Bush szuka sposobu by zakonczyc swoja kadencje jeszcze jedna wojna.
ale jak sie popatrzy na te "swidrujace male oczka" Chaveza, to mozna miec nadzieje, ze mu sie nie uda :).
dobrze byc zrozmiana
chodzilo oczywiscie o nadzieje, ze "nie uda sie bushowi"
...
Bush! Viva Uribe!
Czy w Kolumbii zagości wreszcie normalność?
jak przypuszczam, to co piszesz ma sie mniej do Twoich pogladów, a bardziej do tego, iż uważasz drażnienie ludzi takimi komentarzami za zabawne. Przyjmujesz pewną aproksymacje pogladow czytelnikow portalu i piszesz skrajnie przeciwnego, zeby zobaczyc jak fajnie się pieklą? Mam rację? Nie mnie oceniac czyjes hobby, są nawet tacy, co zbierają znaczki.
Ale czasem chodzi o tak poważne sprawy, że taka zabawa robi się niesmaczna. Wcale to nie jest aż takie śmieszne, żeby warto było. Wstyd po prostu.
wstyd to jest prowadzić "walkę" rewolucyjną z ukrycia zza granicy "zaprzyjaźnionego" z tą rewolucją kraju. Wstyd jest uważać, że jak, niech Ci będzie, partyzantka wyskakuje z Ekwadoru czy innej Wenezueli na terytorium Kolumbii, robi tam swoje, ucieka po robocie za granicę i myśli, że przeciwnik to już tej granicy nie przekroczy, tylko jak ostatnia dupa zatrzyma się i będzie pokornie czekać na następny napad. No i się skończyły te rewolucyjne żniwa. Trzeba będzie wymyśleć coś nowego.
Kolumbia przy pomocy CIA permanentnie walczy z narkotykami. Walka z narkotykami w 2001 przeniosła się do Afganistanu, by po kilku latach podnieść tamtejszą produkcję 30 krotnie. Nic to. Przejściowe trudności. Rozwiązaniem jest powołanie kolejnego CIA-panstewka: Kosowa. Albańćzycy to wielcy przeciwnicy narkotyków i szemrancych interesów. Może tak nasza moralna rewolucja skończy z narkobiznesem?
Tymcasem trwa również permanentna wojna z terrorem. Irak, Afganistan, Hamas i Hezbollah. Syria, Iran i Pakistan. Rewolucja przenosi się do Ameryki Południowej, bo o to okazuje się, że lewactwo, tak jak muslimy chce również stworzyć brudne bomby, by zabijać niewinnych Amerykanów i liberałów.
Walka z głodem i biedą też trwa na wielu frontach. Towarzysze! Kredyty, kredyty i jeszcze raz kredyty. Zalecenia BŚ, zalecenia BS i jeszcze raz zalecenia. Tylko tak można wyjść z biedy. Nie wolno dopuścić by prymitywne ludy pozbawione know-how bawiły się własnymi zasobami. To takie nieodpowiedzialne. A fe. Znosić cła tam gdzie jesteśmy silni, podnosić tam gdzie jesteśmy słabi. To tzw. szorstka miłość, terapia szokowa i wolny handel. Prymitywnym ludom wyjdzie na dobre.
Walka o demokracje. Coż. Tutaj moge powiedzieć jedno. Resurs B52 jest dość długi, a 30ton demokracji zrzuconej o poranku zaprocentuje budową społeczeństwa obywatelskiego nawet na koncu świata. Nasz przemysł stać na demokracje. Paliwowo powietrzną, próżniową, kasetową.
Towarzysze. Nasza rewolucja neoliberalna jeszcze nie zakończona. Potrwa ona wiele lat. Zmieni umysły pokoleń. Jesteśmy bez grzechu bo nami kieruje sam Bóg. Idzcie i nauczajcie naszych przyjaciół w mediach, a oni niech nauczają naszych podprzyjaciół na forach i blogach. Wchodzcie na portale lewusów i zmieniajcie ich umysły. Nasza prosta, szczera i uczciwa argumentacja jest nie do odparcia.
Razem pokonamy wszytsko
i niczego już nie będzie
musi jeszcze w pełni ogarnąć Czerwone Chiny, rozszerzyć się w Indiach, zaświtać w Wietnamie. Wtedy już żadna siła jej nie zdusi, wszak wiek XXI będzie wiekiem Azji. A o obliczu Azji bedą decydować Chiny, India, Wietnam. Nawet Koreańską Republikęa Demokratyczną krok po kroku ogarnia konsumpcyjny szał!