesjaszem mas, ani uwielbieniem prawdziwych intelektualistów.
Nie zmienia to faktu, że przy wszystkich wspomnianych wadach, dobrze, że jest Sierak i KP, bo zawsze dobrze, gdy jest dużo ośrodków dyskusji i myśli lewicowej.

autor: turlej, data nadania: 2008-02-27 08:48:07, suma postów tego autora: 25

Historia, fundamenty

Czytam te ostatnie artykuły zastanawiające się dlaczegóż to
"prawdziwa lewica" przeżywa kryzys. Podawane są różne przyczyny, przeważnie personalne lub zbiegów okoliczności, a zapominany jest powód najważniejszy, historyczny, fundamentalny.
Dopóty podstawą istnienia każdego realnego socjalizmu będzie strzelanie do ludzi aby nie uciekali do krajów kapitalistycznych, dopóty nikt was nie będzie brał już na poważnie.
Pasożytowanie na lepiej zarabiających w systemie kapitalistycznym to wszystko na co współczesna lewica dostanie poparcie. Ewentualnie jeszcze rozwalanie witryn sklepów z kanapkami od czasu do czasu.

autor: jliber, data nadania: 2008-02-27 08:58:23, suma postów tego autora: 4329

A to Polska własnie...

Kandydat na guru, który nie ma nic do powiedzenia.

autor: ak, data nadania: 2008-02-27 09:47:04, suma postów tego autora: 85

Ile trzeba napisać, żeby nie napisać nic?

Z tego tekstu nie wynika nic pozytywnego- tzn. żadna pozytywna myśl co do tego, jaka powinna być idea nowej lewicy w Polsce. Bo napisać że "powinna być przeciwwagą dla konserwatyzmu obyczajowego i liberalizmu ekonomicznego" to nie napisać nic... "Przeciwwaga" bowiem może być zarówno przeciwieństwem, jak i radykalizacją krytykowanej idei... Korwin Mikke na przykład też jest "przeciwwagą" dla obecnie obowiązującego liberalizmu ekonomicznego, a Marek Jurek- "przeciwwagą" dla obecnego poziomu wolności obyczajowej.

autor: Luke, data nadania: 2008-02-27 11:12:51, suma postów tego autora: 1782

ależ drogi Crusty

dlaczego mamy się zniżać do poziomu artykułu Sieraka i ziać w czyjąkolwiek stronę jadem i żółcią?

autor: defetysta, data nadania: 2008-02-27 11:14:51, suma postów tego autora: 243

jliber

W artykule jest mowa o lewicy socjaldemokratycznej oraz o jej odmianach wolnościowo-społecznikowskich, nawiązujących czasem do tradycji PPS. Jesteś na tym portalu wystarczająco długo, by orientować się kto jakie ma poglądy i o jakiej lewicy pisze.

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2008-02-27 11:25:01, suma postów tego autora: 2157

Tekst Sierakowskiego

jest przerażająco żenujący i merytorycznie na bardzo niskim poziomie. Żenujący, bo jak inaczej nazwać chamskie uwagi pod adresem jednego z uczestników debaty? Na bardzo niskim poziomie, bo czy za odkrywcze uznać można stwierdzenia typu, że lewica stała się pragmatyczna i zrezygnowała z ideowości albo że istnieje coś pomiędzy politycznym konformizmem a moralną czystością? Jedyne na co stać Sierakowskiego, tak jak jego "ideowych" nauczycieli, to podnoszenie banałów do rangi objawienia. Rzecz jasna, jego mistrzowie robią to ze swadą, obyciem, erudycją, na których mu nie zbywa.

autor: bilbay, data nadania: 2008-02-27 11:33:01, suma postów tego autora: 154

Ma dużo racji Sierakowski.

Moim skromnym zdaniem nadchodzi czas dla lewicy w Polsce, czuć to w powietrzu.... Ale łatwo nie będzie to fakt. LID się nie sprawdził, choć szansa była, ale to już historia. Dziś musimy mieć wizję na przyszłość, a takiej narazie nie mamy. Podział sceny politycznej na postkomunistów i post solidarnościowców się skończył. Inaczej musi dziś przebiegać linia podziału, programowo np. stosunek do ludzi wykluczonych, kościoła, wojen tarcz itd. A przede wszystkim musi być lider, który będzie w stanie organizacyjnie i medialnie - "piarowo" to wszystko spiąć skupić grupę chętnych do ciężkiej pracy w terenie i już. A jak będzie obaczymy ....

autor: Viking, data nadania: 2008-02-27 11:37:57, suma postów tego autora: 36

Sierakowski to taki wymarzony

lewicowiec - belkoczacy sekciarz z aspiracjami salonowo-warsiawkowymi. Tacy jak on byc moze kiedys przekrocza nawet pare promili poparcia spolecznego.

autor: Ninor, data nadania: 2008-02-27 12:02:43, suma postów tego autora: 83

Świadomie zagubiony?

Już stwierdzenie, że "(...) na kilka lat wiarę w idee socjaldemokracji stracił nawet sam papież polskiej lewicy – Jacek Kuroń" i zaliczenie Partii Demokratycznej z czasów Clintona do lewicy, bez zaznaczenia choćby że "burżuazyjnej" - dostatecznie obrazuje Siarakowskiego ogląd spraw. Piąta woda po Kuroniu, lub też coś między tymże Kuroniem a Clintona cygarem.

autor: krik, data nadania: 2008-02-27 12:19:31, suma postów tego autora: 1649

Jakie "guru", tako godka, ak,..........

Obgaduje to-to Zuzannę D., dyskutuje z Nią zawzięcie, a my głupki musimy to za tynfa wziąć, bo nom niy wciepli tekściora Zuzy i linka doń...

autor: Hyjdla, data nadania: 2008-02-27 12:41:28, suma postów tego autora: 5956

no to jedziemy z tym koksem...

nie ujmując nic publicystycznemu talentowi oraz erudycji naczelnego krytykanta politycznego, wobec pewnych sformułowań trudno zachować twarz pokerzysty:

"papież polskiej lewicy – Jacek Kuroń", w swojej pogoni za autorytetami, Sierakowski ogłosił już "papieżem radykalnej lewicy" Slavoja Zizka (chłop było nie było sympatyczny, ale w roli przywódcy politycznego trudno go sobie wyobrazić), teraz kolej na entuzjastę wolnorynkowych reform i zastępowania polityki społecznej darmową zupą.

"Smosarskiego nie chcę obrażać podejrzeniem, że czyta książki, bo pisanie esejów i czytanie książek uznał za największą obok bycia członkiem SLD stratę czasu"

- tym razem towarzysz redaktor wykazał się najzwyczajniej w świecie brakiem kultury, by nie powiedzieć chamstwem. Ja również w paru kwestiach nie zgadzam się ze Smosarskim i rozumiem, że nazywanie akademickiego języka "nowolewicowym bełkotem" może kogoś zaboleć. Jednak taktyczne wymyki i osobiste wycieczki Sierakowskiego nie zmieniają faktu, że głównych zarzutów Smosarskiego nie odparował.

Lewicy w Polsce potrzeba zarówno teoretycznego wyrobienia (nie jestem pewien , czy wywiady z Kwaśniewskim, spotkania z Palikotem, wskrzeszanie autorytetu Kuronia i promowanie takich stworów jak Zizek i Badiou jest realną alternatywą dla neoliberalizmu), jak i konkretnych działań społecznych, które (w odróżnieniu od zizkowskich ngo-sów i wielgoszowego "działactwa") oprócz pomocy doraźnej swą wymową kwestionują neoliberalne dogmaty i święte prawo własności...

autor: tyvodar legocki, data nadania: 2008-02-27 13:34:50, suma postów tego autora: 849

A co to jest "lewica"?

Właśnie brak jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie jest główną przyczyną chaosu panującego po "lewej stronie" sceny politycznej.
Spektakularna i nie podlegająca żadnej próbie jej podważenia klęska gospodarcza państw usiłujących wprowadzić w życie wizję K. Marksa nazwaną "socjalizmem naukowym", postawiła przed lewicą obowiązek znalezienia przyczyn takiego rozwoju sytuacji. Znalezienia nie tylko przyczyn, ale równoczesnego przedstawienia swojej wizji stosunków społeczno-gospodarczych mających obowiązywać w przyszłym państwie socjalistycznym. Zaproponowania takich rozwiązań, które zapobiegną, jak to się określa, zdegenerowaniu państwa robotniczego.
Tymczasem w tej przestrzeni panuje pustka.
Propozycje ponownego wprowadzenia "realnego socjalizmu" na pewno dłuuuuuugo nie znajdą zwolenników nawet wśród najbardziej pokrzywdzonych przez obecny ustrój.
Gdyby nawet po wielu latach udało się siłą lub po zwycięstwie wyborczym wprowadzić go w jakimś państwie, to i tak czeka go los ZSSR i innych "demoludów".

Brak lewicowego programu przebudowy społeczeństwa i zasad funkcjonowania gospodarki oraz nowych zasad podziału dochodu, to, w moim przekonaniu, główna przyczyna chaosu ideologicznego panującego wśród lewicy.

autor: cetes, data nadania: 2008-02-27 14:52:38, suma postów tego autora: 633

Paweł Kończyk,

zgodzę się z Tobą- nowa lewica za główny element programowy powinna przyjąć sprawiedliwość społeczną/ekonomiczną, natomiast w sprawach obyczajowych ograniczyć się na razie do zasady tolerancji, odpuścić sobie póki co "pozytywne" wspieranie mniejszości.

autor: Luke, data nadania: 2008-02-27 11:24:25, suma postów tego autora: 1782

No, żeby cokolwiek konkretnego...

w tym tekście się dało znaleźć, to nie można powiedzieć. Sierakowski pomarudził na kogo się dało, stwierdził, że Smosarski jest głupi i śmierdzi mu z buzi, a potem zabrał zabawki na swoje podwórko. Ot, publicystyka że heja...

autor: front_ludowy, data nadania: 2008-02-27 17:35:14, suma postów tego autora: 626

tja...

przeczytalem ten tekst. I chcialoby sie zapytac: i o co temu panu chodzi? Zeby stworzyc think tank? Pisma wydawac i blyszczec na salonach?

W ten sposob w zadnym kraju lewica nie doszla do wladzy. I nigdy nie dojdzie. To dobre dla prawicy, bo to oni maja dostep do internetu, czas na czytanie blogow czy komentarzy Gadomskiego.

Die Linke wlasnie wprowadzila swoja reprezentacje do parlamentu Hamburga (!), w ktorym chadecja stracila wiekszosc bezwzgledna, a FDP sie nie dostalo (!). A SPD we Frankfurcie ma wolna reke by z ta partia - odsadzana od czci i wiary - tworzyc rzad! Konsekwencja w sprzeciwie wobec liberalnych pomyslow gospodarczych, pietnowanie wladzy, prowadzenie oddolnych dzialan sprzeciwu, to jest metoda. Zwlaszcza w sytuacji, gdy Niemcom zyje sie coraz gorzej, a Siemens, BMW czy Henkel oglaszaja zwolnienia kilku tysiecy ludzi.

A chlopak Sierakowski bedzie sobie dalej siedzial na kanapce i opowiadal banialuki, ktore czyta sie ciezko, bo sa jakas personalna wojenka, niczym innym, ktora rozumie on, jego najblizszy kolega i adresat. Zalosne.

autor: niewazne, data nadania: 2008-02-27 18:40:46, suma postów tego autora: 127

Sierakowski

rozsierdził się, bo stracił monopol na bycie jedynym "skrajnie lewicowym" komentatorem. Od czasu zniszczenia "Impulsu" przecież tylko on istniał w prasie "na lewo od SLD" (no może czasem od wielkiej okazji Ikon). Zaczął też stanowić świetny lewicowy listek figowy LiDu, dzięki czemu dostał się nawet do TV (dzisiaj w TVP2 zachwalał "ideowy" nurt "lewicy" czyli Nowy Nurt LiD, czy jak to się tam nazywa)

autor: Cisza_, data nadania: 2008-02-27 18:46:51, suma postów tego autora: 2083

@Cisza

Impuls pomimo swojej wartości miał minimalny zasięg, nie liczył się poza wąskim lewicowym środowiskiem. Co do domniemanej zazdrości Sieraka, to nie mierz go swoją miarą.

autor: Crusty, data nadania: 2008-02-27 22:03:31, suma postów tego autora: 159

cetes,

mam podobne zdanie.
Na pytanie jaki system proponować ma lewica, odpowiedź najczęściej brzmi: system skandynawski.
Dzisiaj niektórzy już zerkają z podziwem godnym naśladownictwa nawet na Wenezuelę.
Mamy sporo dobrych analityków, ale mało tych którzy potrafią przejść od analizy do syntezy.

autor: Adrem63, data nadania: 2008-02-27 22:08:41, suma postów tego autora: 2307

nieważne,

ale Linke w Niemczech mają swojego Lafontain`a, a przedtem także jako PDS długo nie mogli wyjść poza parę ostlandów. Nie bardzo też wiedzie się MLPD.

autor: Adrem63, data nadania: 2008-02-27 22:22:06, suma postów tego autora: 2307

Myślę, że

Sierakowskiego wkurzył przede wszystkim fragment tekstu Smosarskiego, który trafnie wskazał, że KP nie ma nic wspólnego z lewicą w samym sednie działalności - jest to co najwyżej zarozumiała elitarna grupka, która chciałaby narzucić "ludowi" swoje wizje, w najlepszym razie łaskawie paternalistycznie się nim "zajmować". KP jest mocno na prawo choćby od Rydzyka, bo w Rodzinie Radia Maryja proste panie w moherach mają coś do powiedzenia - a co ich lewicowe odpowiedniczki mają do powiedzenia w salonie Sierakowskiego?

autor: Durango 95, data nadania: 2008-02-27 23:17:43, suma postów tego autora: 3848

Nieważne,

ty chyba nie rozumiesz istotnej rzeczy - to BARDZO WYGODNA kanapa ;).

autor: Angka Leu, data nadania: 2008-02-27 23:21:03, suma postów tego autora: 3102

@Durango 95

Lewicowość nie ogranicza się tylko i wyłącznie do spraw socjalno-ekonomicznych, ale obejmuje też kwestie światopoglądowo-obyczajowe. W takim świetle Rydzyk już taki lewicowy nie jest. Zarzuty, że Sierak i KP to zarozumiała kanapa są złośliwe i nieprawdziwe. Na łamach KP często ukazują się komentarze dotyczące fatalnej sytuacji bytowej ludzi, Krytyka czynnie wsparła np. protest pielęgniarek redagując i wydając biuletyn protestu. Myślę, że KP w miarę równomiernie rozkłada akcenty w swojej działalności. Ostatnio często poruszają temat służby zdrowia.

Jesteście niesprawiedliwi.

autor: Crusty, data nadania: 2008-02-28 08:02:42, suma postów tego autora: 159

Z intelektualnego obserwatorium

niezależnej lewicy widać, co następuje:
- Chavez stworzył "petrosocjalizm" (ustrój do zastosowania również w Arabii Saudyjskiej i w Kuwejcie). Opinia ta pasowałaby do felietonów Jana Winieckiego w tygodniku Wprost. Zero analizy stosunków sił społecznych w Wenezueli, zaplecza kulturowo-ideowego rewolucji boliwariańskiej itp. Chavez rozdaje pieniądze ze sprzedaży ropy :)))))
- Kuroń, minister w skrajnie neoliberalnych rządach Balcerowicza i Suchockiej, był "papieżem polskiej lewicy" :)))))
- wybory działaczy opozycji i Solidarności wynikały z atmosfery intelektualnej, panującej bezpośrednio po roku 1989. W perspektywie tej głębokiej analizy wyśmiana zostaje próba Dąbrowskiej, gdzie wybory te odnoszono przynajmniej do układów okrągłostołowych. Zero analizy pozycji np. kadr przywódczych SLD w rodzącym się kapitalizmie oraz wynikających stąd interesów.
Obecnie koniunktura dla lewicy jest na świecie dobra, bo ukazała się reportażowa publikacja Barbary Ehrenreich. Modnych jest też kilku filozofów lewicowych (w tym stopniu, co Zizek).
- poważny wpływ na postawy znaczących grup społecznych w Polsce ma środowisko ludzi kultury. Chodzi zapewne o Szczukę i Sasnala :)))))
- grupa Krytyki politycznej ma tyle realnych wpływów, że jest w stanie skutecznie popierać protesty np. pielęgniarek i górników :)))
- o ewolucji stosunków politycznych w Polsce będzie decydowało "wychowywanie" (kogo? siłą rzeczy chyba tylko wąskich gremiów publicystów i działaczy), prowadzone przez pisemka opiniotwórcze
Czy to satyryczny pastisz? A może intencjonalna autoparodia?

autor: ABCD, data nadania: 2008-02-28 09:39:35, suma postów tego autora: 20871

ABCD,

skończ z tymi prawicowymi analizami opartymi na "spiskowej teorii dziejów"- to co napisałeś:
"Zero analizy pozycji np. kadr przywódczych SLD w rodzącym się kapitalizmie oraz wynikających stąd interesów."

Oczywiście Balcerowicz, główny ideolog wprowadzający neoliberalizm w Polsce, ma zapewne jakiś wielki bank w Polsce, podobnie jak Gadomski z Gazety Wyborczej?

Faktem jest natomiast że brakuje w tych wszystkich tekstach źródeł hegemonii neoliberalnej ideologii, oraz pomysłów jak tę hegemonię pokonać, bo to ona powoduje że wszystkie siły polityczne z lewa i prawa ciążą w kierunku neoliberalizmu, pozorując tylko spór w sprawach światopoglądowych, który w Europie zachodniej dawno jest już wygrany przez zasadę "tolerancji i wolności", za to tam przynajmniej w sprawach ekonomicznych jakiś spór pozostał- u nas wszystkie siły są już liberalne ekonomicznie.

autor: Luke, data nadania: 2008-02-28 13:02:26, suma postów tego autora: 1782

Robaczki drogie

A nie powinniście raczej zaproponować KP jakiejś debaty "z otwartą przyłbicą", zamiast tu anonimowo pobrzękiwać szabelkami? Tak w komentarzach trochę to żałośnie wygląda.

A dlaczego nie zaszczyciliście swym głosem opiniotwórczego Dziennika? Toż to obowiązek obywatelski. To przecież nie GW, więc byłby to żaden wstyd. Przecież tam taka swojska, pluralistyczna, "niepoprawna politycznie" atmosfera panuje... ??

autor: sal paradise, data nadania: 2008-02-28 13:08:22, suma postów tego autora: 1199

Luke,

polityka i program znaczących partii politycznych wynika z socjalnej - na ostatecznym poziomie analizy, klasowej - pozycji jej kadr i zaplecza.
Bez uzwzględnienia tego wymiaru problemowego, krytyka "neoliberalnej hegemonii dyskursywnej" zamienia się w bicie piany.

autor: ABCD, data nadania: 2008-02-28 14:06:44, suma postów tego autora: 20871

W powyższym artykule,

refleksja o programach i działaniach głównych ugrupowań prawicowych jest zaczerpnięta żywcem z popularnych i - zwłaszcza w tym wypadku - powierzchownych mediów.
Czy rząd Tuska ma "puste szuflady" i cierpi na "brak zdecydowania? Nic podobnego. Dysponuje on programem dokończenia prywatyzacji, jak również komercjalizacji służby zdrowia i studiów. Chce go tylko wprowadzić przy użyciu takiej strategii socjotechnicznej i marketingowej, żeby osłabić straty popularności.

autor: ABCD, data nadania: 2008-02-28 14:21:11, suma postów tego autora: 20871

I podobnie,

z popularnych mediów pochodzi diagnoza, że ideowej lewicy właściwie już nigdzie nie ma, bo takie są realia.
Diagnoza płytka, bo wystarczy np. przyjrzeć się debatom programowym na lewicy niemieckiej (nowy program SPD, oświadczenia Die Linke).

autor: ABCD, data nadania: 2008-02-28 14:23:33, suma postów tego autora: 20871

tja...

Luke: no wiec nie jest to prawda, ze wszyscy zewszad w strone neoliberalizmu leza.

Nie dalej jak kilka dni temu przeczytalem wywiad z Bonim w Polityce. Wywiadowal Zakowski. I co mowil Boni? Otoz mowil o redystrybucji, o wydatkach socjalnych, o pomocy wykluczonym, o pomocy rodzinom wielodzietnym. Rowniez o tym, ze zmieniaja sie trendy w swiatku ekonomistow i odchodzi sie od radykalnego neoliberalizmu. Gadomski, poki co, siedzi na lodzi, ktora po smierci Friedmana coraz bardziej pustoszeje.

A Boni jest sekretarzem stanu - obecnym - premiera, rowniez obecnego.

Moj poglad jest taki, ze jezeli Tusk & co nic zupelnie nie zrobia by pomoc grupom "niezaradnych" i "nierobow", to polegna. I oni to rozumieja. Czy cos z tego wyniknie? A tego to nie wie nawet wszystkowiedzaca wiedzma ple ple.

autor: niewazne, data nadania: 2008-02-28 14:29:11, suma postów tego autora: 127

Ależ skąd, Luke!

Balcerowicz i Gadomski to proletariusze ledwie wiążący koniec z końcem. Choć co do Balcerowicza to obiło mi się o uszy, że jeszcze niedawno był prezesem sporego banku - Narodowego.

autor: Angka Leu, data nadania: 2008-02-28 14:35:58, suma postów tego autora: 3102

niewazne,

wiesz Boni mówi raz tak, innym razem inaczej... Jak w TVN24 zrobili migawkę o biedzie polskich dzieci i że praca nie gwarantuje wyjścia z biedy- Boni na to swoją liberalną mantrę, że trzeba aktywizować zawodowo rodziców- kiedy jak byk UE stwierdziła, że praca nie gwarantuje środków na utrzymanie dzieci- bo płace są ciągle zbyt niskie, czyt. po lewicowemu- niesprawiedliwie zaniżone a pracownicy wyzyskiwani.

autor: Luke, data nadania: 2008-02-28 14:58:05, suma postów tego autora: 1782

niewazne, jeszcze jedno

oczywiście już dawno temu Boni powoływał się na model skandynawski, tyle że jak mówię on mówi raz tak, raz inaczej- liberałowie mu raczej na model skandynawski nie pozwolą, mają na to jak zwykle milion głupich argumentów (np. że są bogaci więc stać ich na socjal), ale ich ilość pozwala zakrzyczeć wszelkie racje...

autor: Luke, data nadania: 2008-02-28 14:59:27, suma postów tego autora: 1782

ABCD,

"polityka i program znaczących partii politycznych wynika z socjalnej - na ostatecznym poziomie analizy, klasowej - pozycji jej kadr i zaplecza.
Bez uzwzględnienia tego wymiaru problemowego, krytyka "neoliberalnej hegemonii dyskursywnej" zamienia się w bicie piany."

Czy Tusk liberał jest kapitalistą? Przestań takie bzdury opowiadać... Poza tym nawet gdyby tak było- jak chcesz zmienić tę politykę, chcesz powiedzieć ludowi "Tusk jest kapitalistą dlatego popiera neoliberalizm"? A lud odpowie "on jest kapitalistą więc wie co dobre dla gospodarki, a co dobre dla gospodarki- dobre dla społeczeństwa". To jest neoliberalna hegemonia, która owładnęła i polityków, i społeczeństwo. Sam nie wiem, jak ją zwalczyć, ale bez tego nie będzie lewicy. Czy da się zrobić wyłom w społeczeństwie, znaleźć 5% (próg wyborczy) takich których można odwieść od neoliberalizmu? To bardzo trudne... Sądzę że nawet z tego 1% wyborców PPP znalazłoby się sporo takich o poglądach liberalnych... Musimy jednak mozolnie, jako lewica, pokazywać ludziom zło neoliberalizmu, ale sukces przyjdzie dopiero wtedy, gdy neoliberalizm doprowadzi do kryzysu i wtedy wymusi zmianę ideologii. Teraz taki kryzys mamy (w USA ale obejmuje także inne kapitalistyczne państwa) i stąd wyłomy od neoliberalnego myślenia... Okazuje się że to bardziej socjalistyczna UE radzi sobie o wiele lepiej, niż USA, w UE nie ma takiego kryzysu jak tam... Zobacz choćby na to jak tani jest dolar!

autor: Luke, data nadania: 2008-02-28 15:04:57, suma postów tego autora: 1782

ABCD, jeszcze co do tego "położenia socjalnego

kształtującego poglądy". Otóż widzisz neoliberalizm doprowadził do tego, że ludzie myślą że nie są klasą robotniczą, że są klasą średnią. A to bzdura- poziom życia klasy średniej, polityków, inteligencji, a nawet drobnych przedsiębiorców- jest ściśle związany z poziomem życia klasy pracującej, a wspólnym wrogiem wszystkich, całego społeczeństwa- jest kapitał. To że ludzie sobie tego nie uświadamiają, to także efekt neoliberalnej hegemonii.

autor: Luke, data nadania: 2008-02-28 15:06:36, suma postów tego autora: 1782

tja...

Luke:
ja wiem, ze liberalowie chyba mu (Boniemu) nie pomoga. Zwlaszcza, ze z drugiej strony sa plany prywatyzacji wszystkiego co sie rusza i stworzenie partnerstwa publiczno-prywatnego, sprawe nadzoruje Lewiatan. Sluchalem w radyjku wywiadu z pania z tego gremium, ktora powiedziala, ze parterstwo takie to bardzo powszechna w Europie rzecz. Kwota kontraktow siega 120 mld dolarow. W pare zdan pozniej powiedziala, ze prawdziwym liderem jest UK, gdzie wynikiem takiego "wspoldzialania" sa inwestycje na kwote 80 mld Euro, (czyli 120 mld dolarow).

Osobiscie uwazam ze to plemie Balcerowicza bedzie podejmowac najwazniejsze decyzje.

autor: niewazne, data nadania: 2008-02-28 15:59:32, suma postów tego autora: 127

niewazne,

"Osobiscie uwazam ze to plemie Balcerowicza bedzie podejmowac najwazniejsze decyzje. " - no i wracamy do hegemonii neoliberalizmu, bo to nie Balcerowicz ale neoliberalizm właśnie. Aczkolwiek ten kto się pierwszy wyłamie z tej ideologii, odniesie największy sukces polityczny- z tej racji, że neoliberalizm apogeum swojej siły i popularności ma już za sobą, przynajmniej na zachodzie, ale i w Polsce jego hegemonia już się chwieje. Zastanawiam się kto będzie pierwszy- PO? może dlatego że byli pierwsi? Choć na razie nic na to nie wskazuje... PiS właśnie jest neoliberalizmem oczarowany- i rozlicza PO z neoliberalizmu jak kiedyś SLD rozliczało PiS. W środku jest LiD, który już trochę choruje na neoliberalizm, więc ma bliżej do wyzdrowienia niż PiS. Niewiadomą jest PO... No chyba że pojawi się nowa siła/siły nieliberalne, nowa lewica jak i nowa, nieliberalna prawica.

autor: Luke, data nadania: 2008-02-28 16:22:22, suma postów tego autora: 1782

...

"Oczywiście rzecz nie rozbija się o te dwa lata między 1987 a 1989 rokiem, ale o to, że to wcale nie konsensus stworzony przy okrągłym stole zdecydował o kryzysie lewicy. Było raczej odwrotnie, to kryzys lewicy zadecydował o kształcie przyjętego po okrągłym stole konsensusu."

Dwie możliwości: albo autor sugeruje, że radykalna (i nie tylko) lewica (i nie tylko) odrzucająca "porozumienie" jest winna temu, co zdarzyło się w Magdalence i przy Okrągłym Stole i to dlatego, że jej tam nie było - wychodzi nonsens. Albo też dokładnie na odwrót: pośrednio przyznaje, że Magdalenka i Okrągły Stół były potrzebne, aby "ekstrema" nie przeszkadzała wyprzedawaniu wspólnego dobra za 10 % jego wartości.

autor: _Michal_, data nadania: 2008-02-28 17:40:59, suma postów tego autora: 4409

Im dalej w las

tym więcej drzewek, zagajników i ruczajów, takich jak jak takie:

"Tym, którzy jeszcze tego nie wiedzą, powiedzmy, że od dawna obowiązkowym rytuałem inicjacyjnym każdego, kto odkrywał w sobie lewicowe przekonania, była dogłębna i bezlitosna krytyka SLD. (...) wszystkim razem i każdemu eseldziarzowi z osobna wykrzyczano już w twarz: Irak, aborcja, eksmisja na bruk, zabranie dotacji do barów mlecznych itd. itp., trzej autorzy uważają, że krytyki Leszka Millera wciąż i nigdy za mało.
Każdy, kto okazji do publicznego zabrania głosu nie wykorzysta do oplucia SLD, ryzykuje, że albo zostanie z SLD utożsamiony, albo jego papiery na lewicowość nie zostaną potwierdzone."

To zapewne taki pokrętny sposób na obronę SLD - że "może nie jest idealna, ale radykałowie 1000 razy gorsi" itd. Nic z tych rzeczy - dopóki SLD nie zostanie za swoje "gorzej niż zbrodnie" rozliczone, trzeba powtarzać prawdę o postpezetpeerii do skutku.

autor: _Michal_, data nadania: 2008-02-28 17:48:29, suma postów tego autora: 4409

Personalne wycieczki rzeczywiście wyjątkowo

ohydne, a poza tym oparte na przeinaczeniu: rzecz nie w tym, czy czytać, pisać i wydawać nalezy, czy nie - sęk tylko w treści, która pomogłaby w wywołaniu zmian społecznych. Połowa przywołanych przez Sierakowskiego nazwisk nadaje się do tego W POLSCE średnio, druga połowa wcale.

autor: _Michal_, data nadania: 2008-02-28 17:54:21, suma postów tego autora: 4409

Luke

a ta "neoliberalna hegemonia" wzięła się niby skąd, jak nie z promowania poglądów, teorii i postaw zgodnych z interesem pewnych grup i klas? I czy powiązania polityków i ich partii z grupami kapitałowymi nie mają z tym żadnego związku? A po co się takie decyzje, jak np. transakcje prywatyzacyjne, podejmuje?

Poza tym przesadzasz z tym wszechpotężnym neoliberalizmem, na zachodzie Europy i USA coraz częściej wraca się do keynesizmu i państowej interwencji. Inna sprawa, czy to, co jest samoobroną rozwinietych gospdoarek na się na żywca przenieść do nas, gdzie mamy słaby kapitał i w niektórych sferach trwały niedorozwój.

autor: _Michal_, data nadania: 2008-02-28 18:07:41, suma postów tego autora: 4409

err: w poście z 17:54:21

pisząc o nazwiskach przywoływanych przez Sierakowskiego, mam oczywiście na myśli wywoływanych przez niego autorów "święcących tryumfy prac lewicowych intelektualistów". Albo naciągana psychoanaliza polityki i ekonomii (jakby nie potrzeba było analiz mocniej osadzonych twardo właśnie w tych sferach), albo w najlepszym razie solidne dziennikarskie rzemiosło opisujące kapitalizm w Pierwszym lub Trzecim Świecie, z którego w realiach środkowoeuropejskich wynika niewiele.

autor: _Michal_, data nadania: 2008-02-28 18:17:08, suma postów tego autora: 4409

jeszcze jedna autopoprawka

żeby nie było nieporozumień: mówię o "słabym kapitale" - krajowym, łatwiejszym do kontroli przez państwo plus słabości aparatu wykonawczego tegoż państwa (ile lat trwała np. sprawa Stokłosy!).

autor: _Michal_, data nadania: 2008-02-28 19:35:15, suma postów tego autora: 4409

Jad?zółc?

pochlebiasz sobie ...
SS i KP- ostoja marginalnego ruchu pseudointelektualnego, wyalienowanego od realnych problemow spolecznych, czerwona (!!) wieża z kosci sloniowej, którą podnieca sie jedynie A.Michnik i nawiedzone studentki socjologii.
SS- podobnie jak swego czasu na prawicy C.Michalski -szuka wygodnego i sytego miejsca, z którego za gruba kase moglby smazyc swe teksciki -sta d jego obrona SLD.
eechh,ziewanko

Za wiele stanowczo ,za wiele tłuszczyku- Sierakowski!

autor: Wujek Włodek, data nadania: 2008-03-01 17:37:45, suma postów tego autora: 141

Mądrze

Wujo dyskusję podsumował.

autor: ABCD, data nadania: 2008-03-01 21:00:39, suma postów tego autora: 20871

Sławek nie ma racji

Widać, że Sławek w swoim artykule myli się, zarzucając socjalistycznym władzom Hiszpanii hołdowanie liberalizmowi gospodarczemu (siejąc w ten sposób defetyzm). Mirosław Ikonowicz w swoim artkule publikowanym na lewica.pl napisał m.in: "Socjaliści oparli swoją kampanię wyborczą na przedstawieniu dobrych wyników, jakie osiągnęli w gospodarce i poprawie sytuacji socjalnej uboższych warstw społeczeństwa (...) "Mój przyszły rząd będzie gwarancją, oparciem dla tych, którzy przeżywają trudności", obiecuje Zapatero na spotkaniach przedwyborczych. (...) szef rządu hiszpańskich socjalistów zagwarantował każdemu płatnikowi podatku "od osoby fizycznej" - 400 euro. "Dla tych, którzy zarabiają mniej, będzie to istotna pomoc", powiedział premier. Ze swego programu ogłoszonego przed poprzednimi wyborami zrealizował (...) także [odliczenia] kosztów czynszów z podatku dochodowego Hiszpanów, wysokie becikowe [sic!] i znaczne podwyżki emerytur. Nowe obietnice wyborcze socjalistów to podniesienie płacy minimalnej z 600 do 800 euro w 2012 r., emerytury z obecnych 500 euro do 700 euro dla osób samotnych i z 650 do 850 euro dla małżeństw. Z opublikowanych (...) danych wynika, że przy bezrobociu wynoszącym 8,6%, zasiłki pobiera 86% osób bez pracy, podczas gdy 20 lat temu ledwie 48% miało takie zabezpieczenie."

autor: V.C., data nadania: 2008-03-10 12:43:25, suma postów tego autora: 1136

Dodaj komentarz