z należenia do związku zawodowego, owszem, są, ale - żeby je osiągać - trzeba należeć do związku liczącego się, a nie niszowego.
abcd, wstąp do PO, po co się kręcić wokół niszowej NL.
Zapiszmy się w związku z tym wszyscy do PO...
zauważ, że piszę o związkach, a nie o partiach.
Zwiazek, który urządza 40-osobowe manifestacje i - wobec dolegajacego mu braku członków - łączy je z próbami werbunku, nie da rady skuitecznie reprezentować pracowników.
yyy...abcd, zadam twoje ulubione pytanie: ile członków ma partia, której liderowi pomagałeś w wyborczym starcie? więcej niż jedna, czy dwie kanapy plus fotel?
A czy NSZZ "$olimarność" i OPZZ w ostatnich latach organizowały jakieś "wielkie manifestacje"?
Przecież problem jakości i wielkości demonstracji w Polsce dotyczy wszystkich organizacji robotniczych, czy też mieniących się robotniczymi.
Jakoś prężniejszego w działaniu związku zawodowego od Sierpnia 80, w tej chwili nie widzę. Poza tym tylko IP w miarę swoich możliwości prowadzi walkę o prawa pracownicze.
Warto przypomnieć że szczególnie "honorowo" i "klasowo", zachowali się przywódcy $ podczas jednej z demonstracji górniczych gdzie próbowali wyrzucać z niej ludzi, niosących czerwone flagi.
Czego konkretnie Sierpień dokonał dla pracowników swoimi akcjami?
W Kielcach powstało stowarzyszenie poszkodowanych pracowników sieci E.Leclerc. W tej chwili odbywa się akcja na rzecz uświadamiania pracownikom Tesco, ich praw w całym kraju i już z tego co widać cieszyć się ona zaczyna zainteresowaniem.
To w końcu Sierpień 80 podniósł ważną kwestię dogadywania się za plecami górników, zarządu JSW z "S".
To m.in. WZZ Sierpień 80 wywalczył stopniową egalitaryzację płac w JSW.
Sierpień 80 również angażuje się w sprawę kierowców oszukiwanych przez firmę RiCo.
To są te najświeższe akcje które Sierpień 80, prowadzi lub prowadził.
Można by wspomnieć o walkach robotników z Sierpnia w latach 90-tych lecz to już jest dłuższa kwestia do wykazywania.
Solidarnosc na przyklad zorganizowala duza demonstracje polskich i niemieckich pracownikow hipermarketow. To pierwsza tego typu akcja w polsce.
robi w ciągu kwartału więcej niż Sierpień przez rok. Bez trudu mogę podać fakty to obrazujące. Tylko z ostatnich kilkunastu dni można wymienić takie działania Solidarności: demonstrację pracowników ochrony (bardzo trudny sektor dla związków), pikietę w Ciepłowni Rydułtowy, pikieta w Hydrobudowie Wrocław (o wypłacenie zaległych pensji), interwencja ws. likwidacji Pupil Foods, protesty w skarbówce, Orlenie i sądach grodzkich, spór zbiorowy w Grupie Żywiec, spór zbiorowy w spółce NITRŚRG w Krupskim Młynie, strajk ostrzegawczy w Hucie Stalowa Wola, postulat 300-złotowej podwyżki w Tesco. To są działania SOlidarności tylko z ostatnich dwóch tygodni. Oczywiście niczego to nie zmieni w fałszywej propagandzie zwolenników Sierpnia 80 ani w tendencyjności ich wywodów - ale osoby postronne bez trudu wyciągną z tego oczywiste wnioski.
Przecież każde dziecko wie, że Sierpień 80' ma się tak do Solidarności, jak wróbel do orła. Choćby Ziętek sobie w klapę wpiął 200 Matek Bosek to i tak nie będzie drugim Wałęsą. Ale na tym portalu związki zawodowe dzieli się na lepsze i gorsze: lepsze się promuje, a gorsze krytykuje. Jeszcze nie zauważyłeś, że największymi wrogami lewaków sa inni lewacy?
Durango
Jak liczne były te pikiety "S" w Ciepłowni Rydułtowy i w Hydrobudowie Wrocław?
Czemu "S" nic nie robi aby nie doszło do prywatyzacji Huty Stalowa Wola? Czemu ta sama "S" wręcz przystaje na propozycję prywatyzacji Stoczni Gdańskiej?
Czemu w Kielcach, "S" na początku konsekwentnie akceptowała prywatyzację MPK, sama popierała prezydenta Lubawskiego (tego co lubi jak się okazuje trzymać z firmami ochroniarskimi) w wyborach na prezydenta miasta, następnie odegrała cyrk wspólnie z tym samym człowiekiem i podpisywała porozumienie z władzami miasta w atmosferze wzajemnego szacunku, wręcz pełnego zrozumienia.
Warto dodać że "S" zatrudniała sobie w roli mediatora, pośrednika między pracownikami a władzami miasta, biskupa, łagodzącego nastroje dołów związkowych, być może nawet nie wiedzących że biorą udział w zwyczajnej polityce, promocji elity związkowej.
Znam takich ludzi z "S" którzy poza tym że zapisali się do tego związku i próbują w nim odgrywać przewodnią rolę, poza tym są właścicielami chociażby sklepów i zatrudniają tam z kolei innych pracowników.
Nie zaprzeczam iż pojedyncze filie związku "S" zdają się
czasami podnosić jakieś sensowne postulaty ale z reguły robią to bardzo okolicznościowo.
wojtas
Nie tylko "S" ale i niemiecki związek zawodowy Verdi organizowały tą demonstrację. Poza tym w interesie "S" była próba pokazania się jako związku ponadnarodowego, gdyż od lat "S" żadnych kroków tym kierunku nie poczyniła.
Najbardziej sprzyjał ku takiemu pokazaniu się przypadający w ten dzień manifestacji, Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka.
Teraz jakoś "S" siedzi cicho w związku z chociażby ze strajkiem pracowników Tesco w Tycach. Rozumiem że to tak przez swoją "solidarność" robi ten związek.
SN
Wałęsa, to był dopiero dyrygent tejże solidarnościowej "rewolucji".
Ciekawe co by zrobili jednak robotnicy z Lechem, gdyby wiedzieli, jaką realną rolę Lech ma do spełnienia.
W pikietach w Rydułtowach i Hydrobudowie brało udział około 30 i 60 osób. Dzisiejsza pikieta Sierpnia 80 pod Tesco w Lublinie zgromadziła, według PAP-u, kilkanaście osób, mimo że brali w niej udział także członkowie Młodych Socjalistów I KPP.
Protest Solidarności w MPK Kielce sprawił, że zamiast przejęcia firmy przez antypracowniczy koncern Veolia, utworzono tam spółkę pracowniczą. A jakie są efekty działań Sierpnia? Dużo krzyku, dużo sloganów, autopromocja, radykalne hasełka - tylko efektów zazwyczaj zero, jak po "bojowym proteście" w Budryku, gdzie podwyżki po strajku są mniejsze niż oferowano pracownikom bez strajku. I pracownicy to dobrze wiedzą - dlatego Solidarnośc ma 700 tys. członków, a Sierpień 80 może z 5% tej liczby.
Sluszna krytyka dzialan Solidarnosci przez internacjonaliste Pawla Lenckiego:
"Solidarnosc robi demonstracje w Niemcami po to by sie pokazac jako zwiazaek ponadnarodowy" :-)))))))))))
Jak taka demonstracje zrobilby Sierpien, to juz nie robilby tego w celu pokazania sie jako zwiazaek ponadnarodowy? (cokolwiek to znaczy)
Pawle jak to jest ze 90% uzwiazkowionych ludzi pracy wybiera w Polsce zdradzieckie i prokapitalstyczne zwiazki zawodowe a tylko 0,00001 klasowe i bojowe zwiazki zawodowe? Rozumiem, ze te 90% to zdrajcy, ktorzy ulegli ideologii burzuazyjnej, albo tylko udajacy ludzi pracy a w rzeczywistosci burzuje?
Po pierwsze to chyba sobie zinterpretowaliście moją wypowiedź a nie ją zacytowaliście.
Nie zmienię zdania że "S" i OPZZ w rozwoju świadomości robotniczej zmieniły coś cokolwiek coś w ostatnich 18 latach zmieniły.
Liderzy regionalni "S" sami przyznają że dla nich działalność związków zawodowych np. we Francji czy w Niemczech jest zbyt radykalna (cokolwiek miałoby to znaczyć).
W pewnym reportażu w "Polityce" bodajże zatytułowanym "Proletariusze wszystkich krajów łączcie się" jeden z przywódców "S" stwierdził że francuskie CGT jest dla nich związkiem zawodowym wyrażającym zbyt socjalistyczne żądania.
Po drugie, akurat mam styczność z ludźmi będącymi w różnych związkach. Często będąc w takich a nie innych związkach zawodowych, ci ludzie decydują się w nich uczestniczyć, ponieważ panuje sprzyjająca dla tych związków koniunktura polityczna.
Nie zmienią zdania że "S" i OPZZ w rozwoju świadomości robotniczej nie zmieniły cokolwiek w ciągu ostatnich 18 lat.
Mniejsze ale i owszem o wiele bardziej klasowe związki zawodowe mają przynajmniej okazję w tej sytuacji się teraz wykazać.
Pawle Lencki jestems mistrzem w pisaniu nie na temat. Szacun!!!