Żeromskim, ale zdaje mi się, że proboszcz, kóry "gościł" Marchlewskiego&Dzierżyńskiego na swojej parafii, tak ich bardzo w swojej relacji opisującej to wiekopomne zdarzenie nie zjebał. A z drugiej strony to ciekawe, czy ci nasi wielcy radzieccy rewolucjionici mieliby szansę przetrwać 1937? Czy "wpadliby" nawet wcześniej? Myślę, że żyjąca w II RP siostra Dzierżyńskiego wystarczyłaby, żeby posłać go na drugą stronę.
Mój pradziad był kierowcą i mechanikiem w Czeka;)
Ale później zwiał z ZSRR;)
już widzę te komentarze ABCD o tym, że książkę wydaje KiP. :)
nie mój problem.
Prędzej już autora recenzowanej książki.
10/10 ;p.
poniewaz wespół z Dzierzynskim zdradził sprawy polskiej klasy robotniczej w 1920 roku wicepremierm był Daszyński socjalista z krwi i kości i to PPS była lewicą a SDKPiL to juz bolszewizm i terror
Z całym szacunkiem dla roli jaką odegrała PPS w aspekcie organizowania klasy robotniczej, to jednak SDKPiL też byłą lewicą, tyle że rewolucyjną.
oczywiscie ze tam ale rewolucyjna była tez PPS np rewolucja 1905roku to glownie sila PPS-u, SDKPiL była przeciw niepodleglosci Polski a polscy robotnicy od lat pragnęli wolnej Ojczyzny i budowac w niej socjalizm
od momentu jak wykopali Wojnarowska to banda zdrajcow i nic wiecej.
Chociaz z drugiej strony zdarzali sie dzialacze nizszego szczebla co walczyli na ochotnika w wojnie z bolszewikami po polskiej stronie, wiec roznie bywalo.
był pośród esdeków bodaj najbardziej pozytywną postacią.
ale wlasnie na jego przykladzie widac jakie nieciekawe to bylo generalnie towarzystwo, skoro Marchlewski przez caly czas musial chociazby ukrywac sie ze swoimi uczuciami patriotycznymi.
A kto Ci powiedzial, ze musial sie ukrywac?
szkoda gadac. Poczytaj jaka byla sytuacja w SDKPiL po wykoszeniu "grupy nacjonalistycznej"