z miłości do Zapatero, czy z nienawiści do "czarnych"?
nie jest prawica, ale libeałowie. Dopóki nie zrozumie tego ani postkomunistyczna, ani "nowa" lewica, dopóty nie powstanie w Polsce silna lewica. Oczywiście także dla prawicy wrogiem jest prawica, a skręt prawicy w kierunku liberalizmu, to co wcześniej zrobiła lewica postkomunistyczna- także i prawicę doprowadzi do upadku.
Znacie ABCD tylko te 2 (dwa) uczucia? Maszyny zdaje się też rozpoznają tylko 0 i 1. Oj, boli niektórych ta wygrana.
jako taki ani mnie ziębi, ani grzeje.
Jeśli Hiszpanie go wybrali, to może wiedzieli, co robią.
Niestety, faktem jest również, że sukces socjalistów hiszpańskich nadmucha wiatru w żagle tym polskim lewicowcom, dla których ich opcja sprowadza się do anachronicznej i bezsensownej walki z klerem i "konserwą". W najbliższych wyborach parlamentarnych, ruszą oni na bój, z ktorym polegną. Mniejsza o nich. Gorzej, że lewica wypadnie u nas z polityki na jakieś 20 lat.
@ ABCD:
wlasnie dzisiaj rozmawialem z Hiszpanem, ktory opowiedzial jak to lewica hiszpanska wywiazala sie z obietnic przedwyborczych. Podkreslam slowo wywiazala. I dotyczy to przede wszystkim spraw socjalnych: opieka nad osobami starszymi, budownictwo komunalne, naklady na badania naukowe, itp.
Za to ich powtornie wybrali.
Dugresja: A LiD? Slucham sobie Borowskiego w radyjku, i mowi on, ten palant, ze Zapatero wygral, bo mial fajny lewicowy program. Nie ze realizowal swoj fajny lewicowy program tylko ze go mial i tym skusil wyborcow. Ten idiota chyba sie niczego nie nauczy i dalej bedzie tkwil w swoim waskim swiatku przekretow i manipulacji. Zreszta dobrze, jezeli tylko zamiast lewica i demokraci bedzie k...ica i d...kraci.
jak mozna prospolecznym nazwac typa, ktory najsilniej podzielil spoleczenstwo hiszpanskie od conajmniej 80 lat?
Może nie przyszło ci do głowy, że za Franco nie mówiło się o podziałach. O negatywnej ocenie reżimu katoendeckiego też raczej nikt nie wspominał z obawy o utratę życia.
Środowiska prawicowe mogły przy okazji ostatnich wyborów
w Hiszpanii opluwać, szykanować, pospołu z kościołem, rząd
José Luisa Rodrígueza Zapatero. Socjaliści za Franco możliwości takiej nie mieli- co tak "wrażliwemu" na rzekome krzywdy społeczeństwa kościołowi watykańskiemu wówczas nie przeszkadzało.
Wygrał Zapatero- ludzie widzą praktyczne korzyści płynące z jego politykii, równocześnie obserwując jałowość zacietrzewienia i ideologizacji praktycznie każdego aspektu ludzkiej aktywności prawicy z mateczką kościołem na czele.
No pasaran!