Znalazły się na terytorium Ekwadoru?
Właśnie w tym problem, że kolumbijska armia nie miała prawa naruszać terytorium Ekwadoru.
Ciekawe czy ten Reyes porywał dziewczynki i czynił z nich swoje nałożnice. Pewnie tak, skoro takie zachowania są normą dla tej organizacji, tak bardzo popieranej przez wszelkiej maści lewaków.
Wszystkim zwolennikom FARC proponuje tekst spod tego linku: http://poland.indymedia.org/pl/2007/10/32524.shtml
A to tekst, który również polecam: http://serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34225,4840164.html
FARC walczący z Kolumbią miał bazę w Ekwadorze? Ekwador udzielał bojownikom proletariackiej pomocy? Che jak z Boliwią walczył, to i tam zginął, a nie na żadnej Cubie.
Takim prawem, w oparciu o które uznano Kosowo...
naruszanie suwerennosci przez obce armie czesto konczy sie wojna. jesli kolumbia nie chce aby farc przechodzilo do ekwadoru to niech strzeze granicy, a jak chce walczyc z farc to niech walczy na terenie kolumbii.
caly problem tym razem polega na tym, ze bogota jest juz tak arogancka, ze nawet nie wykazala dyplomatycznej wstrzemiezliwosci tylko pieje na caly swiat, ze zbombardowala spiacych partyzantow. wpadla w samozadowolenie i nie widzi problemu. moze za rok wysle bombowce nad quito i tez nie bedzie problemu.
do tej pory wygladalo to tak, ze jesli armia kolumbijska ostrzeliwala terytorium ekwadoru to sie oficjalnie tego wypierala, twierdziła, ze to błąd itp. i mimo, ze w tych atakach ginęli niekiedy ekwadorscy cywile to sprawa rozchodziła się po kościach. tym razem poszła dalej i się tym chwali, jutro pewnie zażąda przyłączenia jakichś ekwadorskich ziem.
-----------------------
co do polecanych tekstów. nie wiem co w pierwszym z nich widzisz złego. biorąc pod uwagę, ze są to, wybrane przez kolumbijskie władze, zapewne najbardziej negatywne wypisy z całego pamiętnika, to wręcz laurka dla farc.
w drugim pewnie zwrociles uwage na komentarze. z klamstwami stasinskiego lub wydzialu propagandy kolumbijskiego rzadu nie ma sensu polemizowac, jesli dla nich 2+2 nie jest 4.
"prawo kosowskie" okazało się twardsze od życia tow. bojownika. A ciekawe swoją drogą, czy ten bywalec ekwadorskiej dżungli słyszał w ogóle o Kosowie?
krik, czy będą koszulki z Reyesem, takie jak z Che, graffiti na murze i takie tam gadżety. Czy nakręcą o Nim filmy, napiszą reportaże, będą krążyć legendy? Jak myślisz? Przecież obiektywnie patrząc to więcej w tej "partyzantce" dokonał niż Cubańczyk z Argentyny.
nawet jesli to tylko wybrane fragmenty, to i tak nie jest to klamstwo, jak insynuujesz. A po drugie, nawet gdyby reszta pamietnika byla hymnem na czesc FARC, to juz te fragmenty wskazuja jakie stosunki pomiedzy dowodztwem a zolnierzami panuja w FARC. Ten watek przewija sie caly czas.
nie przewija sie caly czas. np. pisze, ze lubila byc w oddziale bojowym. mieszkajac w holandi pewnie pisala, ze 4 kwietnia poklucila sie z kolezanka, a 12 pazdziernika wkurzyl ja szef. ciekawe jak wygladaly pozostale 363 dni w "jej" roku?
to siła z którą burżuje muszą się liczyć,neoliberalne reżimy i ich szwadrony śmierci mordujące małe dzieci za "komunizm"
oczywiscie poklócila i holandii
---
niedlugo ma sie ukazac chilijski film dokumentalny o tej partyzantce z nia sama w roli glownej, wiec sie dowiemy czegos wiecej